Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PROBLEMA-tyczka ?

THE SECRET - prawda czy komercja? Działa czy tylko manipuluje umysłem?

Polecane posty

Gość PROBLEMA-tyczka ?

Na pewno wielu z was słyszało, a nawet widziało film the secret. Co o nim sądzicie? Opinie są sprzeczne, niektórzy wierzą w jego prawdziwość i są fanatykami codziennych wizualizacji, inni wręcz przeciwnie, patrzą na to sceptycznie. Ja osobiście zastanawiam się czy to nie jest aby naiwne? Moim zdaniem naiwnym jest myślenie, że możemy sobie wyafirmować wszystko czego zapragniemy, wyeliminować wszystko co negatywne w życiu, po prostu o tym nie myśląc. Ponieważ wierzę w karmę i w równowagę w Kosmosie, oraz w to, że nic nie przychodzi bez niczego, a jeżeli przyszło łatwo to łatwo też poszło, wydaję mi się że skupianie w swoim życiu pozytywnych wydarzeń (TYLKO!) może pozniej zaowocować falą nieszczęśc, aby zachować równowagę... Może jestem w błędzie, ale moim zdaniem bezpieczniej z pokorą podchodzić do zycia, zdając sobie sprawę z tego ze istnieje takie coś jak Los, który ciężko oszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
zdecydowanie - jest to manipulacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROBLEMA-tyczka ?
prosze o wiecej opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość działa-nie słuchać ignorantów
poczytaj na topiku o pozytywnym myśleniu! tam kopalnia wiedzy na ten temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hunfara
powiem ci szczerze że jest to prawda tylko trzeba to zrozumieć , to nie działa na zasadzie cudu, że sobie pomyslisz i pyk ....już tak jest , to nie jest tak jak w cyrku trzeba być cierpliwym wyobrażasz sobie sytuację którą chcesz tak -jakby już tak było i musisz w to uwierzyć, pełnią serca i umysłem , bo jeśli jest cień zwątpienia to sie nie uda po prostu wiesz że tak jest i tak sie stanie , będzie wtedy to tak że nawet nie będziesz wiedzieć że to się spełnia właśnie nawet możesz zapomnieć że o tym marzyłaś i tak sie stało mi się sprawdziło pragnęłam pewnej sytuacji w pracy która wg 100 % ludzi była nierealna ja byłam pewna swego i żyłam w tym przekonana duszą i sercem spełniło się po roku minął rok i moje marzenia co do JOTY SIĘ STAŁY rzeczywistością tak jest z innymi sytuacjami ale trzeba myśleć pozytywnie pomimo że los ci rzuca kłody pod nogi , upadasz to nigdy nie zwątp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROBLEMA-tyczka ?
mogę spytac co to była za sytuacja? w moim życiu sa pewne rzeczy ktorych jestem pewna odkad pamietam, i nie mam cienia watpliwosci. Moze to jest tak, ze wiemy podswiadomie co nas spotka, jakby przeczuwamy przyszlosc ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie na
Ja też wierzę w karmę ale nie na zasadzie że jak ktoś jest szczęsliwy to dla równowagi potem jest odwrotnie,tylko bardziej że zło spotyka go za karę,żeby stała sie sprawiedliwość.Wierze też w Secret i to wcale sie dla mnie nie wyklucza.Bo uważam,że z czasem dojrzewania duszy człowiek odkrywa stopniowo rózne rzeczy,także świat duchowy i prawa kierujące naszym życiem,w tym i prawo przyciągania.Uważam,że los tak nami kieruje,że w pewnym momencie życia trafiamy na secret poznajemy go i to też część naszego losu,może nawet nagroda.Poza tym to wcale nie jest łatwo przyszło - łatwo poszło.Chyba sobie nie zdajesz sprawy ile trzeba nad sobą pracować,żeby dojść do takiego pozytywnego myslenia,żeby wszystkie negatywne wzorce z podświadomości wyplenić i radzić sobie z porażkami,nie mysleć negatywnie jeszcze w kraju gdzie takie myslenie naokoło dominuje.Wizualizowanie to też nie jest hop siup,trzeba naprawde w to uwierzyć i naprawde sie skupić i postarać i codzień to robić a w dodatku do tego trzeba mieć czysty umysł i harmonię w sobie. Ale niektórzy źle to rozumieją,myslą ze to takie łatwe pomyśleć sobie "wygram w lotto" i tak sie stanie.A to nie tędy droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hunfara
w momencie kiedy czegoś pragniesz , chcesz, czegoś co jest realne i wyobrazasz sibie w tej sytuacji uruchamiasz czynności świata które zmierzają do realizacji tego tak jak na moje spełnienie w pracy które spełniło się po roku od pierwszego dnia idac przez 12 miesięcy zdarzenia tak się układały by do tego zmierzać po przeanalizowaniu tego zauważyłam to to nie jest dla niedowiarków , ignorantów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwtb ważny pangtgtgt
ja troche zyje na swiecie i mowie wam ze od gdybania i myslenia o bogactwie nikt jeszcze zycia nie wygrał! albo bierzesz dope w troki i dzialasz albo zyjesz marzeniami :D a to goowno jest oczywiste zwykla choyowizna stworzona po to by ktoś na tym zarobił naiwne frajery :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie na
no i oczywiscie jak okazuje sie że nie wygrali to od razu odrzucają secret i myslą że to bzdura bo przeciez im nie wyszło,poddają się nie zagłębiając sie w to.No ale łatwiej wykpić i patrzeć na wszystko sceptycznie.Ludzie sie pogubili i w pewnym momencie nie wierzą że świat nie jest tylko okrutny i niemożliwe by sie coś udało a to błąd.Sami zamykają sobie drogę do szczęścia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty lala przed chwila
Tak, wszytsko niby rozumie, ale jestem tylko czlowiekiem i czasem dopada mnie zwatpienie , nerwy, co wtedy? Albo klne bo sie na cos wkurze i juz caly swiat jest zly. Co w takich chwilach?.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie na
no właśnie lwtb Ty też źle to rozumiesz więc wysmiewasz...tylko że to nie jest życie marzeniami,tylko bardziej realizowanie marzeń :) I właśnie do tego trzeba też działać.Myśleć i działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,mjhgfdghnhgfd
ja ci powiem o swoim doswiadczeniu z sekretem i ogolnie afimracjami itd. mam wrazenie ze po wizualizacji czegos i codziennych afirmacjach mam wiecej optymizmu i wiary ze i mi sie moze udac cos tam uzyskac o osiagnac w zyciu. pozytywna wiara w siebie i otwartosc pomaga w tym ze wytwarzajac od siebie pozytywna energie dajemy ja innym i przyciagamy tak jakby pozytywne reakcje ludzi. nie zawsze ale przynajmniej czesciej. np. jak jeszcze bylam studentką mialam problemy z niesmialoscia i balam sie czesto odzywac i być po porstu czescia grupy. czesto siedzialam sama lub bylam gdzies na uboczu. wydaje mi sie ze to dlatego ze czesto bylam pod wplywem depresyjnych nastrojow, ciezkich smutnych i ponurych emocji i wydaje mi sie ze to widac i jakos sie podswiadomie odbiera to ze ktos jest taki ponury i jakos ma sie mniej ochote z taka osoba przebywac. odkad zaczelam czytac sekret i jeszcze inne podobne temu ksiazki narosła we mnie jakas fala optymizmu i takiej zwyklej naiwnej radosci życiowej. wiecej sie usmiechalam i moze w mojej mowie ciala cos takiego bylo czy cos ale jakos mniej sie czulam samotna bo ktos tam zawsze jakos sie zakrecił a i mi z głową uwolnioną od negatywnych i ponurych mysli latwiej mi bylo usmiechac sie do innych, rozmawiac tak troszke na luzie.. wiec pod tym wzgledem cenie sobie takie rzeczy bo napelniaja czlowieka optymizmem i pozytywna energia ktora moze zmusic do dzialania kogos kto wczesniej nie wierzyl ze mu sie cos nalezy czy powiedzie.. ale potem nadeszla druga strona medalu. zaczelam prace i nie zawsze wysztko sie w niej ukladalo. wg sekretu wystarczy wierzyc ze jest ok i byc wdziecznym za to itd. i juz. ale kilka dni wmawialam sobie ze jakas tam konkretna sytuacja juz nie istnieje ze ja sobie z nia dobrze radze, wizualizowalam sobie tą sytuacje w lepszej wersji i.. im bardziej bylam pewna siebie co do tego ze jestem swietna w tym co robie tym wiecej problemow mi sie jeszcze napietrzylo zwiazanych z ta sprawa wiec sie przestraszylam tego i dalam sobie wtedy spokoj z tym.. uznalam ze to w sumie takie zapeszanie czegos co ma sie stac. wolę pokorę i pozytywnie sie rozczarowac niz grzeszyc pychą, ktora zapesza wg mnie rozne rzeczy. nie na darmo sie przeciez mowi zeby odpukac w niemalowane jak ktos wypowie jakies zyczenie.. mysle ze w kontaktach miedzyludzkich taki sekret jest super bo pomaga uwierzyc w siebie i sie otworzyc ale czy pomaga w kazdej dziedzinie zycia? czy my w ogole potrafimy sie tym dobrze obsluzyc? bo to w sumie tak jakby sie zahipnotyzowac troszke. . nie wiem.. stosuje afirmacje tylko gdy czuje sie znow niesmiala lub gdy kompleksy biorą gore, ale w pracy licze na swoje umiejetnosci i pomoc innych a nie na magiczne zeslanie wszytskiego co najlepsze dla mnie.. no chyba ze np probuje zaufac swojej podswiadomosci i wzbudzam w sobie taką ufnosc ze ona wie co dla mnie najlepsze i to mnie torche uspokaja.. ale nie wiem.. tez sie zastanawiam nad skutecznoscią taką ogolną tego.. mysle ze nie warto spoczac na tej ksiazce tylko zglebic temat , poczytac ksiazki czyartykuly o podswiadomosci , o funkcjonowaniu ludzkiego mozgu, psychologii., bo jedna komercyjna ksiazeczka to za malo by budowac ideologię na cale zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
poczytaj sobie o pojawiających się i znikających atomach w próżni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie na
hunfara - dokładnie :):):) no właśnie mnie też dopadają nerwy nieraz,dlatego mówie że to ciężka praca nad sobą...a wiem,że takim wkurzaniem sie sama sobie szkodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie na
życie marzeniami to dla mnie bardziej zamykanie sie w sobie w swoim swiecie i bujanie w obłokach przy jednoczesnym braku wiary w to że to marzenie może stać sie rzeczywistością..takie coś faktycznie nic nie da,tylko strata czasu.Trzeba wierzyć a że to nie jest proste...to trzeba nauczyć sie wierzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwtb ważny pangtgtgt
ej kurrwa pasztety lepiej przestancie napierrdalać w klawiature pojdzie do łazienki popatrcie w lustro potem na wasze spierrodlonego mezusia z nadwaga i wrzeszczace bachory z wrodzonym deebilizmem i pomyslcie czy to wasze zycie to wygryw :D a potem dalej wizualizujcie sobie jak to przychodzi ksiaze i izabiera was na lektyke noszona przez tuzin mozynow i oddaje wam krolestwo od morza do morza hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hunfara
jeśli ktoś chciałby mieć piękne auto a w umysle jego czi się myśl : eeee...to niemożliwe...ja ? z biednej rodziny , zarabiam 1200 zł, przecież to nierealne ...no ale chciałabym i wiadomo że to sie nigdy nie spełni przecież tak na prawde auto to zwykła rzecz , dla ludzi , ty też możesz takie mieć, tylko trzeba w to wierzyć i prowadzić życie z dobrym nastawieniem, ono samo przyjdzie to taki teoretyczny przykład natomiast ignoranci mówią : no i co z tego ? pomyślałem se i co ? auto pod domem nie stoi ....łee tam...bzdura ludzie nie rozumieją tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
lwtb ważny pangtgtgt ty tego nie rozumiesz to bądź cicho. jak wyjaśnić takie zjawiska jak ludzie którzy nie jedzą nic przez parę lat, jak pojawianie się atomów w próżni, jak ta innowacyjna polska metoda wyleczenia ludzi z bólu reumatycznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,mjhgfdghnhgfd
lwtb a twoje zycie to wygryw?? te co tu stukaja w klawiature przynajmniej cos dobrego chca ze swoim zyciem zrobic ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwtb ważny pangtgtgt
tak tak atomy w prozni, moc oddzialywania mysla, wszechswiat to nieskonczona energia 😴 skzoda tylko ze wy deebilne maciory wylozylybyscie sie na zadaniu z fizyki w gimnazjum a tu odpierrdalacie teorie na nagrode nobla wyczytane oczywiscie w pani domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hunfara
do czego maja dojść płytcy ludzie , którzy szydzą z innych i kpią ? prawda jest taka że sami siebie zatruwają własnym jadem mówią : eee tam bzdury, trzeba harować żeby mieć na chleb i choooj taka jest ich mowa wiadomo że ci ludzie nigdy nie będą szczęsliwi bo sami od siebie to szczęście odpychają uwierz , trzeba być szczęsliwym i cieszyć się z małych rzeczy , trzeba się tego nauczyc a to o czym marzysz samo przyjdzie jeśli wiesz że tak jest to tak się stanie jeśli czytsz tych chamskich ludzi którzy plują i im wierzysz to wiesz że to już zwątpienie ja wiem że oni są aroganccy bo czują się szczęsliwi jak zwracają na siebie uwagę i wzbudzają emocję nie zwracam uwagi na nich pozytywne nastawienie to prawda , musisz to wiedzieć w sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,mjhgfdghnhgfd
a ty lwtb nie masz co robic tylko gadasz z debilkami? zchodzisz na psy wioche se robisz po calosci.. idz znajdz sobie lepsze towarzystwo jesli potrafisz, ale widocznie jednak wolisz przebywac z przygłupimi maciorami wiec ja tu widze zasadę ciagnie swoj do swego.. przyznaj sie w koncu ze jestes taki sam jak my : ))))) przestan udawac przed sobą ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
nie trzeba znać w ogóle fizyki, żeby sprawdzić że to jest taki sam fakt jak np. świadomy sen. wystarczy poświęcić trochę czasu i samemu się przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie na
,mjhgfdghnhgfd-wydaje mi sie że masz wpojony zł y wzorzec katolicki,który to każe Ci zyć w przeświadczeniu że nie zasługujesz na szczęście,że wiara w to że sie uda to jakaś zuchwałość,a przecież to nic złego.Wcale nie powinno sie umartwiać i być męzczennikiem żeby być "godnym".Katolicyzm moim zdaniem szkodzi ludziom. Oczywiscie moge sie mylic,moze to rodzice tak Ci wpoili.Niemniej jednak to,ze zycie wg sekretu to grzech pychy jest bzdurą.Wg mnie KK doszukuje sie zła tam gdzie go nie ma.Ale to jasne,że Sekret może mu zagrażać dlatego bedzie zniechecac ludzi do tego strasząć szatanem.Co naiwniejsi naprawde sie przestraszą,ale nie warto.Pomyśl,co to za Bóg,który każe żyć w ograniczeniach i cierpieniu? Mój Bóg jest inny i ja jestem jego częścią także moge sama kreować swoje życie :) Poza tym tu nie ma czegos takiego że na jedną dziedzinę życia działa na inną już nie.Działa zawsze zależnie od naszych myśli i przekonań.Nielogiczne by było żeby w jednym przypadku działało w innym już nie.Po prostu albo sobie coś uświadamiamy albo nie ale faktów to nie zmienia. Oczywiście,ogladniecie filmu the secret to dopiero początek drogi,żeby zrozumieć i poznać potrzeba więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie na
lwtb ważny pangtgtgt - masz ze sobą problem? Chyba boli Cie to,że inni potrafią czerpać z życia to co najlepsze? Wyluzuj troche i nie marnuj czasu na plucie jadem,bo śmiejesz sie z nas że "napierrrrtttalamy w klawiattttturrrrre" a sam robisz to samo tylko gorzej bo zatruwasz sobie życie.Nam nie zaszkodzisz,to sobie szkodzisz taką zawiścią i nienawiścią.No ale to Twoje życie... Hmm,ja nie mam męzusia z nadwagą i wrzeszczących bachorów,pudło może Ty tak zyjesz ale nie wmawiaj tego innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
:D dobra! ale musisz to robić przez rok. zrezygnuj też z kafe i czas tutaj spędzony poświęcaj na myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sekret to jest
z bibl z słów Jezusa tylko parę pierdół dodała i halo ze sie o to ludzie zbijali a wystarczy sama wiara Podczas swej ziemskiej działalności Jezus uczynił wiele cudów, których warunkiem spełnienia była wiara. Gdy dwaj niewidomi z Jerycha prosili o uzdrowienie, Jezus zapytał ich: „>>Wierzycie, że mogę to uczynić?>Tak, PanieWedług wiary waszej niech wam się staniePrzymnóż nam wiary>... Jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż namJeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzyWierzę, zaradź memu niedowiarstwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sekret to jest
Wiara była do tego stopnia ważna, iż Jezus wręcz stwierdzał, że to ona sama uzdrawia. Do kobiety cierpiącej na krwotok Jezus rzekł: „Córko, twoja wiara cię ocaliła (Mk 5,34). Do niewidomego z Jerycha, który błagał: „Synu Dawida, ulituj się nade mną , (Łk 18,38), Jezus rzekł: „Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła (Łk 18,42) Co więcej, można wręcz powiedzieć, że brak wiary poniekąd „blokował realizację cudu. W swoim mieście rodzimym, w Nazarecie, Jezus jak piszą Ewangeliści „nie mógł zdziałać żadnego cudu (Mk 6,5), „z powodu ich niedowiarstwa (Mt 13,58). W Ewangelii św. Marka czytamy słowa: „I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu (Mk 6,5-6). Jakże często czujemy się niedowiarkami, czy też ludźmi małej wiary. Bóg wszechmogący jest wstanie i temu zaradzić, gdy będziemy Go prosić o wzrost wiary. Święty Łukasz pisze, że „Apostołowie prosili Pana: >>Przymnóż nam wiary>... Jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż namJeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzyWierzę, zaradź memu niedowiarstwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sekret to jest
i to cały sekret wystarczy sama wiara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×