Czy na prawdę jak oleję dziewczynę to ona bardziej się mną zainteresuje?

Jak wyżej

a tak cos wiecej?

Zrób tak na własne ryzyko. Każdy inaczej reaguje na takie zachowanie. Jedną osobę to zachęci a inną zniechęci.

zależy ....na zewnątrz , może na siłę nie pokazywać tego, a w środku się gotować i płakać w poduszkę...:P

moim zdaniem to jest chora strategia, lepiej wylozyc kawe na lawe, a nie bawić się w kotka i myszkę, az w koncu komuś się odechce, dla mnie facet, który celowo zlewa dziewczynę ( a da się to zauważyć, chociaż facet będzie myślał, że jest taki sprytny) jest żałosny i dziewczyna majaca poczucie wlasnej wartosci znudzi się nim i upatrzy sobie inny cel, sorry, ale jest tylu samców na świecie, że nikt nie bedzie przejmowal się waszymi gierkami ;p

Autorze, a jakby ciebie panienka olała to byłbyś bardziej zmotywowany do działania?

Staram się o nią ( albo staram się starać ) ale to wychodzi na to że ona mnie olewa, ciągle jest dla mnie zagadką, tajemnicą której nie mogę odkryć bo nie mogę jej dobrze poznać. Dwa tyg przerwy ona się odzywa a ja lece jak pies. Chwila czasu i znów jest lipa, ja jestem na każde jej zawołanie ( nie ciągnie ze mnie kasy, nic jej nie kupuję ogólnie na pewno mnie nie wykorzystuje ), teraz znów jest milczenie a ja nie wiem czemu, jak się odezwę to pogadamy ale na spotkanie nie ma szans - trzeba poczekać aż królewna sobie zażyczy. Takie to w ogóle poje@#%$#e, normalnie miałbym każdą daleko a tej nie mogę;//

Chyba przez tą olewkę właśnie jestem

Ooo w takim razie ją olej ciepłym moczem i poszukaj innej, normalnej.

jasne... a jak dasz w twarz sąsiadowi i nasrasz mu na wycieraczkę, to zyskasz w nim przyjaciela :P

Ja na twoim miejscu dawno bym to urwał.

Tylko że całe wakacje było ok

ale to facet ma się starac o kobietę, tu starsznie chcecie pozorować na samców alfa, a kiedy przyjdzie co do czego, to unosicie się honorem, śmieszne to jest, jeśli dziewczyna nie jest desperatką lecz w miarę poukładana i znająca swoją wartość, to będzie chciała, żebyś udowodnił jej, że Ci zależy, to nie jest zachowanie księżniczki tylko chęć rozeznania sie jakie masz w stosunku do niej zamiary

ryeaysey - jesteś dziewczyna? dzięki, dzięki;)

także napisz jej na dobranoc jakiegoś miłego sms-a, bo pewnie na niego czeka, a wstydzi się pierwsza odezwać, bo myśli, że skoro się nie odzywasz, to pewnie masz ciekawsze zajęcia i ciekawsze towarzystwo

ryeaysey ,,ale to facet ma się starac o kobietę, tu starsznie chcecie pozorować na samców alfa, a kiedy przyjdzie co do czego, to unosicie się honorem, śmieszne to jest, jeśli dziewczyna nie jest desperatką lecz w miarę poukładana i znająca swoją wartość, to będzie chciała, żebyś udowodnił jej, że Ci zależy, to nie jest zachowanie księżniczki tylko chęć rozeznania sie jakie masz w stosunku do niej zamiary" Mamy XXI wiek, z całym szalcunkiem szczerze pierrdolę możliwość robienia z siebie pajaca żeby jakiejś księżniczce coś udowodnić. Obie strony powinny wykazywać zainteresowanie, inaczej nie ma to sensu. Autorze, daj spokój z tą samicą. Poszukaj normalnej dziewczyny.

:D no tak, tak

belair, ale czy tamta udaje księżniczkę? Ona czeka na stworzenie okazji, żeby nawiązać jakiś kontakt pewnie, może jest nieśmiała? Może myśli, że nie jest Go warta? Skąd możemy wiedzieć, co jej tam w głowie siedzi, skoro zauroczyła autora, to chyba nie księżniczkuje, bo na żywca da się takie osoby wyczuć przy pierwszym spotkaniu

mnie koles olal to ja olalam jego i dzisiaj zadzwonil (nie odebralam) wsumie to ja juz sama nie wiem o co mu chodzi

Nie wiem, nie znam znajomej autora topiku. Jednak jak czytam lub słyszę historię posiadającą znamiona babskich fochów i księżniczkowania to podnosi mi ciśnienie. Zadaję sobie pytanie ,,jakim prawem?" i przede wszystkim ,,po kiego chooja?". Wielu ludzi (zwłaszcza kobiet) ma tendencję do komplikowania wszystkiego, jak by nie istniały żadne, normalne wyjścia z sytuacji typu troszkę poważniejsza rozmowa. :O

beliar przecież dobrze wiesz, że życie nie jest takie proste i żeby doszło do poważnej rozmowy potrzeba trochę czasu i dogodnych sytuacji, dlatego trzeba ich stwarzać jak najwięcej, najważniejsze, żeby oboje chciało tego samego, to w końcu się dogadają, ale w niektórych sytucjach to facet powinien zrobić pierwsze kroki, jeśli dziewczyna nie należy do jakichs superprzebojowych typu chłopczyca, dobra kumpela...

Spoko, nie mówię ,,że nie". Tylko wspominam o obustronnym zaangażowaniu. Nic innego nie mam na myśli. Mnie osobiście gdyby dziewczyna olała to też bym ją olał, ale tak już na cacy, tj forever.

nie mów hop poki nie przeskoczysz ;p a Ty autorze napisz tego sms-a! nic nie stracisz, ewentualnie parę groszy na koncie, a życie jest tylko jedno, a nóż widelec sytuacja się wyklaruje, ważne, żeby się przekonać na czym się stoi, bo stanie w miejscu, w tej sytuacji, to cofanie się do początku, a jeśli nic nie wyjdzie, to po co długo ciągnąć patową sytuację i tracić czas :)

..a może po prostu od strony autora niema konkretów ? ..tj spotykacie się ,a na spotkaniu ,ani jej nie spróbujesz dotknąć /pocałować itp...tylko tak łazisz z nią bez celu Powiedz coś więcej jak wyglądają wasze spotkania ile się widujecie ? ile ją znasz i jakie są te relacje