Jakie są Wasze ulubione perfumy i ile jesteście w stanie wydać na flakon?

karlabrunii - no coz do mlodziezy sie juz niestety nie zaliczam. Mysle,ze zapach to indywidualna sprawa kazdego.

Ja obecnie mam Gucci - Flora, 237 zł - wiem że przepłaciłam ale to był pierwszy zakup, za kase z pierwszej wypłaty - więc zrobiłam sobie prezent ;) kupiłam je w styczniu i myślę że do marca powinnam je mieć, więc to dobrze wydane pieniądze ;) wcześniej miałam Moschino - I love love ;)

no ja też używam kilku zapachów, wiec około roku albo i dłużej ( ale ja nigdy nie kupuje 30 ml bo to się nie opłaca, zawsze 75 albo 100)...tylko to chyba boli że trzeba jednorazowo wywalić te prawie 3 stówy a w Polsce, dla przeciętnie zarabiającego Kowalskiego to bardzo dużo...

Ametyst Lalique oraz Belle d'Opium , są uzależniające A kupuje się raz na rok, nikt w tym się nie kąpie, wystarczy odrobina a "prawdziwki" długo pachną

Dla mnie szczyt tragedii był fakt jak kupiłam sobie perfumy za 180 zł i cała buteleczka rozdupcyła mi się w torbie :D do dzisiaj wali tym zapachem :D;)

Też wolę setki ;) No niby tak, takie jednorazowe "wyrzucenie" pieniędzy może boleć, ale uważam, że lepiej już wydać te 200-300 zł na porządne perfumy niż przepłacać za mniejsze flakony czy sikacze za 30 zł. Poza tym jest wiele ładnych zapachów (chociażby Britney) w rozsądnych cenach

No to trzeba przyznać, że pachną długo, ja zazwyczaj czuję na sobie zapach przez chwilę, ale jak się okazuję pachną dużo dłużej - ale to podobno tak ma działać, że nie my mamy czuć zapach tylko otoczenie ;)

Ja czasami kupuję 100 ml i się z koleżankami dzielimi - każda po 33 ml, kupujemy na stoiskach gdzie są rozlewnie puste flakoniki, przepsikujemy strzykawką ;) A flakoniki oryginalne zatrzymyujemy na zmianę :) Opłaca się coś takiego, zwłaszcza jak komuś nie zależy na tym żeby mieć oryginalne opakowanie, a zapach :)

Mnie się tak kiedyś rozwalił flakon TM-"Angel".Sprzątałam w łazience i spadł mi z półeczki.Zbierałam kawałki flakonu i ryczałam jak dziecko :P.Ani razu nie użyłam go jeszcze wtedy.

tyle kasy wydac i zbić...można się pochlastać:p

od jakiegos czasu pozostaje wierna perfumom christiny aguilery, ale tylko i wylacznie tym pierwszym. pozostale jej zapachy nie przekonaly mnie. ostatnio za flakonik 30 ml zaplacilam bodajze 100 zl o ile pamietam, ale bylabym w stanie dac za niego wiecej :)

A - 100 ml mi starcza na 2 lata gdzieś... Bo mam kilka zapachów na raz, i nie zużyję aż tak żeby wszystkie w rok czy kilka miesięcy... 30 ml jak kupię to starcza na rok mniej więcej, przy psikaniu się różnymi zapachami :)

Straszny pech :o

gucci, diora , dolce gabana , calvina kleina , chanel, dkny ,bectham ostatnio sprawilam sobie Christian Dior Poison Hypnotic 400 zl najbardziej lubie dolce gabany niebieskie fresh

Proszek - zostawiłam raz Beckhama damskiego w łazience, oczywiście mój facet musiał rozbić... Do teraz je czuć :P Tyle dobrze że mi się średnio podobały, taki nieudany prezent dostałam ;) Chyba wystawię mu 'do zbicia' Kenzo Flower :D A Aguilerę mi zawsze ciocia kupuje na prezent (kiedyś jej powiedziałam że lubię ten zapach i od tego czasu przy każdej okazji dostaję od niej tylko te perfumy... tyle dobrze że w małej pojemności :P)

no dalej dalej dziewczyny!

Ostanio kupilam Banana Republic EDP, nawet ladny zapach i niedrogi. Jednak moj ulubiony to Euphoria Calvin Klein.

upup

Na co dzien- 'Angel' Thierry Mugler, 'chloe', givenchy. (ceny jak w Sephorze) Na specjjalne okazje: Sisley, 'eau du soir' i chlive christian '1872' :) -ceny jak w missali.

Chloe:)

Ja polecam swoje spod majtek:D.Są darmowe i do tego zdrowsze od sklepowych.

Drogi perfumy to sa takie po $300.Inne do $100 to jest normalka.Ciagle mi wszyscy mowia,ze wracaj do Polski,tam jest teraz wszystko,a potem czytam taki topik.

jednoczesnie moje ulubione sa tanie i dziwne Laguna ,ale oryginalna wersja a nie ta nowsza.

no niestety, tutaj ciagle nie ma wersalu:p

hypnotic poison(czerwony) diora w przedziale od 180 do 380 w zaleznosci od pojemnosci shalimar guerlain- tez w tych przedziała cenowych.

Ceny perfum w Pl sa "astronomiczne", bo sa to ceny obowiazujace na calym swiecie :P... Jedyne miejsca gdzie mozna taniej kupic oryginal placac mniej to butiki "duty free". Ja akurat ulubionych mam kilka, w roznych stylach, uzywam ich na zmiane w zaleznosci od nastroju :P. W tej chwli mam w lazience Flower by Kenzo, Very Irresistible od Givenchy, Beauty od CK, Armani Code i J'adore od Diora. Przy zakupie mnie serce nie boli bo juz od wielu lat sama sobie perfum nie kupuje.... dba o to moj facet ;)

jak by mi ktoś kupował to tez by mnie serce nie bolało:p pytanie było do pań które jednak same finansują swoje zapachowe przyjemności :p ( żeby nie było, tez dostaje od faceta perfumy { ostatnio Givenchy Dahlia Noir], ale głównie kupuje sama.)

Dziewczyny wyprobujcie sobie : GUERLAIN Allegoria -mandarynkowo-bayzliowe albo DIOR "Escale a Portofino" sa bardzo ladne. Tak, perfumy w pl sa bardzo drogie , ja mieszkam zagranica i tutaj markowe perfumy sa dostepne dla wszystkich nawet dla malolat ktore chodza do szkoly a u nas trzeba zarabiac niewiadomo ile bo perfumy to prawie polowa wyplaty chory kraj, ale wracajac do rzeczy warto je wyprobowac mimo ze dosyc drogie ale b ladne

no właśnie, ja nie rozumiem dlaczego tutaj jest tak drogo...ze ludzie mało zarabiaja to jedno, ale Sephora (która jest droższa od Dauglasa) chyba narzuca sobie takie marże...

powyżej 350 zł za 100 ml raczej nie wydaje