ciagle jej cos nie pasuje

mianowicie chodzi o matke, mam 22 lata a ona ciagle mni sie czepia, ostatnio czesto wychodze sie bawic....i oczywiscie jej to przeszkadza i mowi zebym zastanowila sie nad swoim zyciem . o co kurwa chodzi ?? czemu nie umie zrozumiec ze to nie sa takie czasy jak ona miala 22 lata.... jak zalagodzic konflikt ??

zapytać ja dlaczego nie che abyś łaziła na imprezy?

zapytalam. to mi powiedziala ze to zle o mnie swiadczy ze wracam do domu rano i ciagle wychodze. ze pora sie zastanowic nad zyciem.

a dlaczego niby źle świadczy?

jej odpowiedz"no a co nie"..ja naprawde nie mam juz sil, czemu ona tak podchodzi do tego ?? czy naprawde jest cos zlego w tym ?

masz ojca?

tak

Jak wracasz do domu stosunkowo trzeźwa to się nie przejmuj gadaniem matki :)

wracam trzezwa. ale jej glownie chodzi o to ze jak to moze byc ze ja wychodze iwracam rano ? jak to o mnie swiadczy.... a teraz tak wyglada zycie. jak mowie ze na starosc bede siedziec w domu to zaczyna na mnie wrzeszczec i wyzywac

czy pracujesz??Masz swoje pieniądze?? Tylko szczerze

tak

Ona pewnie myśli, że łajdaczysz się z chłopakami :/ I stąd te ranne powroty... Nie powie Ci tego wprost, bo boi się, że może być tak jak myśli (nie chce usłyszeć prawdy). Ale jeśli tak nie jest to tym bardziej nie przejmuj się jej gadaniem. Po prostu powiedz jej, że dobrze się bawisz :)

I że nie chlejesz i nie łajdaczysz się z chłopakami. Oczywiście ubierz to w miarę normalne słowa :)

http://www.youtube.com/watch?v=-xu4asnIFes