Umowa do lipca, a ja znowau w ciąży czy mnie zwolnią?

"... kilka lat z mężem odprowadzaliśmy miesięcznie po kilka stów do ZUSU.." co to jest kilka lat, ludzie latami odprowadzają, a do tego dostaniesz emeryturę, także te kilka lat to jest pikuś wobec 30-40 lat tak jak emeryci

ale czy ja napisałam, że się chwalę? chodziło mi jedynie o to, że skoro odprowadzamy składki i zawsze leczymy się prywatnie, w ciąży wszystko prywatnie to mam prawo do płatnego l4 i nie powinno się takich osób nazywać kombinatorami, a jeśli chodzi o temat emerytur to jeszcze się okaże jakie one będą w tymi nędznym państwie, zedrą z podatników 30-40lat ogrom kasy, a potem sypną groszem

ps. przecież też jeszcze będę dobre 30lat odprowadzać składki, liczę się z tym... w sumie to może lepiej odkładać "w skarpetę" i mieć na starość...dobra kończę ten głupi temat, bo i tak każdy wie swoje...

"do tej taaaaaaa...." Jasne, ze zatrudniajac kogos nie znam jego sytuacji rodzinnej itd. Dla mnie licza sie umiejetnosci, chec do pracy, doswiadczenie. Kobieta po kilku latach spedzonych w domu na macierzynskich i wychowawczych nie ma doswiadczenia. Wole wiec osobe, ktora przez ostatnie lata pracowala i moze wniesc do firmy (dzieki swojemu doswiadczeniu) zysk. Niestety, aby firma mogla zaplacic pensje musi wypracowac zysk. Ale....o czym ja chce dyskutowac? ;-) I to na kafe? :O :D Na razie