co was najbardziej wkurza w waszych facetach?

Dziewczyny co was najbardziej wkurza w waszych facetach? Piszcie!

że ich nie ma.

Jego mały biały penis. Ja lubię duże i czarne :P

Że nie istnieje, to mnie w nim wkurza najbardziej.

Że go nie mam :(

Na pewno gdzieś na swiecie są te wasze połowki :D cierpliwosci

moj jest super, nie mam co narzekac.

nic mnie nie wkurza :) narazie :D

Lady Love a ile z nim jestes?

nic mnie nie wkurza :) narazie :D

a mnie właśnie teraz wkurwił! Gadaliśmy na skype, jego kumpel z kanady wlazł na skype to się rozłączył, nawet nie pytając czy zaczekam, dobijalam sie, wkurwialam, w koncu powiedzialam, ze ide sobie i poszlam sie kapac, jak wrocilam odczytalam ze idzie spac. czyli wyszloby jak zawsze. on mnie odklada a potem musi isc. wkurwia mnie to niesamowicie. Strasznie jestem wkurwiona, teraz nie bede mogla zasnac ;/i wkurwia mnie to, ze jak ja mam powod do pretensji i sie obraze to on na spoojnie ma to gleboko w DUPIE

3 lata

że nie zawsze moge na niego liczyć

kiedys zmadrzeje i kopne go w dupe jak mnie dalej tak wkurwiac bedzie. Tylko on sobie sprawy nie zdaje ze kiedys moge zmadrzec i jesli nie nauczy sie kultury to znajde sobie kogos na poziomie.

W sumie to mnie nic w mężu nie wkurza. No poza takimi dniami, że mnie wkurza wszystko, ale tak mam na szczęście baaaardzo rzadko :D

A jestem z nim od 8 lat :)

no to chyba moj tylko jest jakims baranem niewychowanym ;/

margirit- no rzeczywiscie słabo sie zachowuje :/ tez tak sie kiedys odegraj, pogadaj z jakas kolezanka zamiast z nim.. moze wtedy zrozumie. Niestety facetom trzeba pokazac jak my sie czujemy w danych sytuacjach. Inaczej tego nie zrozumieją..

ale ten tępak się bedzie cieszył, że ma chwile dla siebie ;/ ogolnie to on wyjechal teraz na ponad 2 miesiace do pracy (widzimy sie za tydzien bo juz minelo) ale gadamy na skype tylko wieczorami i krotko, dlatego mnie wkurwia takie odkladanie mnie. I dzisiaj znowu. Mam ochote mu pieprznac w jego buzke. I nie wiem co zrobic zeby on sie tak czul olany ;/

To, ze jest niezdecydowany i to, ze boi sie zaryzykowac zeby wyjechac w daleki swiat. To ze czasem robi ciape, pozatym jest kochany,

a moj to taki skurwysynek momentami.

Tamiła- zazdroszcze Ci :) 8 lat i tak idealnie :) śliczne zdjęcie w stopce :) margarit- najlepiej nie wchodz na skype i nie gadaj z nim kilka dni, moze mu sie przypomni ze ma dziewczyne i niech zateskni ;)

margirit - ech, taki związek na odległość jest na pewno trudniejszy niż inne pozostałe :( Wiem, że z jakiegoś głupiego pisania na gg, czy gadania przez skype nieraz wychodzą głupie sytuacje, podczas gdy normalnie nie miały by one miejsca... niestety, takim związkom ciężej :( Czy to ktoś normalnie mieszka daleko, czy tylko wyjeżdża.... Powodzenia :)

Głupota... totalna głupota i próba wykręcania się z codziennych czynności głupimi nie mający sensu usprawiedliwieniami. Facet wykształcony od A do Z zeby w taki głupkowaty sposób sie wypowiadał :( Reszta jest ok :)

nie odbieraj od niego tel, skypa, rozlaczaj sie. sam zateskni to zrozumie.

tylko właśnie kurcze napisałam mu przed chwilą tak:"jak ja bardzo bym chciała, żebyś się poczuł tak olany, tak się poczuł jak często ja się czuję... ale niestety chyba nie uda mi się tego w Tobie wywołać, bo Ty masz mnie ogólnie gdzieś to i to, że Cię olewam olejesz :/"no i teraz jak nie będę się odzywać to będzie wiedział, że wprowadziłam w życie swój plan olewania go no i nie wyjdzie ;/

zwiazek na odleglosc to tak naprawde ciezka proba dla zwiazku.. Twoj men nie zbyt dobrze sie zachowuje.. moj potrafi do mnie na kazdej przerwie w pracy zadzwonic tylko by powiedziec ze mnie kocha i teskni

8 lat jesteśmy razem, 5 lat po ślubie :) Wyszłam za mąż młodo, bo mając równiutko 20 lat, ale nie ze względu na wpadkę tylko z miłości :D Dziecko dopiero później się poczęło, bo chcieliśmy :) Dużo czasu spędzamy razem, bo mamy razem firmę, a mimo to jak na moment któreś jedzie no do Zus-u, czy do Skarbówki, czy gdzieś to piszemy do siebie sms-y co chwilę :) Ja tylko marzę, żeby to co jest między nami nigdy się nie wypaliło....

me do not. Dobra odp; ich już nie ma albo walczą za granicą.

Margarit i tak Cie podziwiam ze wytrzymujesz. Ja ostatnio bylam miesiac na wakacjach z dala od mojego i to była masakra. Codziennie jakies glupie i fochy.. Takze rozumiem ze przezywasz ciezkie chwile :(