Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luuiziana

Zdradził chociaż obiecał.

Polecane posty

Gość Luuiziana

Drogie dziewczyny znalazłam się w bardzo dziwnej sytuacji.. otóż poznałam chłopaka, nie chciałam za bardzo związku ale po czasie zakochałam się w nim.Bardzo mnie prosił bym mu zaufałam, mowil ze kocha mnie i tylko mnie i chce byc ze mna. Bałam się z nim być bo od paru osób słyszałam negatywne ,,opinie" na jego temat.... Ale ja stwierdziłam że spróbuję, najwyżej bede żałować. No i stało się. Pojechał z kolegą na impreze mimo że prosiłam by tam nie jechał. Rano od znajomego dostalam sms o treści która bardzo mnie zabolała. Był na imprezie, pijany i obmacywał jakieś laski. Napisalam do niego, zakończyłam to. Po co obiecywał skoro tak zrobił. Płakał, przepraszal, nie dawał mi spokoju, pisał ze kocha. No i nadal pisze. Przeszliśmy na ,,koleżenstwo" ale wiem ze on chce bysmy byli razem. Jestem naiwną osobą widze to po sobie, ale ... ja go poprostu kocham. Boje mu sie znowu zaufać. Boje się ze mnie zrani. A wy, jak byście postąpiły na moim miejscu? Dać mu szansę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy facet obiecuje
mój też obiecywał, chociaż wiedział, że wcześniej byłam zraniona jak się poznaliśmy, twierdził, że on mnie nigdy tak nie zrani... A zranił o wiele bardziej... Faceci już tak mają, że obiecują... a potem z dotrzymywaniem różnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat???
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
o moim w momencie poznawania wiedziałam ze w przeszłosci zdradzał inne. Bałam sie ale spróbowałam. jedynym podejzanym sygnałem było to ze na portalu społecznosciowym dawał sie zagadywac innym. Zrobilam sie bardzo wyczulona, kazałam skasowac mu tamten profil, zaczelam uwaznie obserwowac jego otoczenie,co robi i z kim. wpędziłam sie tylko w problem ze samą sobą, stałam sie bluszczem. jestesmy ze sobą dwa lata i chociaz poza opisaną przeze mnie sytuacja nic sie nie działo podejzanego, wciaz sie boje o jego wiernosc bo chyba uwazam ze jesli ktoś raz zdradził to bedzie taką skłonnosc przejawial cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×