Dlaczego mąż się tak zachowuje...

Złośliwość nijak ma się do chamstwa i nieraz prostactwa. to prawda, a teraz pokaz swoje inteligentne, cieple, tolerancyjne, empatyczne i na wskros przenikliwe posty czekam

Tak, macie racje tutaj jest prawdziwa rewia omnibusów. :)

:O

a doba ma 24 godziny (sic!)...i co z tego?

zawsze szczery- przepraszam, ale czy coś Cię przypadkiem nie zabolało ? Jeżeli uważasz, że moje stwierdzenie dotyczyło Ciebie, to się kłócić nie będę, z taką jednostką nie warto :) a jeżeli szukasz kompana do walki na słowa, to poszukaj gdzie indziej. Nikomu niczego pokazywać nie muszę :) Pozdrawiam Cię gorąco :)

Jeżeli uważasz, że moje stwierdzenie dotyczyło Ciebie jesli potrafisz dopasowac inny kontekst to chetnie wyslucham jesli tylko przypadkiem tak ci wyszlo, to nastepnym razem postaraj sie bardziej

Fajnie kobiety, piękne wywody o menskiej wierze w samego siebie, poczuciu zagrożenia itd. A ja odpowiadam - zaraz po ślubie (stwierdzenie poparte zeznaniami 14 chłopa po ślubie) kobieta jest super sexi, zgodna i słodka aż mdła, o wszystkim mówi, wszystko układa wprowadza nowe zwyczaje i wiele innych spraw, da mnie i wielu moich kolegów było to drastyczne doświadczenie. Pewnie mnie wyśmiejecie ale tyle samo wiecie o nas co my o was. Najprawdopodobniej kobiety zaraz po ślubie starają się aby pierwsze chwile po ZAOBRĄCZKOWANIU szczęśliwca były niezapomniane, jednakże w zależności od temperamenty mężczyzny - ja potrafię rozmawiać ze swoją połowicą bez zahamowań - gwałtowne zmiany zahowania moałżonki i przesadna troska to sygnał że gdzieś tkwi haczyk i ten będzię go szukał długo i namiętnie. i właśnie długość i namiętność zależy od temperamentu faceta. To moja opinia poparta szcze rozmową z kilkoma kumplami. Muszę pogratulować paniom topiku bo większość żon (heh dopasała małżonka przez pierwszy rok taki żarta) nie zauważy problemu - a wystarczy szczera rozmowa i żadne wyjaśnienie powyżej nie pomoże jeżeli o tym nie będziecie ze sobą rozmawiać

"wywody o menskiej wierze" ...

Ja mam już teraz 25 lat, to jest mój stary nick więc tak zostało jak zostało. hehe z tym rokiem urodzenia to było dobre. mężuś 28 lat - 5 lat stażu -----> nie za bardzo rozumiem o co chodzi w Twojej wypowiedzi.

.

mężuś 28 lat - 5 lat stażu -----> nie za bardzo rozumiem o co chodzi w Twojej wypowiedzi. podejrzewam ze on tez nie wie, albo pomylil topiki

Do LadyLady24 Mój mąż był identyczny, tak samo gadał pierdoły ( jak napisałas w pierwszym wpisie) przez 20 lat małżeństwa,dopiero jak mu przyprawiłam rogi (o czym nie wie) to sie zmianił jakimś cudem

grunt, ze gwoli ma wszystko pod kontrola, w szczegolnosci wolnosc slowa :-)

...zmienił*

hehe no tak tylko ja nie mam zamiaru dla męża rogów przyprawiać.

ja tez nie miałam zamiaru ...kiedys ale w końcu miałam tego dosć

on teraz taki jest a jaki będzie za 5-10 lat?

wlaśnie tego nie wiem.... i się nad tym zastanawiam...