Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wycieńczona mama..

Dziecko 5 lat- stanowczo odmawia brania antybiotyku!Jestem u kresu wytrzymałości

Polecane posty

Wez ty z nim pogadaj. Powiedz ze boli bo sam tak zdecydował. Mógl wziąć syrop truskawkowy i byloby po klopocie. Teraz wlasnie masz okazje wiec idz z nim pogadaj, pobajeruj go trochę, udobruchaj i umówicie sie ze wezmie lądnie leki to cos dostanie w nagrodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Ja mam nadzieję,że po tym czopku zrozumie,że nie ma żartów i że pomimo histerii czopek,czy lek podamy . Za chwilę mam zamiar jeszcze jakoś wlać antybiotyk..Ale póki co drze się jakby go ze skóry obdzierali.. Byłam przed chwilką u niego i pytam się co mu jest to powiedział,że go boli pupa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bije się dzieci, a już na pewno nie chore :o Posmaruj czopek wazeliną, lepiej wejdzie nawet przy zaciśniętych pośladkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkolorowy
Mój synek 2,5 roku tez od dzis bierze antybiotyk - Klacid, też cos rano marudził, ale ostatecznie wziął, bo dziadek przy nim udawał, że dzwoni do pana doktora, że nie chce wziąć leków, więc posłusznie przyjął cała dawkę. Przypominam sobie, że mój siostrzeniec tez nie chciał brac leków więc siostra go przekonywała, że to super napój bohaterów i takie tam, albo że Sportakus taki bierze bez problemu, spróbuj mu troche wjechać na ambicję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Pewnie,że się nie bije,ale mężowi już nerwy puściły,zresztą nie dziwię się.. Czopek już został wsadzony,nasmarowałam go całego oliwką żeby latwo wszedł . Gdyby się nie rzucał to by nawet nie poczuł,że mu wsadziliśmy.. On nie chce w ogóle z nami rozmawiać,siedzi i płacze.. Dam mu chwilę,niech się uspokoi i wtedy do niego pójde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostry zawodnik ...
Na mojego dzialaly sposoby opisane przez wiosenna mame albo klepanie bzdurnych bajek w stylu "do brzuszka dostali sie zli piraci. Rozrabiaja tam strasznie i dlatego boli cie glowa, masz katar, ble, ble. Ale my mamy rade na nich, polkniesz syropek a to sa dobrzy rycerze, ktorzy sie z piratami rozprawia. Ble,ble..." Jakos dzialalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mialam takze
Dllatego moim zdaniem zatrzyki sa lepsze od czopka, bo hardo mówiąc to przeciez wiadomo ze igly mu do odbytu nie wpychasz tylko 2 sekundy i igla w skore sie wbija w posladek, a takto to ty musialas bolesnie i mocno mu pchac czopek, on zaciskalodbyt, ty mu wpychalas mocno uzywając sily i to go bolalo bo walcvzylas z nim, weź sie zastanow jak go to musialo bolec gdy on mial scisniety odbyt a ty mu na chama ile tylko sil mialas wsuwalas ten czopek, ból niedoopisania dla dziecka A zatrzyk, wystrarczy nogami przytrzymac dzioecko i objac w pasie,w kore sszybko pielegniarka wbije igle , on sobie moze posladki zaciskac ale przynajmniej nic mu nikt w jeslita nie wpycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Nie,na niego takie bajki nie działają... W ogóle teraz wlałam mu sok w kubeczek i zaniosłam żeby się napił to powiedzial,że nie chce , bo tam na pewno jest syrop :O . Jestem wykończona.. Drze się od 15 minut,a przy takim płaczu na pewno gorączka mu nie spadnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tylko jak wezwiesz pogotowie zeby podalo zastrzyk z pyralginy bo "dziecko powiedzialo ze nie polknie syropu i nie hce czopka" to ci powiedzą kilka słów prawdy o twoich umiejętnosciach wychowawczych. Ewentualnie można jechać na opiekę calodobową, a tam to zalezy na kogo się trafi i mo,zna się pięknie wyczekać w kolejce. Co innego planowy zastrzyk z antybiotyku a co innego doraźny przeciwgoraczkowy. Je się podaje jak inne leki nie dzialają a gorączka szybko rośnie i ciezko ja zbić, a nie dlatego ze dziecko robi fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Ale ja mu tego czopka nie wpychałam przez zaciśnięty odbyt,najpierw jedna ręką starałam się "rozciągnąc " pośladki,a druga wsadzać . Zresztą ,jak dostał klapsy to już rozluźnił,tylko zaczął bardziej się drzeć. Naprawdę chcialabym mu oszczędzić stresu,bólu,ale nie mam pomysłu jak.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrzyk lepszy niz czopek
szczerze? to jakby dziecko stawialo takie opory ze czopka nie dalo by rady wlozyc i tyle trudu jak ty opisywalas az musialas mu sila wepchnać to bym mu nie wciskala na sile go bo to faktycznie bolao dziecko, ale zastrzyki w tym momencie byly by szybsze i sprawniejsze.Zgadzam sie ze z tym ze wiadomo zatrzyk sie robi na zewnatrz skory uda/posladka, i nic mu sie wtedy nie wpycha niczego. Z czopkiem jest o wiele wiecej trudu i bolu tym bardziej jak dziecko zaciska miesnie to jest koszmar bo ci wylatuje i na nowo wpychasz mu to a on znow zaciska miesnie odbytu z wsszytkich sil, a ty znow mu pchasz....brr meczarnia gorzej niz zastrzyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Wiosenna mama - na razie nie mam zamiaru dzwonić po pogotowie,w najgorszym wypadku wezwę nasza lekarkę prywatnie,syn ją nawet lubi. Podałam 1/3 pyralginy w czopku,dlatego mam nadzieję,że obejdzie sie bez interwencji lekrskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle ze osoba która nie potrafi podawac zastrzyków nie powinna tego robić. Z tego co wiem to pyralgine chyba sie domiesniowo podaje i ja byms ie nie odwazyla wijącemu sie dziecku tego zrobić to raz, dwa to jest to na receptę. Więc powinna to robic fachowa przeszkolona osoba no i po konsultacji z lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Idę do niego,bo tak płacze,że serce mi pęka.. Odezwę się jak go uspokoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wycienczona ja mysle ze maly jest wsciekly bo jest chory i wszystko go zlosci. Znam to uczucie bo sama jak jestem chora to mam ochotę pogryźć wszystkich ktozy cos odemnie chcą i mnie wkurzają :P No ale nie masz wyjścia musisz go spróbować przekonać i wyjsnić pewne rzeczy. Moze polóż go spac. Niech sobie odpocznie, odeśpi jak gorączka trochę spadnie i obudzisz go w nocy na ten antybiotyk? Taki na wpol śpiący, trochę już "odespany" moze chetniej lyknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mialam takze
no ale wiaodmo ze to pielgniarka na pogotowiu/przychodni/szpitalu robi zatrzyki dziecku Pisalas z scisnąl tak posdladki ze nie dalo rady mu go wlozyc i rozchylajac mu jedną reką a druga "aplikowalas"i uwierz mi to byl zayeebisty stres, nerwy i ból dla dziecka i ta szarpanina jeszce zbędna .Ja bym mlodego ubrala pojechala na pogotowie w celu zatrzyku aby zbic goraczke ,tam sie umieją z takimi dziecmi obslugiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Byłam u niego,chciałam go przytulić,ale on mnie odepchnął,chciałam z nim porozmaiwać, na spokojnie , ale on powiedzial,ze nie chce rozmaiwac . Mówię do niego,chodź przeczytam Ci bajkę i pójdziemy spać,ale powiedział,że nie chce ani bajki,anie nie chce iść spać no i że chce zostać sam :O . Naprawde.. mam dosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Czego mu domawia? Połknięcia leku ? Nawet go nie spróbował.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to niech zostanie sam. Maly uparty osiołek :) Tez mam takiego wlasnie po raz setny powiedzialam ze ma sprzątać zabawki a on sobie lezy i noga macha...No nic zaraz się wezme za sprzątanie i będzie wielki płacz (bo ja sprzatam do kubla na śmieci;) ) ale lojalnie o tym kilka razy uprzedziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Nigdy się nie zachowywał,tak jak to robi teraz.. Oczywiście nie raz i nie dwa płakał ,miał histerię,ale nie taką jak dzisiaj. Co prawda teraz już trochę się uspokaja,ale dalej jest w takim szale,że cięzko to opisać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie kochani!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak wy chowacie te dzieci ze ich zachowanie a wasza nieumietnosc panowania nad nimi prowadzi do zagrozenia zdrowia i zycia? szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mialam takze
ja dzieciom nigdy do smieci nie wywalilam zabawek bo uwazam ze jest to nie fer wyrzucanie na zawsze ich zabawki ktore dostaly takze w prezencie na urodzinnki, od mikołaja, nie koniecznie od nas jako rodzicow, ale chowam na 2 tyg na strych, do piwnicy, i ani dnia krocej , a jak przeciagaja poale to potrafily pustakmi ich pólki swiecic hehee :) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Martwię się o niego.. Taka histeria w niczym mu nie pomaga.. Wiosenna mama- ja też sprzątam do kubła na śmieci:D , jeśli setny raz nie dociera,że ma posprzątać.. Znaczy teraz jeśli chodzi o zabawki to już wie,ze nie żartuję i raczej sprząta sam,ale ostatnio też mu wyrzuciłam klocki, bo mało co się o nie nie zabiłam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostry zawodnik ...
Faktycznie, moze zostaw go na troche samego. Wpadl w jakas histerie i teraz juz sam sie nakreca. A wczesniej mialas jakies problemy z podawaniem leku? Czy pierwszy raz mu tak "odbilo" ;-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoks jak tylko wezme worek i wyjdę na góre to sie rzuci jak lew i wysprząta wszystko w 10 minut ;) Na razie niech sobie lezy. Czas na bajki mu leci a bajek nie ma bo w pokoju burdel na kółkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Właściwie to on nie chorował tak poważnie od jakiś 3 lat.. Ostatni antybiotyk miał jak miał 2 lata ( angina) i wtedy mu wlewałam z sokiem i pił bez problemu . Teraz jak był przeziębiony to zawsze jakieś krople do nosa,czy spray do gardła,ew jakąs tablętkę do ssania ale z tym problemu nie było . Dzisiaj to przeszedł samego siebie! Dobrze,ze się trochę uspokaja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mialam takze
sorry za offtopa ale naprawde nie wyrzucajcie nidgy wlasnym dzieciom ich zabawek, bo to jest brak szacunku do wartosci pieniadza , takze czyis piniedzy kto sie wykosztowal ,kupil cos dziecku a to trafia na smietnik..To sa dziecka rzeczy ktore ono dostalo jako prezent , nagroda za cos a teraz mu to wywalacie? schowac na nawet miesiąc i tak z kazdym ,ale nie wywalac , błaagam was, bądźcie jacyuś ludzcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Minęło 45 minut od poanie czopka,mierzyc mu temperaturę? Chociaż w sumie od tamtego czasu non stop płacze,więc czy jest sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×