Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LadyLady24

Dlaczego mąż się tak zachowuje...

Polecane posty

Zastanawia mnie pewna sprawa. Jesteśmy 3 m-ce po slubie i niby wszystko jest ok, ale mój mąż nie wiem dlaczego ciagle myśli, że mi na niczym nie zależy, że go pewnie nie kocham itd w momencie kiedy bez niego nigdzie nie wychodzę (bo zwyczajnie sama tego nie chce), jak przychodzi koleżanka do mnie to widać że jest zły i wydaje mu się, że ona jest ważniejsza niż on..... Codziennie czekam na niego z obiadem, w ciągu dnia zadzwonię, jak coś się dzieje jakaś nawet najdrobniejsza sprawa to on o tym wie pierwszy, dlatego nie potrafię zrozumieć czemu jest taki niepewny moich uczuć? Po prostu wydaje mi się, jakby nie miał zupelnie pewności siebie.... A ja kocham go nad życie. Jak go przekonać? Może ktoś coś może poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
przypadek dla psychologa, tobie nie uwierzy, obojetnie co mu powiesz (to taki typ czlowieka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie Twój mąż ma niskie poczucie własnej wartości i każda osoba w Twoim otoczeniu jest dla niego zagrożeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie może masz rację, bo cokolwiek bym nie robiła to zwyczajnie ciągle nie ma tej pewności.... On byl przez swoją matke traktowany całe zycie jak taki piesek na posylki i przez to nawet trudno mu było wytłumaczyć że matka i siostra postępują wobec niego tak jakby był ich własnością. I zastanawiam się czy te dwie sprawy mają teraz jakiś związek ze sobą.... Ta jego niepewność....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze miec niskie poczucie wartosci ale rownie dobrze moze chciec zmanipulowac, ciezko to ocenic po tak krotkim przekazie, do tego jednostronnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery ----> nie, właśnie przed ślubem ta niepewność też była, tylko przed ślubem przez 1 rok bycia razem (a byliśmy 2 lata) mieliśmy właśnie problem tego typu jak napisałam wyżej, takiego wykorzystywania go przez jego matkę i siostrę i jakby ta jego niepewność nie była aż taka widoczna.... Później zaczęlismy planować wesele i robiliśmy remont więc też zajmowaly nas inne sprawy, a teraz jak po ślubie ja jestem w domu, czekam na niego, on wraca z pracy, czyli jest trochę spokojniej od tych wszystkich spraw to ciągle mu się wydaje, ze mi nie zależy.... Tylko z kolei to nie jest z jego strony jakas taka uciążliwa zazdrość, taka wiecie chora, tylko ta niepewność....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razadobrzeee
Tak jak pisze zawsze szczery nie zawsze niestety chodzi o niskie poczucie własnej wartości. Czasem to zwykła manipulacja. A to wszystko po to, żebyś całe życie stawała na głowie pokazując jak bardzo go kochasz, żeby w końcu się przekonał. I jak widać skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery ----> nie, ja nie chce wróżyć z niczego tylko po prostu głośno się zastanawiam co może być przyczyną takiego obrotu sprawy.... Fakt, że zanim my byliśmy razem spotykal się z pewną dziewczyną, która postąpiła z nim baaaardzo nie fair, zwodziła kilka lat, może to też ma wpływ..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady, taka dygresja, czy te kropeczki to sa jakos tak niezbedne? a teraz co do samej sprawy - jesli wlasciwie odczytujesz informacje jakie przekazuje ci maz, bez wzgledu na geneze tej nazwijmy to zazdrosci (choc nie wykluczalbym manipulacji), nie jestes w stanie "zapewnic" "zmienic" itp jedyne co mozesz robic, to rozwadniac temat i byc w tym konsekwentna, to raptem 3 m-ce po slubie, czas radosci i uniesien a nie szukania dziury w calym jesli maz nie akceptuje tego, ze masz swoje zycie, swoje kolezanki itd to jego problem nie pracujesz? dlaczego? nie wychodzisz nigdzie z kolezankami? dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HHmm manipulacja.... wydaje się, że nie, chociaż nigdy nie mów nigdy.... Tylko że manipulatorem i to świtnym to był mój były, a były i mąz to dwa zupełnie inne charaktery.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, że zanim my byliśmy razem spotykal się z pewną dziewczyną, która postąpiła z nim baaaardzo nie fair, zwodziła kilka lat, może to też ma wpływ..... albo to prowo albo masz za duzo wolnego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery ---> no jakoś tak te kropki weszły mi w pisanie, sama nawet nie wiem kiedy i czemu, ale ok mogę nie pisać :) A co do sprawy, hmm tak jak mówię, nie jest to jakiś problem uciążliwy, bo mąz mi nie robi tym krzywdy, nie doprowadza do płaczu czy cokolwiek innego, tylko po prostu słyszę nie raz rzeczy typy: że on mnie kocha bardziej, wczoraj: ze mi już chyba nie zależy ( a akurat wczoraj była u mnie koleżanka, oni się znają) i tego właśnie nie rozumiem. A co do pracy, no walśnie niestety pracy nie mam, ale jak pracowałam wcześniej będąc z nim w związku, to bylo troszkę inaczej, np. jak dojeżdzałam i zwyczajnie czasami zapomnialam zadzwonic ze dojechalam, pamiętał o tym sam, miał czas na tel będąc w pracy, teraz jak ja siedzę w domu to zwyczajnie już tego czasu nie ma. Z koleżankami spotykam się w ciągu dnia jak mąz jest w pracy, pozniej jak wraca to zwyczajnie mi samej nie chce się wychodzić, bo mogę z kolezankami czas spędzic w ciągu dnia, a z męzem tez chce czas spędzać własnie po jego powrocie z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery ---> dlaczego od razu prowo? I za duzo wolnego czasu? Czy naprawdę tutaj nie można się zwyczajnie normalnie wypowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego od razu prowo? i dlaczego, że mam za dużo wolnego czasu? Czy tutaj zwyczajnie nigdy normalnie nie można porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj: ze mi już chyba nie zależy nastepnym razem zapytaj wtedy - dlaczego tak uwazasz? stawialbym bardziej na manipulacje niz zanizona samoocene, ale rzecz jasna moge sie mylic priorytetem dla ciebie powinna byc teraz praca, maz ewidentnie za duzo wolnego to po pierwsze, po drugie, gdy okaze sie, ze mam racje z manipulacja, to bedac bez pracy jestes bardzo latwym celem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlaczego, że mam za dużo wolnego czasu? dlatego, ze kombinujesz jak kon pod gorke wymyslajac coraz to bardziej dziwaczne "powody" dla zachowania faceta, ktorego znasz juz dwa lata, tak? z ktorym zdecydowalas sie na slub, tak? decyzja zapadla po roku znajomosci, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery ale dla mnie jest priorytetem praca, tylko jak wiesz dostać teraz pracę to graniczy z cudem niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie wymyślam, tylko po prostu napisałam pytając, poradzić się, moze ktoś też tak miał z tutaj przebywających. A ty od razu doszukujesz się prowokacji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
zawsze szczery ---> no jakoś tak te kropki weszły mi w pisanie, sama nawet nie wiem kiedy i czemu, ale ok mogę nie pisać no zesz kurw . . . dlaczego tak latwo rezygnujesz z "siebie"? twoje kroki i ty o nich decydujesz moze zs teraz toba manipuluje (sic!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
* kropki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prokozielona
Czy 24 przy nicku to Twoj rok urodzenia Lady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LLLKOLIO
zawsze szczery jest inteligentny, spostrzegawczy i pisze na temat . dlatego warto go czasem poczytać. mimo,że bywa złośliwy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś też taka byłam. Moje zachowanie spowodowane było ogromnym egoizmem. Nie tolerowałam , że druga osoba może mieć jakieś życie prywatne ale ja oczywiście mieć je mogłam a nawet powinnam , tylko on nie. Nie czułam żadnego zagrożenia tylko chciałam mieć pełną kontrolę nad życiem drugiej osoby. Takie wyrzuty w moim przypadku były formą manipulacji.Już dawno nie praktykuję takiego zachowania na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×