Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czarna otchlan

Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne,depresja,nerwica. Zapraszam do dyskusji. Pilne.

Polecane posty

Gość Czarna otchlan

Witam Mam bardzo powazna i ostra postac zaburzen obsesyjno-kompulsywnych, ostra depresje z myslami samobojczymi i nerwice. Chcialabym porozmawiac z osobami ktorzy choruja na to samo, ktorzy sie lecza i bardzo cenne rozmowy z osobami ktorym udalo sie z tego wyjsc. Nie ukrywam ze jeszcze jakies male swiatelko widze w tym calym balaganie co mam w glowie ale jestem na skraju zycia/smierci. Kazda uwaga, rada jak z tego wyjsc jest na wage zlota. Takze Bardzo Prosze kazda osobe ktora pomoglaby mi w jakis sposob dobra, cenna rada jak mam to pokonac bede ogromnie wdzieczna. Zaznaczam ze biore leki od psychiatry od trzech tyg. - brak rezultatow. Chodze na psychoterapie - nic a nic nie pomaga. Jak sobie pomoc... ? Jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaah
na nerwcie natręctw po prostu nie reaguj.. coś ci mówi w głowie ''zrób to' to po prostu tego nie robisz,nic sie nie stanie i tyle.. ja to zwalczyłam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
aaaah powiedz jak sie objawiala Twoja NN? Jak dawalas rade to ignorowac? Bo ja probowalam ale nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u464j6
moze masz za malo zajec/? albo za duzo?? co cie irtyuje? moze zwalcz problem a znikna objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LissaMariola
Polecam ksiażke o depresji pana Davida D Burns'a , "Radość życia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyjac w chorym zwiazku tez mnie dopadla depresja i nerwica.mialam dosc tez chcialam popelnic samobujstwo nie raz probowalam.kiedys spotkalam terapeutke ktora powiedziala ze golym okiem widac ze mam depresje ale juz pozniej do niej nie poszlam nie bylo mnie stac.bylam u lekarki mojej rodzinnej przepisala mi psychotropy ale bralam tylko prez tydzien bo potem stwierdzilam ze boje sie to brac.ogolnie dzisiaj juz czuje sie dobrze.palilam przez poltora roku dzien w dzien marihuane i mysle ze to ona wlasnie pomogla mi sie pozbierac i zakonczyc ten chory zwiazek.na dzien dzisiejszy wszystko wrocilo do normy nie pale od dwuch miesiecy,w zwiazku nie jestem od ponad miesiaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość \cl;,c,c
ja cierpie na to od 10 lat, czasem jest lepiej ale ciagle wraca, także leki pomogą dopóki będą dawkowane, potem wszystko wróci jeżeli nie zmienisz otoczenia i nie zaczniesz nowego zycie odcinając się od rzeczywistości, która cię w to wpędziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
W chwili obecnej nie mam zajec. Zrezygnowalam z pracy. Rozstalam sie z facetem po szesciu latach. Zrezygnowalam z wszystkiego. Od lipca leze w lozku, rycze i zastanawiam sie jak to zakonczyc. Jak zakonczyc swoje zycie, ta meczarnie. Bo boje sie wyjsc, boje sie scian, ludzi, wszystkiego. Nie sprawia mi nic radosci, nie mam motywacji, nie mam celow. Nie mam sily na nic, jestem ciagle zmeczona, smutna, przygnebiona, spiaca. Ruina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaah
czarna odchlan - no wiesz liczenie,zrob to zrob tamto.. mysli,ze jak czegos nie zrobie to cos sie stanie..z czasem powiedzialam ''sobie'' spierdalaj.. i ignorowalam to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaaah, powiedz coś więcej o tym jak zwalczyłaś NN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie potrafie ignorowac tegop przymusu, nie wiem jakim cudem Tobie sie udalo... Jak nie sprawdze wszystkiego przed wyjsciem z domu np. to mam caly dzien do bani, bo bede myslec ze mi sie dom pali, zalewa i co tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja ma nerwice, wcześniej miała depresję adaptacyjną, aktualnie biorę od 3 miesięcy juz tylko faxolet i lepiej się czuje, choć jeszcze mam natręctwa myślowe, ciężko z nimi sobie radzę, ale jakoś mi się udaje, powoli uczę się z tym żyć, ale nie wiem czy się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaah
po prostu - mam napad i to ignoruje,raz sprawdzę czy wsyzstko powyłączałam i idę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to nie... nigdy nie mialam przyjaciolki o tym imieniu, ani kolezanki... mam tylko kuzynke, ale jest juz dorosla kobieta i mieszka za granica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
Zatem co - mam siegnac po marihuane? : ) Moja choroba pojawiala sie stopniowo. Jest wynikiem dlugotrwalego stresu. Stresu ktory trwal od dziecinstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siegalam zeby uciekac od rzeczywistosci przy okazji wyszlam do ludzi i oprzytomnialam.nie wiem jak zadziala w twoim przypadku.ale ciesze sie ze jest juz po wszystkim i zyje w miare normalnie.kiedys potrafilam calymi dniami plakac,nie wytrzymywalam tego wszystkiego psychicznie robilam sobie rozne krzywdy zeby sobie ulzyc.ciesze sie ze teraz jest jak jest,moze nie jest super fajnie ale nie trace juz kontroli nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
aaaah - ignorowanie natrectw wlasnie polecila mi moja psychoterapeutka. Tylko jest problem - nie umiem ich ignorowac. Wrecz wpadam w panike i placz. Te chore mysli i czynnosci ktore wykonuje zruinowaly mi zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam natręctwa głównie myślowe i po prostu nie ma możliwości, by je zignorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddd
Mialam nerwice natrectw wiele lat temu. Trwala stosunkowo krotko, około roku ale zupelnie zrujnowała mi zycie. Nie chce opisywac na czym polegal moj problem bo to do dzis wzbudza we mnie przykre wspomnienia ale miałam juz mysli samobojcze bo nie moglam normalnie funkcjonowac. Bywało tak ze kladlam sie spac o godz. 3 nad ranem bo "musiałam" wykonac swoje rytualy a o 6 wstawałam. Z kazdym dniem rytualow było wiecej i musialam wykonywac je dokladniej. Bałam sie ze jak przestane to cos sie stanie. Nie byłam nigdy z tym problemem u psychologa. Samej udało mi sie uwolinic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddd
Gdy moje zycie uległo juz zupełnej destrukcji i zostało calkowicie opanowane przez natrectwa, powiedziałam sobie stop. Zrozumiałam ze jestem chora i zachowuje sie irracjonalnie. Zignorowałam jeden z przymusow i przekonałam sie ze nic zlego sie nie dzieje. Na poczatku było ciezko ale z czasen zignorowalam wszystko to co utrudnialo mi zycie. Gdy widziałam ze zycie toczy sie dalej, było coraz łatwiej. Punktem zwrotnym było zrozumienie ze jestem chora i wszystko jest wylacznie moim wymyslem a nie rzeczywistoscią na ktorą mam wplyw swoim zachowaniem i rytualami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
Ja wiem ze jestem chora, ale wlasnie dziwne jest to ze czynnosci ktore wykonuje wydaja mi sie normalne, a takie tak naprawde nie sa. Wiem i zdaje sobie sprawe z tego ze jak je zignoruje to nic sie nie stanie, tylko ze ja bede czula dyskomfort i obrzydzenie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl o ośrodku terapeutycznym, lub jakimś ośrodku zamkniętym. Wiem że to trudna decyzja, ale tam mogą dobrze dobrać Ci leki i dokładnie zdiagnozować stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×