Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czarna otchlan

Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne,depresja,nerwica. Zapraszam do dyskusji. Pilne.

Polecane posty

Gość Czarna otchlan
Nie dam rady z tym osrodkiem. Brzydze sie szpitali. Ale moze popatrze na jakies strony - poczytam o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ośrodek zwykle jest kiepskim wyjściem, dobrym tylko jeżeli dana osoba jest zagrożeniem dla siebie lub otoczenia. Ciężko się jest pozbyć depresji czy nerwicy lecząc ją w idealnych warunkach - taka osoba może mieć potem problem z adaptacją tego czego ją nauczyli na terapii do normalnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o ośrodek, to czasami jest ja z dentystą - nie masz wyjścia. Nikt nie lubi chodzić do dentysty, nikt nie lubi chodzić na operacje. Ale nie ma wyjścia - chcesz poprawić swoje życie - czasami trzeba zacisnąć zęby. Polecam książkę -> Paul Hauck - Depresja. Dlaczego powstaje i jak ją przezwyciężać Jest lekko i przyjemnie napisana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland. Witam. Piszę o wizycie kilkutygodniowej. O obserwacji w celu dobrego zdiagnozowania. Zamknięcie na 3 lata jest bez sensu - zgadzam się z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacek - ośrodki są dla ludzi którzy nie umieją w ogóle żyć na co dzień, a chodzi o to, żeby do takiej sytuacji nie doprowadzić. Wiesz, że zwykle jedno posiedzenie w ośrodku nie wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obserwacja w ośrodku też niewiele da - lepsze są wizyty u psychiatry któremu opowie się o swoich problemach. Inna sprawa - rozmowa w czasie której mogą pojawić się objawy OCD jest naturalniejszą sytuacją niż 3 dni w ośrodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Czarna otchlan Chciałbym tylko napisać, że jest ktoś , gdzieś tam , kto trzyma za Ciebie kciuki . Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyszlam z nn
autorko , udało mi się bez psychoterapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8874897489
Ja tez zmagam sie z ta chorobą od wielu lat, obecnie jest prawie całkiem wyciszona. TYlko u mnie polegało to na myslach- takich strasznych, nie rytuałach. Chodziłam do zwykłego psychologa co mi poradził, żeby starac sie o tym nie myslec- nie mozna poradzic nic gorszego, bo wtedy sie to tylko nakręca bardziej. Męczyłam sie 1,5 roku, potem samo trochę przeszło, wróciło znów... Tym razem poszłam do psychiatry, dał mi antydepresanty. było lepiej, ale nie super. Po ok. 2 latach przypadkiem kupiłam magnez i zaczęłam brac, bo miałam takie objawy braku magnezu... Magnez u mnie sprawił cud. Teraz biorę go regularnie, zwłaszcza że lubie pic kawę która go mi wypłukuje. Antydepresant biorę na wszelki wypadek bo boję sie nawrotu. Co do terapii- słyszałam że pomaga terapia poznawczo=behawioralna, jest też jej specjalny rodzaj w zburzeniach obsesyjno-kompulsywnych. Jeśli masz do tego tak silną depresję- to chyba dawka leku za słaba? Pogadaj z lekarzem, zeby zwiekszyc ew. wypróbowac inny rodzaj leku... I powinien byc to antydepresant...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
Odzwierny - dzieki : ) Moorland tylko ze ja nie wiem co sie stalo ze mna, ale od lipca nie umiem funkcjonowac normalnie. Tylko w lozku czuje sie bezpiecznie. Boje sie wyjsc nawet do kuchni. Cos sie we mnie zablokowalo. Jestem bezsilna wobec tego co sie ze mna dzieje. To tak jakby polowa mnie byla dobra i chciala zyc normalnie, wyjsc zrobic cos ze swoim zyciem, a ta druga zla polowa rzadzi mna i ogranicza. Juz nawet dzis pisalam do swojego bylego ze nie mam sily juz z tym walczyc i chce odejsc. Spotkania z psychoterapeutka nic nowego do mojego zycia nie wnosza. Ja jej opowiadam wszystko,poczawszy od dziecinstwa skonczywszy na dniu terazniejszy ale to nic nie wnosi w moje myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8874897489
Czarna otchlan- a jakie leki bierzesz i w jakiej dawce..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafafafafafa
Dużo pomaga aktywność fizyczna, wysiłek, zacznij chodzić na basen, jakąś silownie, podczas wysiłku fizycznego wydzielaja sie endorfiny, będziesz sie lepiej czuć. leżenie w łuzku tylko pogarsza sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
Magnez wlasnie tez kupilam, ale bralam go kilka dni i przestalam. Ale zaczne go brac znowu. Wlasnie jutro mam wizyte u psychiatry bo mi sie tabletki skonczyly. Powiem jej ze jest coraz gorzej i zeby zmienila mi leki albo zwiekszyla dawke. Bo tabletki nic nie pomagaja poki co. Jacek jakbym miala pewnosc ze jak zamkne sie na te kilka tygodni w osrodku i to mi pomoze to pojechalabym tam nawet jutro. A jak sie okaze ze poleze tam i dalej bedzie tak jak teraz to wole juz w swoim lozku zostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8874897489
naprawdę poszukaj kogoś co specjalizuje się z terapii poznawczo-behawioralnej zab. obsesyjno-kompulsywnych. Ta terapia to nie zadne gadki szmatki, tylko nauka mechanizmów radzenia sobie z zaburzeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8874897489
Jakie tabletki bierzesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
Biore asentre ponad trzy tyg. Zaczynalam od polowy tabletki, pozniej mialam brac jedna tabletke. A ja sobie bralam czasem 1,5 - 2 tabletek. Ale codziennie czuje sie tak samo. Wysilek fizyczny. Jedyne co bym mogla robic to przysiady kolo lozka. Bo dalej sie nie rusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8874897489
Ja Asentrę dostałam jako pierwszy lek, jest to rzeczywiście antydepresant przeciwlękowy, u mnie działał delikatnie. Jedna tabletka- to nic nie mówi, bo ważna jest dawka... Na pewno mocniejszy jest Efectin- ja go obecnie biorę, działa mocniej przeciwlękowo niz Asentra, tyle że na początku u mnie wywołał trochę skutków ubocznych, czułam się jakbym miała grypę pierwsze dwa dni... Coś ci na pewno pomoże... W mózgu sa trzy główne neuroprzekazniki: serotonina, dopamina i noradrenalina. Trzeba próbowac w ciemno, którego brakuje. Są rózne leki, jedne sa inhibotorsami wychwytu serotoniny, inne dopaminy, albo łączą dwa składniki, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
Tylko ze ja wlasnie chodze do osoby co ma certyfikat na prowadzenie psychoterapii i podobno ta terapia to jest poznawczo- behawioralna. Generalnie to podsumowujac to wg tej psychoterapeutki LEKIEM jest ignorowac moje leki. Tylko ja sie pytam jak? Ona mowi ze ja sobie wyobrazam tak rzeczywistosc.. Tak jak jej opowiadam.. A jak zapytalam - co jesli rzewczywistosc jest taka jak sobie wyobrazam naprawde? To ja troche zatkalo. Co mam zmienic lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolololololololo
moze sprobuj medytacji? http://www.nerwica.com/a-moze-medytacja-t15166.html na zachodzie sa juz cale osrodki leczace nerwice i inne problemy mentalne medytacja, u nas jeszcze wszystko w powijakach, ale ludzie sami dochodza to tego, ze medytacja dziala i leczy depresje i nerwqice, a w kazdym, razie dobrze wspiera terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8874897489
jak to jest ta terapia to chyba nie ma lepszej na razie... wiem ze charakterystycznym jej elementem są pytania w stylu: co pani myślała wtedy a wtedy... i chodzi o wypracowanie pewnych mechanizmów, dzięki którym po skończeniu tej terapii mozna pracowac ze soba samemu... Ja najb. wierzę w leki dlatego nie chodze na terapie, ale jaby było zle próbowałabym pewnie wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
Boje sie tych skutkow ubocznych. Pierwotnie to lekarka przepisala mi inny antydepresyjny lek ale jak wzielam go w pierwszy dzien to myslalam ze tak jak stalam to zaraz umre. Nic na oczy nie widzialam, scielo mnie od razu. I dwa dni taka chodzilam. Nawet kibelka w lazience nie widzialam. Ja jestem bardzo wrazliwa na leki i glupi apap na mnie mocno dziala. Zmienila mi na ta asentre i po niej mialam przez pierwsze dni zawroty glowy, mdlosci , brak apetytu a teraz mam biegunke. A teraz jak mi znowu zmieni i znowu i znowu ... No ale trudno MOZE wytrzymam byle moj stan sie poprawil.. Bo moje poklady energii zyciowej maleja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8874897489
Bo to nie jest tak, że te skutki uboczne to sa bez przerwy... Najcześciej kilka dni- organizm broni się przed tym i reaguje dziwnie, potem się to normalizuje. Ja na początku na Efectinie czułam się jakbym miała grypę, miałam kompletny jadłowstręt. Ale przymuszałam się do jedzenia- koniecznie trzeba tak robic- bo inaczej metabolizm spada i lek działa znacznie silniej. chociaz mozna też wprowadzac dany lek bardzo ostrożnie- np. pierwsze pare dni połowa dawki, itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolololololololo
jeszcze: jak znasz angielski to poczytaj ta ksiazke Elaine N. Aron, The Highly Sensitive Person bardzo duzo wyjasnia w kwestii terapii osob wrazliwych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
tak, tak, tak zadaje te pytania, mnostwo pytan.. Co czuje jak robie to, czy tamto.. Co mi to daje. A co sie stanie jak tego czy owego nie zrobie.. Itd Tylko ze odpowiedzi na te pytania nie sa dla mnie jakies odkrywcze : ) Ona w ogole uwaza ze ja czuje lek bo bede chora, bo mi cos o ukladzie odpornosciowym mowila ; ) musze ja uswiadomic ze ja sie chorob nie boje tylko czuje Dyskomfort i niesmak do siebie. Troche to zawile. Najfajniej byloby powiedziec sobie 'pi.erdole nie robie tak' i zyc normalnie. ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8874897489
Mi trochę pomagało jak mnie nachodziły moje myśli - te natrętne, ze zabierałam się za książkę i zapominałam, czytanie mnie angazowało mocno- tzn. moje mysli... Staranie sie za wszelką cenę nie myslec o czymś wywołuje odwrotny skutek. Ale przynam że to cholernie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna otchlan
lololo dzieki, poczytam na pewno o tej medytacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8874897489
Ja też słyszałam sporo dobrego o jodze- uczy metod oddychania co b. pomagaja uspokoic organizm. Osobiście jeszcze jednek nie probowałam, chodze na konie- też mi pomaga to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8874897489
Hej, a strasznie się bałas tych leków na początku, tzn. jeszcze zanim wzięłaś pierwsza tabletkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolololololololo
i nie przejmuj sie ze oni tam pisza o mnichach buddyjskich, jak nie chcesz pchac sie w religie mozesz praktykowac medytacje swiecka, tylko dobrze byloby robic to na poczatku pod czyims kierunkiem zebys wytrwala i nie popelniala podstawowych bledow, jakie robia poczatkujacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolololololololo
ja wyleczylam sie z ciezkiej depresji medytacja jogiczna, wydaje mi sie ze w nerwicach tez da rade, bo jest podobny problem: brak energii, a medytacja i cwiczenia oddechowe daja sporo energii i przywracaja chec do zycia, no i zaczyna sie panowac nad swoim umyslem duzo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×