Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teraz moze ja

Czy ktoś z Was jest po próbie samobójczej?

Polecane posty

najbardziej powstrzymuje mnie matka i chłopak. i co będzie ze mną jeśli jednak przeżyję? przecież nie wrócę sobie tak po prostu do domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od paru lat nieudolnie zbieram sie do takiej próby i jak na razie ani razu sie nie odważyłam, chociaż raz miałam już dość konkretne plany, ale zabrakło mi odwagi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wrażenie dziewczyno, że Ty masz za dużo wątpliwości i jeszcze nie jesteś pewna, czego chcesz....Przemyśl sobie wszystko od początku, zastanów się, czy Twoje życie rzeczywiście jest takie tragiczne, skoro masz chłopaka, o którego martwisz się, nie wiedząc, co zrobi, jak Ciebie zabraknie....Masz mamę, która załamie się, jak Ciebie zabraknie.... Co jest takiego w Twoim życiu strasznego, że chcesz je zakończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja próbowałam jak miałam 15 lat. Próbowałam podciąc sobie żyły. Trochę się pochlastałam ale nim zrobiłam sobie jakąś większą krzywdę mama zabrała mi żyletkę... Myślałam że to wstrząśnie moimi rodzicami.Myliłam się.Pili dalej. Nie ponowiłam próby bo stwierdziłam że nie mogę zostawic samego brata (miał wtedy 11 lat). Byłam jego jedynym wsparciem - potrzebował mnie.Teraz mam 26 lat, cudownego faceta i kochanego synka. Chyba jestem szczęśliwa ;-) Nie warto odbierac sobie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje myśli, boję się siebie, swoich myśli, męczy mnie każde głupie wyjście z domu do sklepu, teraz znowu nawet papierosów nie mam bo nie poszłam do sklepu, a nikt mi nie chce kupić :/ z domu wychodzę tylko gdy jest ciemno z psem na spacer. moja chora sytuacja rodzinna. gdy się tylko obudzę to od razu płaczę, to nie jest przyjemne. moją pierwszą myślą jest to, że tego dnia już naprawdę nie przeżyję, że umrę albo zwariuję. siedzę prawie rok w domu, z nikim się nie spotykam, nie odbieram telefonów, nie odpisuję na smsy. kiedyś byłam bardzo towarzyska i bym się zesrała za koleżankami. matka ciągle mnie wygania do pracy, ale jak ja mam iść do pracy? jak ja się z domu boję wychodzić? no masakra po prostu. wiecie ile muszę włożyć wysiłku w to żeby z domu wyjść? też mi ciągle coś fizycznie dolega. nie chcę tak żyć, nie chcę reszty życia spędzić zamknięta w domu. już dwa razy byłam zapisana do psychologa ale nie poszłam :o koszmar z dzieciństwa nie daje mi spokoju, jednocześnie brakuje mi ojca i go nienawidzę najbardziej na świecie. od dzieciństwa żyję w wiecznym strachu? no ile można się bać? kiedyś nastąpi kres mojej wytrzymałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie tak mowi
jak masz dola to nie liczy sie co pomysla inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn propo mojej pewności, jestem pewna, że chcę umrzeć. ale chciałabym żeby to się stało w inny sposób. np podczas wypadku czy choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa lata w czymś takim tkwiłem... Jeszcze długo po próbie byłem w depresji, też nie potrafiłem/nie chciałem przyjąć niczyjej pomocy... Przejebane jednym słowem. Różnica między nami jest taka, że Ty widzisz, że to problem. Dla mnie to była naturalna sytuacja i nie widziałem w tym niczego dziwnego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie warto... Co w twoim zyciu jest tak strasznego ,ze chcesz je zakonczyc? Ja probowalam 4 razy popelnic samobojstwo--to byly bardzo ciezkie lata. Jednak dalam rade i dzis mam wspanialego meza i odzyskalam spokoj w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chłopak ciągle powtarza, że on kocha życie. ja nie potrafię zrozumieć jak można kochać życie? za co? co ono nam daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiana zamiana na lepsze
idz do psychiatry a nie psychologa. to jest gleboka depresja i tylko leki moga pomoc. wiem co mowie, sama to przeszlam. polknelam tableki uspokajajace, odratowali mnie i pomogl mi psychiatra. tez nie wychodzilam z domu, plakalam, wogole masakra, zaczelam sie leczyc i nie zaluje. zle mysli minely, powoli zaczelam wychodzic z domu, najpierwe na podworze, potem na ulice, pozniej na miasto i tak jakos poszlo. teraz po roku brania parogenu jest ze mna super ok. czuje sie swietnie. nie warto. naprawde, to co teraz czujesz to nie ty to depresja. idz do tego lekarza jak najpredzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie tak mowi
wspomnienia z dziecinstwa sie zacieraja jak sie dorosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh gdybym tylko miała kasę na leczenie, to może być się za to wzięła. :( a jak już czasem wyjdę z domu to się na każdego patrzę jakby był z innej planety. czasem mam wrażenie, że wszyscy mnie śledzą. na facebooku czy nk, a nawet na gadu wiecznie siedzę niewidoczna. żeby nikt się do mnie nie odzywał i mi głowy nie zawracał. przemyślę sobie to wszystko. mam świadomość, że niektórzy mają albo mieli jeszcze gorzej, ale ja już sobie nie potrafię poradzić z tym co mam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiana zamiana na lepsze
jak masz na fajki to i na lekarza sie znajdzie kasa. glupia wymowka. pozycz od chlopaka, matki, rodziny. nie warto zawalac najlepszych lat zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka81
teraz moze ja - nie rób tego, nawet nie myśl w ten sposób, że mogłabyś odebrać sobie życie!U mnie w rodzinie jedną z osób dotknęła silna depresja, zakończona próbą samobójczą, na szczęście nieudaną..co myśmy wszyscy przeżyli, to szok...płacz, strach, zero snu, zero zycia, tragedia po prostu.. do dziś mam dreszcze jak sobie pomyślę, że ta osoba mogła zostawić narzeczonego i małego synka..to było straszne...:(proszę Cię, nie rób tego!Idź do psychologa, na pewno pomoże, z tego mozna wyjść!!Z pomocą leków, poradni psychologicznej i bliskich osób - obiecaj, że pójdziesz, nie załamuj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest tchórzostwo i nie ma co się usprawiedliwiać , też mialam czasami jakieś głupie myśli bo i problemów było nie mało ale pozbierałam się do kupy i teraz robie wszystko by udowodnić sobie i wszystkim, że potrafie coś osiągnąć, co najlepsze kazdy uważa mnie za pewną siebie, stanowczą i twradą osobę, w takiej sytuacji wiem, ze nie mogę się poddać i pokazać im, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafeteryjka81 - niestety mi nie ułatwiasz. a na wizytę bym potrzebowała 60 złotych. na samą pierwszą wizytę. a co z lekami, albo z kolejnymi wizytami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może wyjedz za granice, inne otoczenie, nowi ludzie, nowa praca-zaczniesz od nowa, daj sobie szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie tak mowi
nie chcesz to nie idz , nikt cie przeciez nie zmusza. to jest tak jak napisal Lomu - jak chcesz ze soba skonczyc to nie gadasz o tym tylko to robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjka81
możesz iść na NFZ, trzeba zapytać, zorientować się, pomyśl, że teraz jest Ci źle, a za parę lat - jak już będziesz szczęśliwa, wierzę,że tak będzie - pomyslisz sobie, jaka bylaś niemądra, biorąc w ogóle pod uwagę takie rozwiązanie, jak odebranie sobie życia..wiesz,ile jest osób, które są śmiertelnie chore i chciałyby żyć, dałyby wszystko za jeszcze parę miesięcy/lat życia!Głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie tak mowi
Lomu - jestes tu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $^md;,n b
Do osob ktore to probowlay zrobic mam pytanie bo moj siotrzeneic to zrobil, powiesiel sie w lasku , jak to mozliwe ze mlody 18 letni chlopak takie cos robi, dzien wczesniej sa filmiki gra w pilke , smiechy z dziewczyna itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×