sama wyslalam sobie kwiaty

trzy lata jesteśmy małżeństwem

Po co takie dyrdymały tutaj wypisujesz? Nie masz rozumu kobieto??

trochę więcej? czy kiedykolwiek czułaś, ze to ten jedyny facet, kochałaś go, uwielbiałaś, był dla Ciebie najwspanialszy? a Ty dla niego? czy pobraliście się, bo w sumie wszystko było ok i czemu nie... jeśli faktycznie masz 25 lat, za 10 lat obudzisz się z ręką w nocniku, obojętnym, zdradzającym mężem i depresją. jakwygląda Wasze małżeństwo na codzień?

indonezja25 Dziewczyno zastanów się tak naprawdę czego ty oczekujesz od męża, jak silne jest Twoje uczucie do niego i co tak naprawdę Was łączy? może jesteście ze sobą przez przypadek albo dziecko było powodem Waszego związku. Moja droga małżeństwo to nie gra w warcaby. To związek, który wymaga pewnych reguł a przede wszystkim musi być uczucie i to nie takie przelotne, które mija, gdy dopadnie Cię proza dnia powszedniego. Małżeństwo powinno być świątynią miłości, wierności, zrozumienia i oddania. Jeżeli tak nie jest, to znaczy, że tacy ludzie nie powinni być razem, bo się okłamują.

ja kocham mojego męża nie wyobrażam sobie bez niego życia ale on poprostu chyba ma mnie gdzieś bo wydaje mi się że normalnego faceta który kocha swoją kobietę zainteresowałoby od kogo dostała kwiaty albo nawet byłby zły i dało by mu to wiele do myślenia a tutaj nic codzienność zero reakcji

@ indonezja 25 Durna jesteś jak but. Jaki facet mizdrzyłby się do baby z małym bachorem? Ot, nie wyszła durna sztuczka. Zresztą zastanów się czy w tym całym zajmowaniu się bobasem sama nie zaniedbałaś męża. Uczucia stygną przy dziecku, bo zasłania ono matce większość świata, a facet idzie na 3ci plan.

ciekawe czy tak samo będziesz pierdział, jak zmajstrujesz bachora Żelkowi vel Żabie :D i ciekawe, czy Żelek też będzie miała pierdolca na punkcie bachora :D

nie zaniedbałam siebie pod żadnym względem bardzo się staram zawsze dobrze wyglądać co tu wogóle wygląd ma do rzeczy skoro tylko ja się do niego garnę chcę przytulać rozmawiać a tu nic

przez babę i wpadkę

moja koleżanka też kiedyś zobiła taki "myk" z kwiatami i też sie wkurzała, ze facet na to nie zareagował. Jak u nich jestem to facet jest mało wylewny, ale widać po nim, że on bardzo tą moją koleżankę kocha, widać jak na nią patrzy, jak o niej mówi. Ja to widzę, ona nie:O może u Ciebie też tak jest?

No właśnie, dlaczego nikt nie pomyśli, że może wina leży po stronie autorki? Solidarność jajników? :p Może przesadza a może przez nią stał się oziębły?

"a tutaj nic codzienność zero reakcji " to może już czas spojrzeć na siebie trochę bardziej krytycznym okiem?

Przeczytalam caly topik. I jak skonczyla sie ta historia?

sama wyslalam sobie kwiaty 1 listopada już niedługo... chce zobaczyć reakcje mojego męża reakcję na swój koniec..?