jestem w ciąży a facet spotyka się i pisze do różnych kobiet

witajcie Jestem w ciąży w 4 miesiącu. Mam dziecko z poprzedniego związku - córeczka ma 9 lat. Z obecnym mężczyzną jestem w ciąży i niesety nie jest fajnie. On mnie oszukuje i też zdradza. Siedzi w internecie i pisze do różnych kobiet a póżniej się z nimi spotyka. A na dodatek dowiedziałam sie całkiem przypadkiem, że ukradł mi moje kolczyki i schował do kurtki. Jak zapytałam co te kolczyki robią w jego kurtce odpowiedział, że wyją z prania. Co ja mam robić? wyrzucić jego z domu? Ja ja sobie dam radę z 2 małych dzieci. Rodzina mnie wyśmieje, że po raz kolejny wpakowałam sie w gówno z facetem który jest zupełnym zerem. Pomóżcie.

Nadmienie, że spakowałam jego nawet lecz jak wychodził powiedziałam, aby wrócił. Wiem, że to głupie z mojej strony. Ale wstydze sie zostać sama jeszcze w ciąży. Co ludzie powiedzą? Błagam pomóżcie. Nawet tego dziecka nie mogę do końca pokochac przez niego. Myślę czasami o oddaniu tego dziecka jemu pod opiekę lu daniu do adopcji. Wiem, że to brzmi wredni z mojej strony. Ale tego uczucia nie moge przezwyciężyć. Nadmienie, że kocham dzieci. To dziecko było planowane. Zawsze chciałam mieć dużo dzieci, lecz teraz w tej ciąży nie potrafie tego dziecka zaakceptować i pokochać. Wiem, że to przez mojego faceta. Co mam zrobić wywalić jego na bruk, i przetrwac ten okres trudny jak będą sie ze mnie śmiać, że kolejny facet sobie ze mnie zakpił i mnie nataził na ośmieszenie. Jak facet kłamie, zdradza i kradnie moje rzeczy to chyba nie jest normalne. Prawda? I jak mam dalej żyć? Błagam o pomoc.

najgorsze jest to, że nawet nie próbuje mnie przepraszać i zwala wszystko na mnie.

Ludziom nigdy nie dogodzisz. Co Cię obchodzi ich opinia? Powinnaś myśleć tylko o tym, jak Ty będziesz się czuła, czego chcesz. Jeśli będziesz pewna, że chcesz oddać dziecko do adopcji, nie jesteś w stanie go pokochać - oddaj! Jeśli masz wątpliwości, że nie mogłabyś znieść wyrzutów sumienia - nie oddawaj. Tutaj chodzi tylko i wyłącznie o Ciebie. Problem w tym, że pewnie sama nie wiesz, czego byś chciała... najlepiej pewnie, żeby facet się nagle zmienił. A żeby się zmienił... no cóż, jak będziesz go prosić, karmić i mu jęczeć to pewnie nie zmieni się nic. Dlatego ja bym postawiła sprawe na ostrzu noża. Wyrzuć go. Jeśli bedzie chciał wrócić, przetrzymaj go przez pewnien czas, zeby miec pewnosc, ze to nie z wygody, ale ze naprawde mu zalezy. To on ma prosić Ciebie, nie na odwrót. To jedyna szana na to, zeby przemyslał: w lewo albo w prawo. I nie myśl ciagle o tym , co inni pomysla, przemawia przez Ciebie strasznie niska samoocena. Faceci-szuje sie zdarzaja, niektóre z nas maja pecha. Nie Twoja wina.

Skoro zwala wszystko na Ciebie to nie dość że jest szują kłamliwą to jeszcze bez krzty honoru ani litości wobec ciężarnej kobiety. Wypros go za drzwi, mieszkajac razem nic nie wskórasz.

Dziękuję czuje , że powinnam wyrzucic jego z domu na zbity pysk. Ale co dalej. Mam 36 lat i jestem w ciązy. Jednego drania juz miałam. Jak to ma wyglądać w przyszłości jeden tata przychodzi po jedno dziecko a drugi po drugie jak przyjdzie weekend. Ja tego nie zniosę.

Jak ci można pomóc idiotko? Jak rżnęłaś się z kurwiarzami to pomocy nie potrzebowałaś! Najgorsze jest to że baby są takie durne, niczego się nie uczycie, ile razy musicie zjeść gówno żeby załapać że to nie czekolada?

No to musisz zważyć, co będzie dla Ciebie cięższe: 1) dwóch ojców odwiedzających dwójke dzieci 2) życie z myślą że oddałaś dziecko 3) życie z facetem, który będzie przysparzał Ci ból i kolejne zdrady, a przy tym będzie bezczelny Nie zazdroszczę Ci tego wyboru, ale chyba sama wiesz, że wybrać musisz. Ja osobiście wybrałabym pierwszą opcję chyba. Ale zanim bym to zrobiła, próbowałabym potrząsnąć facetem tak mocno, na ile to tylko możliwe. Może się opamięta. Ale do tego musisz być stanowcza, pokazać, że jakby co poradzisz sobie bez niego. Może wtedy zatęskni? Innej opcji chyba nie ma.

Miałam robiona ambiopunkcję i bardzo sie bałam , że strace dziecko. W takiej sytuacji poczułam, że naprawde zależy mi na dziecku i jego los nie jest mi obojętny. Czuje jego ruchy i lubie to. Zawsze pragnęlam mieć dużo dzieci, lecz nie chcialam wychowywac je sama. Pierwsze dziecko wychowywałam sama bo mąż bił mnie i znęcał się na demną psychicznie i fizycznie. Założyłam mu nawet sprawe karna, lecz nie został ukarany bo za długo zwlekałam na złożenia zawiadomienia na policji. Kiedys obiecałam sobie, że kolejny facet nie będzie mnie w moim domu obrażał i zdradzam ani upokarzał. A teraz co mam. Powrórkę z rozrywki. Najgorsze, jest to, że on ma pozakładane kilka kont i pisuje z róznymi kobietami. A pożniej jak się pokłócimy to się z nimi spotyka. A potem zwala to na mnie, że to ja jestem temu winna. Czy z takim facetem da się życ. Czasami myśle, juz o samobójstwie bo nie daje sobie z tym wszystkim radę.

No i proszę, mamy pierwszą wypowiedź wnoszącą wiele do tematu :o

Tylko nie mów że cztery miesiące temu był inny, że się zmienił...

Nic nie wnosi... Nie martw się, znajdziesz bez problemu następnego kurwiarza i zrobisz sobie trzecie dziecko :-)

Ale jakim samobójstwie. Nie Ty jesteś winna, choć ponosisz wszystkie konsekwencje. Jestem trochę młodsza, mam problemy innego typu, ale rozumiem jak możesz czuć się po tylu latach upokorzeń ze strony facetów. Tylko że jak teraz tak to pozostawisz, to kolejne lata beda wygladały podobnie. Albo zmienisz cos diametralnie, okupujac to pewnie wieloma łzami, ale wtedy masz szanse na to, ze jeszcze cos miłego Cie spotka w zyciu, albo, ze strachu przed opinia innych i samotnoscia pozostaniesz w bagienku...

Żal!, ustalmy coś. Słabo znasz sie na ludziach, a już zwłaszcza na psychice ludzkiej i powodach, dla których niektórzy ludzie maja tego pecha, ze wiecznie ładuja sie w kłopoty. Dlatego chyba ten temat nie jest skrojony na Twoją miarę :)

przypadkiem dowiedziałam się ze pisuje do innych kobiet. Przy mnie pisał do nich. Jednak jeden raz wyszedł i nie zamknał okna. Wtedy zobaczyłam to wszystko. Tam było czarno na białym. Od kiedy ma konto i co do innych kobiet pisze i nie wspomne, że nawet nie czułam , że się z nimi spotyka. Dzwonił nawet do nich. Jeden raz udało mnie sie nawet zdobyc numer do jednej i powiedziałam,jej że jestem z nim w ciąży. Była zdziwiona i od razu wykasowała jego ze swoich znajomych. Nigdy wcześniej nie kradł mi rzeczy. Nigdy wcześniej nie zdradzał. Przynajmniej nie wiedziałam nic o tym. A teraz wiem i nie wiem co mam z ta wiedzą zrobić. Nie mogę sie urzalac nad sobą wiem. Ale czasami dopadaja mnie czarne myśli i chciałabym umrzec. Wtedy myśle o moim starszym dziecku . Dlatego jeszcze żyje.

Dobra, ja lecę spac, dodam temat do ulubionych i jutro tutaj zajrzę. Powodzenia, i lepszych dysputantów życze ;)

dziękuję

Ja się nie znam na psychice? Pewnie że wiązanie się z kurwiarzami jest normalne, sensowne i zasadne, najpierw dziecko a później pretensje że nie kocha, nie szanuje i zdradza. I pewnie to moja wina, może Boga... ale oczywiście nie wasza... bo przecież jesteście krówkami a nie ludźmi!

Trzeba być odmóżdżonym debilem żeby wiązać się z jakąś patologią i liczyć że jakoś to będzie, że się ułoży... no bo się przecież zmieni :-)

DZIewczynko kochana,jestes zagubiona jak dziecko we mgle..Jak masz troszke szacunku do siebie samej to wywal go na zbity pysk,niechsobie mowia,przeciez to nie on sie musza znim meczyc Los jest w twoich rekach.

myśle, że masz racje. Jestem odmóżdżona. Nie wyciągam wniosków ze swojego życia. Moją wadą jest to, ż e wierze w ludzi.

Ja tez wierze w ludzi,jestem strasznie wrażliwa,opiekuńcza,uczuciowa ale na Boga,jestem z facetem który mnie szanuje!!!!

mamy tylesamo lat Tylko pogratulować.

glupia jestes i tyle autorko

Autorko czy on pracuje?jesli tak to dostaniesz alimenty.Macie slub ?jesli tak bedzie placil alimenty na ciebie i twoja corke,wystarczy ze wezmidsz rozwod z jego winy i udowodnisz te wszystkie rzeczy ktore ci robi. do zal spadaj durna guwniaro do szkoly

*wezmiesz rozwod

Autorko! Pogon goscia...bo sama sobie ,usylasz droge cierniowa!! pamietaj lepiej nie bedzie! moze byc tylko gorzej!!A wiesz dlaczego ci to pisze! bo mialam to samo! Z deszczu wpadlam pod rynne!! Tez nas okradal, nawet skarbonki dzieci! Ciagnelam to prawie 20-lat...zaluje bardzo , ale to bardzo!! Tylko dzieciaki sa fajne , ubostwiam je!! Dziada pogonilam! Zyjemy spokojnie.Dzieci bardzo zadowolone . I jeszcze jedni! "ludzie za ciebie zycia nie przezyja" Madry zrozumie! a glupi no coz ? pomysli ze tak musi byc! Pozdrawiam, zycze udanych wyborow. Nie podoba mi sie Twoje podejscie do twojego nie narodzonego dziecka! co ono jest winne? zescie je splodzili!! Chcialas je ? to je teraz kochaj i to bardzo! Bo ono juz wie ! ze go nie chchesz! Przykre!!Pozdrawiam

tak to jest jak się pizdą myśli.,widac żes głupia i jeszcze niejednego bękarta powołasz na świat. to co 4 miesiące temu nie widziałas jaki on jest?jak juz wpadłas jak sliwka w kompot ,trzeba było usunąc,ach tak takie jak ty ,zyją z debetu...

Co za palant z niego-myśli ze jest bezkarny i wszystko mu wolno.To także jego dziecko więc niech poniesie odpowiedzialnosć -oddaj mu je pod opiekę, zobaczy wtedy co to zycie i może odechce mu się skakania z kwiatka na kwiatek. Nie będzie miał na to siły jak bedzie sie musiał zajmować maluchem. A co. Czy tylko kobiety maja być cierpiętnicami, wychowywać dzieci a faceci w tym czasie używać zycia?

zaczyna zlote rady dawac :D