Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jedynaczka w akademiku!

Przeraża mnie mieszkanie z KIMŚ w akademiku:(

Polecane posty

Gość Jedynaczka w akademiku!

Witam. Jestem "prawie" studentką, za 9 dni zamieszkam w akademiku. W pokoju dwuosobowym. Całe życie mieszkałam we własnym, dość dużym pokoju... I zawsze sama. Przeraża mnie fakt, że będę musiała dzielić z kimś całkiem obcym w jednym pokoju:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baletnica bez spódnicy
No to obyś trafiła na jakąś normalną dziewczynę, spokojną, bo często czytałam tu na forum, że jedna drugiej bierze rzeczy bez pytania, kosmetyki, częstuje się i już, jak by to było jej, albo chłopaka sobie sprowadza i krępuje współlokatorkę takim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka w akademiku!
Tego się obawiam:( Poza tym nigdy nie spałam z kimś w jednym pokoju... Serio. Krępuję się strasznie, np lubię spać nago...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lu ne
to idź na stancję, wynajmij pokój, koszty może trochę wyższe ale skoro jesteś jedynaczką:) ja bym nie chciała z kims mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka w akademiku!
No właśnie w Wwie kawalerka ze współlokatorem kosztuje 1000 zł za sam czynsz! Jestem jedynaczką, ale nie pływam w forsie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są też kilkupokojowe mieszkania dla studentów. Wtedy miałabyś swój pokój, ale łazienkę i kuchnię wspólną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felka dereszowa
chodzi o pokój w mieszkaniu bez właściciela, ty mieszkasz w jednym pokoju, ktoś w drugim, dzielisz z kimś mieszkanie a nie pokój, sama wynajmuję dziewczynie w warszawie za 800zł, ile płacisz za akademik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka w akademiku!
350 zł. Mamy aneks kuchenny i łazienkę na 4 pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama zamieszkalam w piatek w akademiku i tez sie balam bo zawsze bylam z siostra albo sama wynajmowalam pokoj ale nie ma co sie bac kazdy ma swoja szafe, polki, biurko, jedna duza zafa jest podzielona na pol na naczynia i jeszcze ciuchy zadna sobie nic nie bierze dziwne ze lduzie sobie cos zabieraja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy w robocie
No to się czegoś nauczysz w życiu dziewczyno. Ja mieszkałem w internacie od 16-go roku życia. Wyszło mi to raczej na dobre. Najlepsza lata mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felka dereszowa
1 łazienka na 4 pokoje? to tylko w polsce jest możliwe:( już widzę poranne szykowanie się na uczelnię...no ale koszt nie jest duży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felka dereszowa
też byłam zaprawiona, od 15 roku życia dzieliłam pokój w internacie, to dobry czas był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka w akademiku!
Tu nie chodzi o to, że jestem rozpieszczoną jedynaczką, która ma wszystko zawsze pod nosem. W domu to zwykle ja gotuję dla małej rodzinki, sprzątam itede... Chodzi tylko o to, że zawsze miałam swój pokoik na klucz i to była moja własność. A teraz... brak prywatności mnie przeraża... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka w akademiku!
@natka* O kur... A ja kupiłam sobie niedawno laptopa specjalnie do akademika... o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę Cię straszyć, ale zdarza się, ze kradną w akademikach. Pewnie nie w każdym, ale wiesz. A najlepsze jest to, ze mieszkał z narzeczoną w 2-osobowym, więc ktoś mu się po prostu włamał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy w robocie
Jak się nie pilnuje swojego, to kradną. Zabrali laptopa i aparat? Pewnie sam przechlał, albo oddał do lombardu. Brak prywatności? Nie myśl sobie, że ktoś będzie z tobą siedział w pokoju 24h/dobę. Matko. Ja też się bałem przed pójściem do internatu, ale wtedy miało się szesnaście lat, więc nawet nie mogłem sam decydować o sobie. Ty jesteś dorosła, więc zacznij się tak zachowywać. Z kimś mieszkać się boisz, a co dopiero jak będziesz musiała pracować i ludziom wchodzi w dupę całymi dniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nudy w robocie - nie przechlał i nie oddał do lombardu, ukradli mu. Oczywiście była policja i nic się nie znalazło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etw45t45
Dlatego ja wynajmuje mieszkanie- 2 pokoje, kuchnia,łazienka z koleżanką. jestesmy we 2, kazda ma swoj pokoj. Co prawda drożej wychodzi, ale warto. Mam tak samo jak Ty- nie mogłabym dzielic z kims pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy w robocie
Dzielenie z kimś pokoju naprawdę sporo pomaga w dalszym życiu. Widzę to po moich kumplach, co to mieszkali całe życie z rodzicami. Teraz, kiedy muszę wynajmować pokój w mieszkaniu, boją się nawet zagadać do właściciela żeby coś załatwić. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chociaż nie jedynaczka też miałam problem, na stancji mieszkałam w pokoju 2-osobowym, i męczyłam się strasznie, i bardzo źle to obecnie wspominam, dlatego też na 2 roku przeniosłam się do 1-os i było super :) Jeśli trafisz na fajną osobę to będzie ok. Nie nastawiaj się też z góry negatywnie, może będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nic się nie bój :)
kto nie mieszkał w akademiku studiując ten życia nie zna :D najważniejsze, to się dogadać. ustalcie że nawet jak idziecie do kibla to zamykacie drzwi na klucz i wtedy nic Wam nie zginie. przyprowadzanie chłopaków czy znajomych - też ustalajcie wcześniej ze sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kto nie mieszkał w akademiku studiując ten życia nie zna " oj ja mieszkałam na stancji i doskonale poznałam życie :) tak jak mówi poprzedniczka, warto ustalić zasady, czy to związane ze sprzątaniem czy przyprowadzaniem znajomych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam w akademiku, mamy segment 2 pokoje na 2 lazienki, jedna lzienka to wc a druga to prysznic, kuchnia na korytarzu ja pracuje na caly etat studiuje zaocznie wspollokatorka ciagle biega na imprezy, chodzi spac ok 3 w nocy a nie wiem o ktorej wstaje bo mnie dawno nie ma w ciagu dnia widzimy sie maksymalnie 30minut to nie jest tak ze sie siedzi 24h i sie patrzy na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka w akademiku!
Trochę mnie to pociesza:) Tylko nadal obawiam się, że jednak trafię na kogoś nieodpowiedniego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napalona na wyjazd blondyna
wspolczuje ci :O ani piernąć spokojnie, ani nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli chodzi o kradzieże
to akademik jest według mnie bardziej bezpieczny niż mieszkanie wynajęte na mieście, ponieważ jest w nim monitoring, jakiś portier, a osoba, ktora z Tobą mieszka nie jest anonimowa - jej pełne dane da się w razie czego ustalić. Oczywiście mieszkanie samemu jest najwygodniejsze, ale skoro Cię na to na razie nie stać, to nie łam się i nie nastawiaj z góry na najgorsze. Może współlokatorka będzie miła, może się zaprzyjaźnicie itd. Przy tej okazji: jeśli nie będzie Wam się dobrze mieszkać to w akademiku możesz stosunkowo łatwo przenieść się do innego pokoju (szczególnie po pierwszej sesji, kiedy są duże rotacje). Jeśli zaś w wynajętym mieszkaniu trafisz na niefajną osobę, to jest to trudniejsze, bo przecież jest kaucja, jest umwa na jakiś tam czas, a poza tym musisz sama znowu wyszukiwać sobie mieszkanie zamiast ot tak przenieść toboły z jednego pokoju do drugiego. Poza tym: jeśli w akademiku zapcha Wam się kibel itd. to wystarczy wezwać pana, który się tym zajmuje. W mieszkaniu musisz za to płacić. Moim zdaniem akademik jest naprawdę dobrym rozwiązaniem na początek, a jeśli już Ci się nie będzie podobało to zawsze możesz się wynieść, bez konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka w akademiku!
Mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle... Czy ktoś jeszcze mieszkał z jedną bądź więcej osobami w jednym pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhuh
I tak masz dobrze. Ja tez bylam prawie jak jedynaczka w domu, brat duzo starszy, ja bylam oczkiem w glowie mamy. A w akademiku zamieszkamlam z 3 innymi osobami w jednym pokoju. Dziewczyny byly fajne, ale za duzo ludzi. Od 2 roku mieszkalysmy we 3 w pokoju, juz bylo lepiej. Ogolnie to do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic. teraz z rozmarzeniem wspominam czasy studiow i akademik, jednak fajnie bylo. Czlowiek byl mlody i cale zycie stalo przed nim otworem. Tylko,ze ja zaczynalam studia 11 lat temu. Nie narzekaj, fajnie bedzie i bedziesz te czasy milo kiedys wspominac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×