Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja chce wiedziec

ile lat musi miec dziecko aby moglo decydowac z ktorym rodzicem chce mieszkac?

Polecane posty

yhyhyhy Zamiast obrzucać się inwektywami, podajcie racjonalne argumenty Dlaczego wymagacie od syna, żeby zaakceptował daną sytuację? Mógł zaakceptować, ale nie musiał - jego wybór. Jest na tyle duży, że mógł sam podjąć decyzję, czy akceptuje decyzję matki, czy nie. To nie on nabruździł, więc nie on się musi martwić i przekonywać kogokolwiek. Nie znamy powodów rozwodu rodziców tego chłopaka,nie znamy przyczyn. Wiemy że rodzice sie rozwodzili ale to czy powodem był kochanek matki tego nie wiemy (może pojawił się juz po podjęciu decyzji o rozwodzie) Zresztą nie to jest najważniejsze a to w jaki sposób dzieciak postąpił. Jak pisałam-miał prawo do decydowania z kim chce po rozwodzie mieszkać, Rozumiem,że nienawidził kochanka matki-to jego prawo. Kiedy matka go odwiedzała on nie chciał się z nia spotykać-miał do tego prawo,to jego wybór - matka w którymś momencie zrezygnowała bo i po co miała marnować czas na dziecko które ja lekceważyło i odpychało. Takie duże dziecko powinno samo zdać sobie sprawę,że rozwód rodziców jest sprawa tylko rodziców a nie jego tym bardziej że dowodem miłości matki były jej odwiedziny. Prawda jest że nikt go nie nauczył szacunku do cudzych uczuć a sam fakt nie dawania innym wyboru jest podejściem egoistycznym- oczywiście to wina rodziców. Więc kiedy to dziecko jest juz duże samo powinno rozróżnić co jest dobre a co złe,gdzie jest wina jego a gdzie wina rodziców. To on ma teraz prawo wyboru-albo pójdzie do matki i ja przeprosi wtedy skorzystają jego dzieci albo będzie pielęgnował w sobie "urazę" i tkwił całe życie w poczuciu skrzywdzonego dziecka. Dojrzała postawę zaprezentowałby ten 15 latek gdyby dał swoim rodzicom prawo wyboru i jednocześnie żądał aby ich stosunek do niego nie uległ zmianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika Lachowska DZIECIĘCA MANIPULACJA Manipulacja to skryte kierowanie drugą osobą dla osiągnięcia własnych potrzeb. Osoba kierowana przez manipulatora staje się przedmiotem w jego poczynaniach, co ogranicza jego wolność oraz swobodę wyboru. Dysponent manipulacji chcąc jak najlepiej osiągnąć swój zamierzony cel nie może zrazić do siebie osoby, którą zamierza się posłużyć, gdyż łatwiej jest kierować ludźmi przychylnie do nas nastawionymi. Manipulacja to wykorzystanie przewagi taktycznej, a nie prawnej czy fizycznej. Obrony przed manipulacją powinna i może, już od najmłodszych lat, nauczać szkoła. Brak przekazania wiedzy na ten temat, czyni człowieka nieświadomym i często zupełnie bezbronnym wobec niej. Pierwsze próby użycia manipulacji wobec rówieśników, opiekunów czy rodziców można zaobserwować już od najmłodszych lat, kiedy to dziecko wykazuje własną wolę. Powstałe konflikty, jak się może zdawać, o błahe powody dziecko potrafi tak wykorzystać, aby osoba im sprzeciwiająca się, nie zdająca sobie sprawy z własnych czynów, przyjęła punkt widzenia dziecka. Jednym ze skuteczniejszych sposobów manipulowania jest odwoływanie się do uczuć, szantaż emocjonalny, ,,posłuszeństwo z miłości, czy też obdarzanie wielką miłością i troską. Trudniej jest odmówić dziecku, gdy jest ono bez zarzutów. Przymilanie się i wkradanie w łaski rodziców ma na celu uzyskanie jakiejś korzyści. W przypadku manipulacji dziecięcej, uczucia są narzędziem, które umożliwiają kierowanie dorosłymi. Jeszcze większa skuteczność manipulacji jest, gdy manipulator używa w komunikacji słów oddziaływujących na wyobraźnię. Należy pamiętać, iż dom rodzinny jest podstawowym środowiskiem, które dzięki swej indywidualności, bezpośredniości i bliskości we wzajemnych kontaktach tworzy warunki dla wychowania i rozwoju. W rodzinie tworzą się pierwsze uczucia, więzi emocjonalne i psychiczne, dziecko uczy się wzorców zachowań, norm i zasad obowiązujących w życiu społecznym oraz obcowania z innymi ludźmi. Rodzice sami są winni przejawom manipulacji w stosunku do nich. Matki nieświadomie oddają całkowitą kontrolę swoim pociechom, często mając na celu zapewnienie dziecku idealnego świata, w którym maluch będzie szczęśliwy i niczego nie będzie mu brakowało. Manipulacja ma tu znaczenie jako całkowite podporządkowanie się dziecku. Często dochodzi do sytuacji, gdzie rodzic nie ma możliwości odmówienia dziecku, nie może się mu przeciwstawić a w innym przypadku dziecko okazuje złość, agresję czy apatię. Przyczyną takiego stanu jest również oddawana w pewien sposób cześć i chwała dziecku, jako cudu powstania nowego życia. Przejawia się to między innym w wyręczaniu dziecka we wszystkim i usuwanie wszelkich trudności, jakie napotka na swojej drodze. Pozbawia to dziecko samodzielności, odpowiedzialności i radości czerpania z twórczego działania, powoduje bezradność i lenistwo. Zachowania te przejawiają się brakiem szacunku do samych siebie i do dziecka, gdyż szacunkiem nazywamy stawianie wymagań dziecku, wyzwań których pokonanie daje poczucie własnej wartości, traktowaniem siebie na poważnie i nie pozwalanie na niewolnictwo. Rodzic jest autorytetem dla swojego dziecka niezależnie od tego, jaką wiedzę posiada. Jeśli dziecko zauważa nieporadność dorosłego, kłopotliwość czy poddanie się w stosunku do czegoś, od razu przejmuje władzę w tej dziedzinie. CAŁOŚĆ- Monika Lachowska www.marszal.nazwa.pl/bajkolandia/.../dziecięca%20manipulacja.doc Format pliku: Microsoft Word CHCĄC ZBUDOWAĆ AUTORYET POWINNIŚMY TRZYMAĆ SIĘ TRZECH ZASAD: 1 . Nie myśl,że musisz zapracować na miłość swojego dziecka. Jeśli nie spełnisz jego zachcianki ,będzie niezadowolone i rozdrażnione, ale na pewno nie przestanie Cię kochać. 2. Jeśli podjęłaś jakąś decyzję i jesteś jej pewna , trwaj w niej (choć bywa to trudne). Nawet gdy dziecko będzie walczyło o swoje i protestowało - nie ustępuj !!!! Konsekwencja to najlepsza ochrona przed dziecięca manipulacją. 3. Pamiętaj,że w życiu dziecka niezbędne są zasady i reguły . Ustalając je dajesz malcowi poczucie bezpieczeństwa. Najważniejszą sprawą jest stworzenie przyjemnej i absorbującą atmosfery w domu. Zarówno dzieci, jak i rodzice będą się lepiej czuć, jeśli będą mieć świadomość, że w domu czeka na nich kochająca RODZINA Krzyki, spory i kłótnie negatywnie wpływają na nasze zdrowie psychiczne, mogą być przyczyną lęku i niepokoju. Jeśli atmosfera w domu jest przyjazna, wszyscy na tym korzystają, zwłaszcza nasza pociecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu chodziło o napiętnoweanie złej postawy jaką bez wątpienia jest zdrada, chłopak zachował się prawidłowo Tu nie wiesz czy doszło do zdrady!! wiesz ze rodzice sie rozwodzili z jakiś powodów: "Moi rodzice się rozwodzili ukończyłem wtedy szkołę Podstawową i poszedłem do szkoły średniej więc miałem wtedy 15 lat. Chciałem ratować związek i powiedziałem rodzicom, że jak ty mamo odejdziesz od nas - to zostaje z Ojcem, a jeżeli ty Ojcze odejdziesz- to zostaje z matką. Sprawa się odbyła w Sądzie Ojciec zemną poszedł abym mógł zabrać głos w tej Sprawie i Sąd przychylił się do tego stanowiska. Poszedłem dlatego z Ojcem bo matka zdecydowała, że odchodzi od niego wiążąc się z innym facetem." czytasz? MOI RODZICE SIE ROZWODZILI-POSZEDŁEM Z OJCEM BO MATKA ZDECYDOWAŁA ŻE ODCHODZI OD NIEGO WIĄŻĄC SIĘ Z INNYM ODCHODZI OD OJCA A NIE OD DZIECKA-NIE ZNASZ PRAWDY,NIE WIESZ JAKIM CZŁOWIEKIEM BYŁ OJCIEC,NIE ZNASZ PRZYCZYN ZNASZ NATOMIAST POSTAWĘ DZIECKA (?)-ROSZCZENIOWEGO,EGOISTYCZNEGO,MANIPULATORA SWOIM ZACHOWANIEM ON DOKONAŁ WYBORU-POZBYŁ SIE MATKI KTÓRA MIMO WSZYSTKO MIAŁA PRAWO DO DECYDOWANIA O SWOJEJ DUPIE :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhuś
" do decydowania o swojej dupie" no i niech się zajmuje swoją dupą, po co jej w takim razie syn? Czy tylko po to, żeby sąsiedzi i rodzina widzieli ich wspólnie na rodzinnej fotce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhuś " do decydowania o swojej dupie" no i niech się zajmuje swoją dupą, po co jej w takim razie syn? Czy tylko po to, żeby sąsiedzi i rodzina widzieli ich wspólnie na rodzinnej fotce? W ZWIĄZKU Z CZYM TO CHLAPNĘŁAŚ? CZY TU NA FORUM JEST TA MATKA KTÓRA ZABIEGA O WZGLĘDY SYNA? MATKA ZAPEWNE MA W DUPIE SWOICH SĄSIADÓW BO NAWET ODCHODZĄC OD SWOJEGO MĘŻA NIE LICZYŁA SIE Z ICH OPINIĄ. MATKA ZAPEWNE MA U SWEGO BOKU KOCHAJĄCEGO PARTNERA I NIE SĄDZĘ ABY PRZEJMOWAŁA SIE CUDZYMI SADAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhuś
no to właśnie o to chodzi niech sobie 15-latek spokojnie żyje i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhuś no to właśnie o to chodzi niech sobie 15-latek spokojnie żyje i tyle czytałaś temat? dyskusja jest w tej chwili na temat zachowania i sposobu egzekwowania od rodziców swoich "zachcianek" przez 15 latka który po przez manipulacje chciał wywrzeć na rodzicach zmianę ich decyzji. ten 15 latek pewnie jest juz dorosły i nikt nie próbuje jemu układać życia-ma swój mózg więc niech go wykorzystuje-nikomu nic do tego ty wciskasz swoje 3 grosze chyba tylko po to by po sobie zostawić jakis ślad-niczego mądrego nie wniosłaś do tego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhuś
Jeszcze raz mówię Syn wcale nie musi zaakceptować decyzji matki - zrozum debilko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhuś Jeszcze raz mówię Syn wcale nie musi zaakceptować decyzji matki - zrozum debilko!! czytaj ze zrozumieniem po pierwsze nie wyzywaj a po drugie to nigdzie nie napisałam że SYN MUSI ZAAKCEPTOWAĆ DECYZJE DOROSŁYCH!!! Mowa o jego zachowaniu ,o manipulowaniu i nie liczeniu sie z cudzymi wyborami i uczuciami!! On nie akceptując wyborów i decyzji rodziców sam siebie skrzywdził -matka postawiła na swoim (miała do tego prawo!!),on odepchnął matkę (miał do tego prawo)-kto stracił a kto zyskał? A czyja postawa jest egoistyczna i roszczeniowa? Matka po rozwodzie odwiedzając syna dawała tym samym dowód na nadal tkwiącą w niej miłość do swojego dziecka-a syn dał jakiś najmniejszy dowód na to? Odpychał ją i nadal żądał aby matka zrezygnowała ze swojego szczęścia na rzecz tworzenia sztucznej rodziny w której miłości było tyle co dla niego samego. to tak jak z czapką-na złość matce nie bedę nosił czapki-niech mi uszy zmarznął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iikebana
11:41 [zgłoś do usunięcia] yhuś Jeszcze raz mówię Syn wcale nie musi zaakceptować decyzji matki tak dodatkowo można jeszcze dodać, że 15-latek wcale nie musi być dojrzały emocjonalnie i mogą nim targać różne odczucia,a nawet uczucie buntu, rozgoryczenia. Nie można od razu zakładać i wymagać od 15-latka dojrzałych, dorosłych zachowań, on po prostu reaguje wprost proporcjonalnie do wieku - i ma do tego SŁUSZNE PRAWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhy
11:51 [zgłoś do usunięcia] Wielmożna Pani Mowa o jego zachowaniu ,o manipulowaniu i nie liczeniu sie z cudzymi wyborami i uczuciami!! On nie akceptując wyborów i decyzji rodziców sam siebie skrzywdził -matka postawiła na swoim (miała do tego prawo!!),on odepchnął matkę (miał do tego prawo)-kto stracił a kto zyskał? Dalej nie czytasz, co piszę. Ten syn wcale nie musi rozumieć ani akceptować wyborów matki Może się buntować, nie akceptować, odepchnąć itd... itd.... bo jest w takim wieku, że nie można od niego wymagać dojrzałego zachowania. Matka dokonała pewnego wyboru i musi się liczyć z konsekwencjami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhy
To od matki należy wymagać dojrzałości, a nie od syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhyhyhy To od matki należy wymagać dojrzałości, a nie od syna. dojrzałością nazywasz wypalenie sie uczuć do swojego męża? Przecież ty nie wiesz dlaczego ona postanowiła odejść od niego-czy nie przyszło tobie na myśl że być może jej mąż był katem,że ja bił,że się nad nią znęcał,że ograniczał jej swobodę,że nie sprawdzał się w roli męża (chociażby w łóżku),że wytrzymywała to wszystko przez całe 15 lat i że miała prawo mieć już tego wszystkiego dość. Czy twoim zdaniem miała się godzić na dalsze takie życie tylko dlatego że jej 15 letni syn tego chciał bo nie znał całej gorzkiej prawdy którą ona umiejętnie skrywała? Jestem przekonana,że gdyby tu napisała ta matką że: mąż ją bije,że znęca sie nad nią,że poniża i szykanuje ją,że chce odejść ale jej 15 letni syn nie pozwala jej na to bo szantażuje że ja przestanie kochać" to tu na tym forum wszystkie jak jedna pisałybyście że ma odejść,że ma wziąć rozwód,że nie ma liczyć się z takim dużym dzieckiem i że jak to dziecko chce to niech zostanie ze swoim ojcem. Oceniasz i krytykujesz kobietę nie znając całej prawdy i powodów dlaczego zdecydowała sie na rozwód a to poważny błąd i zazwyczaj zła ocena sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhyhyhy 11:51 [zgłoś do usunięcia] Wielmożna Pani Mowa o jego zachowaniu ,o manipulowaniu i nie liczeniu sie z cudzymi wyborami i uczuciami!! On nie akceptując wyborów i decyzji rodziców sam siebie skrzywdził -matka postawiła na swoim (miała do tego prawo!!),on odepchnął matkę (miał do tego prawo)-kto stracił a kto zyskał? Dalej nie czytasz, co piszę. Ten syn wcale nie musi rozumieć ani akceptować wyborów matki Może się buntować, nie akceptować, odepchnąć itd... itd.... bo jest w takim wieku, że nie można od niego wymagać dojrzałego zachowania. Matka dokonała pewnego wyboru i musi się liczyć z konsekwencjami! Konsekwencje sa takie że to syn nie ma matki na własne życzenie-rozumiesz? To on jako nastolatek miał tylko jedno z rodziców bo drugie odepchnął. On mógł sie z taka decyzja nie zgadzać,on mógł chcieć aby oni nadal byli razem ale nie miał prawa żądać "jak ty mamo odejdziesz od nas - to zostaje z Ojcem, a jeżeli ty Ojcze odejdziesz- to zostaje z matką"-czy to jest jasne? On nie dał im wyboru innego rozwiązania - przecież mógł mieszkać z ojcem a z matka mógł sie spotykać albo w jego domu albo gdzieś na mieście-NIE!! ON CHCIAŁ PODPORZĄDKOWAĆ SOBIE MATKĘ TAK JAK JEMU BYŁO WYGODNIE ciekawa jestem czy taki chłopak powiedziałby to swojemu ojcu gdyby nie raz poczuł jego twarda rękę na swojej dupie? ciekawa czy nie zabrakłoby mu odwagi chlapnąć takie żądanie. Rodzice tego chłopaka niczego go nie nauczyli-ślepa miłość - najprawdopodobniej zawsze spełniali jego zachcianki stad taka postawa. Teraz sama zobacz jak łatwo taka miłoscia skrzywdzić dziecko-ono nie widzi innego rozwiazania jak jedynie swoje własne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] iikebana 11:41 [zgłoś do usunięcia] yhuś Jeszcze raz mówię Syn wcale nie musi zaakceptować decyzji matki tak dodatkowo można jeszcze dodać, że 15-latek wcale nie musi być dojrzały emocjonalnie i mogą nim targać różne odczucia,a nawet uczucie buntu, rozgoryczenia. Nie można od razu zakładać i wymagać od 15-latka dojrzałych, dorosłych zachowań, on po prostu reaguje wprost proporcjonalnie do wieku - i ma do tego SŁUSZNE PRAWO! ma prawo reagować złością,płaczem,krzykiem ale nie ma prawa żądać i manipulować-zobacz sama jaka dojrzała była jego postawa i wypowiedź " jak ty mamo odejdziesz od nas - to zostaje z Ojcem, a jeżeli ty Ojcze odejdziesz- to zostaje z matką" a jak mało dojrzałości wykazał w momencie kiedy matka przychodziła do niego. A nie uważasz że ten 15 latek kłamał W Sądzie powiedziałem, że matka przez całe życie nie zajmowała się mną latając na lewo i prawo, a Ojciec przez całe życie na naszą rodzinę pracował" Gdyby pierwsza manipulacja powiodła sie to zapewne chłopakowi nie przeszkadzałoby to że nadal" matka nie zajmuje sie nim i lata na lewo i prawo a ojciec przez kolejne lata na ich rodzinę pracuje" Gdyby tylko była posłuszna i spełniła jego żądanie to ten chłopiec nie stanąłby przeciw swojej matce. Z jednej strony ocena jego postawy pasuje do dziecka 7 letniego a z drugiej strony umyka uwadze jego perfidna postawa nad wyraz dojrzałego chłopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wypowiedz powyżej
Niezłe elaboraty trzaskasz w obronie łajdaczek i łajdactwa. Ale chociażbyś przekopiowała i wkleiła tu połowe internetu - to nie zmienisz gówna w perfumy. No nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam zamiaru nawracać ociemniałych i opornych na wiedzę-staram się obronić swoje zdanie z którym ty nie musisz sie zgadzać wypowiadając sie w tym temacie poddałam zachowanie dzieciaka które w moich oczach jest naganne a do tego mam prawo czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh dobrze sie wyraziłam -ociemniałych!!! według ciebie każda kobieta i każdy mężczyzna, który postanawia sie rozwieść to łajdaczka i łajdak a manipulacja stosowana od najmłodszych lat to zapewne zachowanie godne podziwu ty ze swoim podejściem nie zauważysz różnicy miedzy rzeczywistością a zachowaniem kłamliwego rządu, który przekazuje wiadomości tak zmanipulowane iż większość zaczyna wierzyć że żyjemy w kraju dobrobytu gdzie mleko i miód rzekami płynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wypowiedz powyżej
Poglądy masz raczej smrodliwe. Posiadasz może perfumy? To użyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wypowiedz powyżej
piszesz nie w temacie czyżby ociemniała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhy
12:14 [zgłoś do usunięcia] Wielmożna Pani yhyhyhy To od matki należy wymagać dojrzałości, a nie od syna. dojrzałością nazywasz wypalenie sie uczuć do swojego męża? Nie, niedojrzałe jest podejście matki wobec dziecka- w tym wypadku 15-letniego chłopaka, który też ma uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhy
13:12 [zgłoś do usunięcia] Wielmożna Pani heh dobrze sie wyraziłam -ociemniałych!!! ty ze swoim podejściem nie zauważysz różnicy miedzy rzeczywistością a zachowaniem kłamliwego rządu, który przekazuje wiadomości tak zmanipulowane 1. piszesz nie w temacie 2. odwal się od niewidomych, palancie! 3. nie pij już więcej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhy
13:02 Wielmożna Pani wypowiadając sie w tym temacie poddałam zachowanie dzieciaka które w moich oczach jest naganne a do tego mam prawo czyż nie? CO SIĘ CZEPIŁAŚ TEGO BIEDNEGO DZIECKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhyhyhy Wielmożna Pani yhyhyhy To od matki należy wymagać dojrzałości, a nie od syna. dojrzałością nazywasz wypalenie sie uczuć do swojego męża? Nie, niedojrzałe jest podejście matki wobec dziecka- w tym wypadku 15-letniego chłopaka, który też ma uczucia. a jakie było jej podejście? o jej podejściu nie ma w ogóle mowy w tym co napisał Protector . to jego rodzice podjęli decyzje o rozwodzie do której maja prawo-rozchodzili się a matka zdecydowała że zamieszka z kimś innym!! To podejście było ze strony dziecka i to bardzo złe podejście. [yhyhyhy 13:12 Wielmożna Pani heh dobrze sie wyraziłam -ociemniałych!!! ty ze swoim podejściem nie zauważysz różnicy miedzy rzeczywistością a zachowaniem kłamliwego rządu, który przekazuje wiadomości tak zmanipulowane 1. piszesz nie w temacie 2. odwal się od niewidomych, palancie! 3. nie pij już więcej!! odpisałam w temacie - ktoś napisał do mnie: do wypowiedz powyżej Niezłe elaboraty trzaskasz w obronie łajdaczek i łajdactwa. Ale chociażbyś przekopiowała i wkleiła tu połowe internetu - to nie zmienisz gówna w perfumy. No nie! więc tej osobie odpowiedziałam: nie mam zamiaru nawracać ociemniałych i opornych na wiedzę-staram się obronić swoje zdanie z którym ty nie musisz sie zgadzać wypowiadając sie w tym temacie poddałam zachowanie dzieciaka które w moich oczach jest naganne a do tego mam prawo czyż nie? yhyhyhy ciebie chyba coś strasznie wyprowadziło z równowagi-a może już taka się urodziłaś?!! dlaczego narzucasz mi swoje zdanie i swoja rację-po co? każdy ma swój punkt widzenia więc zbędna jest twoja uwaga i radzenie mi czegokolwiek a już w ogóle tego co napisałaś-ociemniały czyli ślepy czyli nie widzący rażących nadużyć-niby potrafisz doczytać się złego zachowania matki a nie potrafisz doczytać się metafory której użyłam nie pij już? heh ty jesteś jednak wszechwiedząca i wszechwidząca-nawet przez internet widzisz wszystko i wszystkich dla twojej wiedzy -mój były mąż jest trzeźwym alkoholikiem, dlatego jestem wrogiem picia to jest publiczne forum i każdy kto chce może w nim wypowiadać swoje,własne zdanie nawet gdyby różnilo się ono od reszty ogółu yhyhyhy Wielmożna Pani wypowiadając sie w tym temacie poddałam zachowanie dzieciaka które w moich oczach jest naganne a do tego mam prawo czyż nie? CO SIĘ CZEPIŁAŚ TEGO BIEDNEGO DZIECKA! Nie uczepiłam się tylko dyskutuje na temat opisanej sytuacji!! Uważasz że biednego? Jak na moje to egoista i manipulator. Nie wyobrażam sobie aby moja córka w wieku 15 lat dawała mi do wyboru-albo godzisz się z moim ojcem albo idę mieszkać do niego-zapewne już znasz moja odpowiedź jaką by usłyszała córka gdyby w taki sposób ze mną zagrała Nie wierze aby rodzice tego chłopaka nie poinformowali go wcześniej o swoich zamiarach-to była dla niego informacja, która nie do końca powinna być uzasadniona (być może rodzice nie chcieli aby dziecko znało cała prawdę z uwagi na jakieś okoliczności,dla jego własnego dobra) Jak mniemam zarówno ojciec jak i matka na swój własny sposób tłumaczyli chłopakowi jak będzie wyglądało jego życie po ich rozwodzie więc odpychanie matki w taki sposób jest zachowaniem iście szczeniackim a nie dojrzałym jak tu ktoś ujął. Takim sposobem ma tylko jednego rodzica - na własne życzenie a w życiu bywa różnie prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Według tej wielmożnej to, jak mąż odchodzi ...to jest najgorszy drań . I dziecko cierpi. Jak żona się puściła ...to jest usprawiedliwiona a dziecko powinno to zrozumieć . Ot hipokryzja i pokrętna logika ...a właściwe jej brak. A elaboraty to faktycznie wkleja ..tylko, albo ich nie czyta , albo są nie aktualne , albo nic z nich nie rozumie. To jest pewna \ nieudana forma \ dowartościowania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Ps. Ciekawe czy ta puszczalska mamusia płaci alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zZ Zniecierpliwiony Według tej wielmożnej to, jak mąż odchodzi ...to jest najgorszy drań . I dziecko cierpi. Jak żona się puściła ...to jest usprawiedliwiona a dziecko powinno to zrozumieć . Ot hipokryzja i pokrętna logika ...a właściwe jej brak. A elaboraty to faktycznie wkleja ..tylko, albo ich nie czyta , albo są nie aktualne , albo nic z nich nie rozumie. To jest pewna \ nieudana forma \ dowartościowania się. Nie masz racji zniecierpliwiony-tu temat się rozwinął nie w kontekście rozwodu a zachowania wiec nie myl pojęć. Co do rozpadu małżeństwa nie jestem stronnicza-kiedy wina leży po stronie mamusi również potrafię to ocenić negatywnie. Nie martw się znicierpliwiony -wiem co wlepiam i potrafię czytać ze zrozumieniem ty natomiast chyba tego nie potrafisz skoro drążysz temat o alimentach na pełnoletniego już trzeci rok i mimo setek odpowiedzi nic a nic do ciebie nie dociera. Co do wlepiania to posługuje się wypowiedziami mądrzejszych od siebie dla potwierdzenia wiarygodności moich racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhy
15:37 [zgłoś do usunięcia] Wielmożna Pani yhyhyhy I. CO SIĘ CZEPIŁAŚ TEGO BIEDNEGO DZIECKA! Nie uczepiłam się tylko dyskutuje na temat opisanej sytuacji!! Uważasz że biednego? Jak na moje to egoista i manipulator. ----- to tylko 15-letnie dziecko, a dojrzałą osobą powinna być matka Ale widocznie matka nie potrafiła w dość dobry sposób wyjaśnić synowi całej sytuacji, stąd właśnie taka a nie inna reakcja syna. Dalej twierdzę,że wina leży po stronie osoby dorosłej, czyli matki, a nie dziecka. II. "Nie wyobrażam sobie aby moja córka w wieku 15 lat dawała mi do wyboru...." ---- Nie wiele wobec tego wiesz, na temat postępowania 15-latków, typowego 15-latka III."Nie wierze aby rodzice tego chłopaka nie poinformowali go wcześniej o swoich zamiarach" Albo nie poinformowali albo poinformowani w sposób, w jaki nie powinni poinformować, stąd taki zdecydowany opór i obrona tradycyjnych wartości. Wychodzi na to, że młody został nauczony obrony własnego światopoglądu, a nie labilności i źle rozumianej tolerancji. IV. "Jak mniemam zarówno ojciec jak i matka na swój własny sposób tłumaczyli chłopakowi jak będzie wyglądało jego życie po ich rozwodzie więc odpychanie matki w taki sposób jest zachowaniem iście szczeniackim a nie dojrzałym jak tu ktoś ujął. Takim sposobem ma tylko jednego rodzica - na własne życzenie a w życiu bywa różnie prawda?" Jednak jesteś kretynką i jeszcze raz Ci napiszę, a jak nie poskutkuje, to kończę z tłumaczeniem Ci podstawowych rzeczy: -to matka wyłamała się ze schematu jaki wcześniej stworzyła - dziecko nie rozumie tego, bo albo powiedziano mu w nieumiejętny sposób albo postawiono przed faktem dokonanym, stąd jego bunt /zrozumiały w zupełności/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ednak jesteś kretynką i jeszcze raz Ci napiszę, a jak nie poskutkuje, to kończę z tłumaczeniem Ci podstawowych rzeczy: -to matka wyłamała się ze schematu jaki wcześniej stworzyła - dziecko nie rozumie tego, bo albo powiedziano mu w nieumiejętny sposób albo postawiono przed faktem dokonanym, stąd jego bunt /zrozumiały w zupełności/ juz ciebie prosiłam raz -NIE WYZYWAJ-JA TEZ POTRAFIĘ!! 15 latek nie jest malutkim dzieckiem-potrafi odróżniać i nazywać rzeczy po imieniu czego dał dowód zeznając w sądzie miałam 15 letnie dziecko które również próbowało mną manipulować ale reagowałam natychmiast skad wiesz ze to matka sie wyłamała skoro jak byk napisane jest ze rodzice sie rozwodzili?! I nie o ten rozwód chodzi a o to co powiedział do nich!!! Dokładnie wiedział co mówi. Nie rób z 15 latków ograniczonych umysłowo dzieciątek!! I juz pies drapał czy powiedział czy nie powiedział-matka przychodziła go odwiedzać a on ja odpychał-rozumiesz napisał "sąd Jednak dał możliwość widzenia się z matką od Piątku do Niedzieli wyznaczając godziny. Ale tutaj i tak uchylałem się od jakichkolwiek kontaktów z matką dopóki pozostaje z kochankiem za każdym razem to powtarzałem jej i zaprzestała przychodzić." Myślę,że córka nigdy by tak do mnie nie powiedziała bo ona szanowała moje uczucia ale w takim momencie dostałaby w papę miomo ze kocham ja bardzo. On nie miał stale 15 lat-on przecież rósł więc miał 16,17 i więcej lat. Czy miał prawo żądać od matki rezygnowania z własnego szczęścia? Czy ty uważasz ze tacy młodzieniaszkowie nie potrafią odróżnić miłości od poświęcenia? Czym sie kierował nie pozwalając matce na odwiedziny? Nie powiesz mi chyba że miłością. Najwyraźniej nigdy jej nie kochał skoro tak obojętne mu to było. Matka była przy nim całe 15 lat a my niestety nie znamy powodów dla których ci rodzice sie rozeszli wiec może przyczyn chłopak powinien szukać u ojca a nie u matki. Mam takie zdanie i albo ktoś się z nim zgadza albo nie-nie sil sie na tłumaczenie bo to nie ma sensu -każda z nas tkwi przy swoim zdaniu i każda z nas ma swoja rację . Ty sie plujesz,wyzywasz i po co? Chcesz wpłynąć na zmianę mojego przekonania to sie mylisz-nie zmienię go z uwagi na fakt przeżycia podobnego doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×