Rodzice rozdzielili mnie z facetem. Obiecali kase, samochod, teraz nie mam nic..

Tak jak w temacie. mam 20 lat. rodzice zabronili mi sie z nim spotykac pog grozba wyrzucenia z domu, a jednoczesnie pilnowali mnie, zabrali mi klucze, telefon zeym tylko sie znim nie spotykala. obiecali ze pomoga mi finansowo na studiach, dostane samochod i wszystko inne. bylam dreczona psychiczne, torturowana psychicznie... dzisiaj jestem sama, bez faceta, bez przyjaciol bo z nimi tez musialam zerwac kontakt. mialam studiowac w wielkim miescie, a zostalam w tej mysiej dziurze z tymi psychopatami, ktorzy wyrzyguja mi kazda złotówke! a maja obowiazek utrzymywania mnie, bo przeciez kontynuje nauke - dostalam sie na studia tutaj. tesknie za moim facetem... z rodzina sie nie dogaduje, ani z rodzenstwem... facet pewnie juz sobie ulozyl zycie beze mnie. z reszta nie chcialabym by na nowo przezywal pieklo zwiazane z moimi rodzicami...

byłam z nim 2 lata... :(

mam duzy dom (z nimi), ukochanego psa, wlasny pokoj fajnie wyposazony. ale czuje sie jak pasozyt mieszkajac z nimi :( nie mam kasy na start by sie od nich uwolnic. moja ambicja zawsze bylo skonczyc studia... boje sie ze gdy znowu kogos poznam oni znowu mnie z ta osoba rozdziela! :(

a mój były, chciał bym uciekła do niego. mieliśmy plan cały.. miał po mnie przyjechać, zabrać mnie stąd... ale speniałam. stwierdziałam, ze nie, ze bede tesknic za tym wszystkim co teraz mam! ze moze ta sytuacja sie jakos ustatkuje. ale tak sie nie stalo. rodzice "uspokoili" sie po 2 miesiacach, w tym czasie schudlam 10 kg.. wygladalam na strasznie wychudzona z mega anemia... napisałam w "" poniewaz, deczenie psychiczne wyzwiska typu 'kurwo, szamto etc' sa na standardzie dziennym, klotnie i awantury o doslownie wszystko. juz nie moge dalej tutaj trwac... :( przegrałam życie?

upp

I czego Ty dziewczyno oczekujesz? Pocieszenia, czy dobrej rady? Pocieszyć się Ciebie nie da, a dobra rada brzmi: Wyprowadź się.... Znajdź pracę i jakoś sobie poradzisz... Wszystko jest lepsze od tego, co masz teraz. Albo poczekaj do końca studiów, bo rozumiem...

Rozumiem, że teraz rodzice Ci je opłacają mimo wszystko...

opłacaja? na bilet musze płacic ze swoich oszczednosci, ksiazki i ubrania tez sama! lekarstwa gdy jestem chora - tak samo. albo zapłacą i jeszcze sapią do mnie, ze tyle musza na mnie kasy wydawac!! czasami tylko rzuca mi raz na ruski rok jakies 50 zł. mam kase bo pracowałam za granica w ubiegłe wakacje, ale nie utrzymam sie sama z tego co mam :(

jedyne co to do rachunkow sie nie dokladam a i tak mi wyliczaja czas. typu o 22 mam gasic swiatlo, wylaczyc kompa i spac! bo oni tez tak ida ;/

Jak bym miał taką córkę jak Ty to zachowałbym się identycznie jak Twoi rodzice. Dobrze, że ich masz :)

myslicie ze gdybym wtedy uciekła z facetem miałabym lepiej? a co jesli z facetem by mi sie nie ulozylo? dokad bym poszla?

W ogóle trzeba było uciec. Gdziekolwiek :) By być wolną jak ptak. Po co Ci facet i rodzice?

X.Y.Z - o co Ci chodzi?

Przeczytaj temat wątku, który zaczęłaś? Jesteś materialistką, bo zostawiłaś faceta dla kasy. Nie masz kasy i teraz za nim tęsknisz. Tragedia!

no i? kasa jest bardzo wazna przeciez

moi rodzice tez sa materialistami!!!

@Mysia Kammyyysia Sama zerwałaś z facetem, który chciał ci pomóc. Rodzice mogli ci pierdolić farmazony, ale ty to zrobiłaś. Nie jęcz jęczybuło, boś sama na własne życzenie w tym gównie utkwiła..

ojjj tam oj tam... czyli lepiej by bylo gdybym uciekla z facetem?

Najlepiej by było gdybyś stąd uciekła!

ale TY byłas głupia jak but!!!! jeszcze faceta rzuciła bo rodzice kazali!! jak byłabys zameldowana to i tak rodzice nie mieli prawa Ciebie z domu wyrzucic cipo jedna

no ale takiego piekla nie da sie znosic... poza tym. dobrze ze mi tak odpowiadacie... :)

Extra. Każdy jest zadowolony ;)

wg was rodzice nie sa najwazniejsi??

Ciężkie pytanie. To zależy. Z jednej strony Cię wychowali. Z drugiej strony to z facetem może spędzisz resztę życia.

a nie liczy sie jak tacy rodzice własne dziecko traktuja...?

Liczy się

wiec? lepiej by bylo gdybym zaczela zyc swoim zyciem bez nich i odciela sie od nich?

Jest prosta zasada. Jeśli coś Ci nie pasuje to to zmieniasz.

upp :P