Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teraz moze ja

Czy ktoś z Was jest po próbie samobójczej?

Polecane posty

Gość to sie tak mowi
no bo to tak jest ze albo sie to robi albo sie o tym gada. u mnie tez nikt nic nie wiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $^md;,n b
no wlasnie sie okazalo ze moj siostrzeneic kolego mowil a zaden z nich do siostry mojej nie poszedl i na dodatek siotrzeneic mowil kolegom ze rodzice maja go gdzies i sie tym nie przejmuja ja nie rozumiem co sie dzieje w glowie takiej osoby ze przyszedl na kolacje i powiedzial ze idzie grac w pilke i poszedl sie powiesic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie tak mowi
bo jak bys wiedzial to moze by sie nie powiesil. dlatego. nie szukaj teraz frajera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $^md;,n b
ale to do mnie? Bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pananakakkakak
ja uwazam ze samobojcy to maj cos z glowa bo kto normalny che zgnic w grobie????? A wieszanie sie to jakies opetanie przez diabla przeciez to jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie tak mowi
twoj siostrzeniec? czyli znaliscie sie i zyliscie obok siebie. no to jakim jestes czlowiekiem skoro wolal sie powiesic niz przyjsc do cioebie ze swoja sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisamodludekja
Ja chciałam podciąć żyły i przybierając się do tego niechcący odkryłam, że ból fizyczny i widok krwi sprawiają mi chwilową ulgę i uspokajają, tylko na chwilę, ale bardzo wtedy tego potrzebowałam. I tak dawałam sobie radę. Ja byłam w takim stanie, ze w napadach nienawiści do siebie płakałam tak, że bolało mnie całe ciało, wymiotowałam. I jakoś obeszło się bez psychologów. Po prostu dojrzałam, z pomocą ludzi, których masowo poznawałam przez internet zrozumialam wiele rzeczy, troszkę siebie polubiłam nawet:) Tylko żałuję, że blizny zostały, bo przypominają mi o tamtym potwornym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysiukrysiu i ekipa
jesteś skończona i masz cos z głową.Mnie wkurza Brat bratowa ostanio kolezanka a wczoraj sąsiad mnie podku rwił:D:D:D i co i mam się wychustac???? jebnij sie wczerep.ile ty masz lat. To ja nie chce wiedziec jak kiedys zdazy sie faktycznie cos strasznego to co wtedy? jebnieta małolata. powodzenia,nikt po tobie na pewno nie bedzie płakał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm miałam kolege i też wydawało się, że wszystko jest ok, nic nie mówił tylko to zrobil, też miał 18 lat, do tej pory myśle dlaczego bo dzien wczeniej super się bawiliśmy i umawialismy na nastepną impreze:( Mysle,że jeżeli ktoś chce to zrobić to nie mówi o tym nikomu , skoro ty o tym piszesz to może nie chcesz tego i szukasz pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiana zamiana na lepsze
samobojcy to ludzie w depresji, nieszczesliwi, nit ich nie zrozumie, nas....kto nie byl w takiej samej sytuacji..... szczesliwy czlowiek nie chce sie zabic, nie mysli o tym, nieszczesliwy czlowiek w depresji nie patrzy na nic, nie widzi przyszlosci, mysli ze smierc uratuje go od cierpienia, od trosk, od wszystkiego co sprawia mu bol i co nie daje mu zyc. mysle ze twoj siostrzeniec cierpial na jakas depresje, nie wszyscy chorzy na depresje daja sygnaly ze sa chorzy, niektorzy ukrywaja swoja chorobe doskonale, nie afiszuja sie z tym jacy to sa nieszczesliwi, cierpia w samotnosci.... brak rozmowy z najblizszymi, brak kontaktu i dlatego nikt nic nie wiedzial, rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $^md;,n b
wiesz ja nie mieszkałam obok neigo bo mieszkalam w innym miescie a po przeprowadzce rzadko sie widywalismy bo moja siostra to klotliwa osoba a wydaje mi sie ze problem chyba tkwi w kontaktach z rodzicami bo moje dzieci nie maja takich mysli czuja sie przez nas kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rysiukrysiu i ekipa, dzięki, myślę, że masz rację. po chuj miałby ktoś po mnie płakać. będzie im się może nawet lepiej żyło beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisamodludekja
Będą płakać wszyscy, bo taka śmierć jest straszna. Dla rodziny to ogromna tragedia. Wiele osób sobie nie radzi, bo nie potrafi zrozumieć, obwinia się. Nie wszyscy są tak samo odporni psychicznie, czasem problemy wpędzają właśnie w depresję. A wtedy nie myśli się logicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serio dziewczyno... Skoro już zdecydowałaś się o swoich zamiarach rozmawiać, to znaczy, że nie jesteś pewna. Martwisz się, że wizyta droga, ale dobrze, że orientujesz się ile kosztuje:) To znaczy, że Chcesz żyć, tylko sobie z rzeczywistością nie radzisz...Zgłoś się do specjalisty, porozmawiaj z chłopakiem, z mamą.... Rozmawiając o problemach znajduje się rozwiązanie. Dusząc je w sobie tylko swój stan pogłębiasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $^md;,n b
no wlasnei tez tak mysle ze ten brak kontaktu z rodzicami, siostra i jej maz nie potrafili okazywac uczuc, wiadomoze go kochali, ale po pierwsze on sie zle uczyl, po drugie sprawial problemy, po trzecie byl o 10 lat mlodszy ukochany synek rodzicow , to straszne ale nie powiem siostrze teraz ze byla zla matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisamodludekja
$^md;,n b Myślę, że masz rację, ale nie wolno nikogo obwiniać. Nikt nie uczy jak być rodzicami. Jakby wiedzieli, że ich dziecko tak zareaguje to by się bardziej starali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ile kosztuje taka wizyta bo już dwa razy byłam zapisana ale nie poszłam :o może nie jestem pewna, a może właśnie piszę tu by się upewnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $^md;,n b
naprawde mozna nie czuc strachu przed smiercia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W jaki sposób upewnić? Ty, co piszą inni? Przecież każdy postrzega świat inaczej... To, co Ty czujesz dla innych może być abstrakcją. I na pewno zauważyłeś, że każdy z tu obecnych osób, które ma próbę za sobą, odradza Ci ten krok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie tak mowi
Lomu - jest Ci teraz lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie tak mowi
ze soba, ze swiatem , w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się śmierci nie boję. już nie wiem co napisać, znowu mam taki mętlik w głowie i natłok myśli :( nienawidzę tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisamodludekja
$^md;,n b Nie, po prostu ból psychiczny jest silniejszy od tego strachu. Masz w głowie tylko myśl, żeby przerwać cierpienie i nie ważna jest cała reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisamodludekja
Autorko a próbowałaś pisać, żeby uporządkować myśli? Mi to pomagało jak potem mogłam ten cały bajzel z glowy przeczytać czarno na białym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $^md;,n b
ja tez czesto miewalam doly i mialam naprawde w zyciu ciezko ale zawsze mysllalam ze skrzywdze innych jesli to zrobie a taki mlody chlopak preciez nei ma az tak strasznego zycia , mial dziewczynę np to czesto sie z nia klocil i zamartwial ze go zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisamodludekja
Człowiek w depresji nie myśli, że kogoś skrzywdzi, a raczej, że wszystkim ulży jak zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość $^md;,n b
to straszne jest dla mnie, moja siostra sie teraz ciagle obwinia, wiem ze nie byla wylewna ale o niego dbala jak umiala, kochala go teraz sie kloci z mezem bo on wrocil do pracy a ona nie umie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×