Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onaa05

mój chłopak dostał zaproszenie na wesele od innej...

Polecane posty

Gość onaa05

Mój chłopak mi kiedyś powiedział że jego znajoma go zaprosiła na wesele ja zapytałam czy pójdzie? a on ze chyba tak... to się bardzo wkurzyłam i nie odzywałam do niego ale zaczął mówić że spokojnie nic nie zajdzie między nimi ona też ma chłopaka ale on pracuje... w końcu sie poklocilam ze nie wyobrazam sobie jakby z nia poszedl to powiedzial ze nie pojdzie jak mu tak mam marudzic. ale ostatnio jak siedzielismy razem ona do niego dzwonila bo mial nieodebrane polaczenie... to mnie zapewnial ze ma mnie i nie ma zamiaru z nikim innym pisal ani nic. w końcu podobno sobie znalazła juz kogoś na to wesele. a miał byc ono wten weekend. I w czwartek mi pisał ze będzie pracował w piątek sobotę niedziele w Warszawie... ale powiedział ze dzisiaj wraca i przyjedzie do mnie ale napisałam mu dzisiaj to nie odpisywał w końcu do niego zadzwoniłam to pow ze nie przyjedzie bo kończy prace wieczorem dzisiaj i chyba ze by byl u mnie okolo 21 więc pewnie i dzisiaj nie przyjedzie wiem ze powinnam mieć do niego zaufanie że pracuje ale raz mnie już zawiódł mocno i teraz słabo mu ufam i boje sie ze poszedł na to wesele jednak... chociaż jak gadałam z jego kolega to podobno moj chlopak mu mowil ze bedzie mial robote w weekend i podobno w tej firmie nie patrza czy weekend czy cos... ale niewiem i tak co mam teraz zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morning_coffee
Jeśli Cię zapewnił, że nie pójdzie na to wesele to trochę zaufania, pewnie pracował skoro jeszcze potwierdził to jego kolega... Swoją drogą mogłabyś troche opanowćc zazdrość przecież tamta dziewczyna tez ma kogoś tylko nie mogl iść wiec szukała osoby z ktorą po prostu moglaby potanczyć, o co się tak wściekać? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siebujajsiebujajtu
tylko ze po tym jak jej odmowil ona mu powiedziala ze jednak nie ma chlopaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmkmk
mojego tez poscilam 10 lat temu, bylismy wtedy 4 lata razem meska dziwka zdradzal mnie po pol roku zostawil i wtedy wszystko wyszlo na jaw :o kurna jak baba zakochana to ma klapki na oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mężatka
To bardzo nieładnie ze strony tej dziewczyny że chciała iść na wesele z zajętym chłopakiem.Na Twoim miejscu sprawdziłabym czy na pewno był w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morning_coffee
tego się w pierwszym poście nie doczytałam, ale ok, nawet jeśli nie ma to nie znaczy, że tamta musi się od razu coś do niego mieć :P po prostu nie chciała iść sama na to wesele. rozumiem zazdrość do pewnego stopnia, ale po tym co czytam wydaje mi się, że Autorka miże być jedną z tych dziewczyn, które skoczyłyby do gardła każdej ktora odezwalaby sie do ich faceta ;) bez urazy oczywiście ;) :P po prostu moje drogie - trochę luzu i zaufania do swoich mężczyzn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boseee nogi....:)
grubymi nićmi szyta ta jego praca w weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siebujajsiebujajtu
do boseee nogi....:) : tzn o co chodzi z tymi grubymi nićmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślubowniczkakaka
DZIEWCZYNO SPRAWDŹ TO LEPIEJ CZY PRACUJE, ZNAŁAM JUŻ TAKIE DZIEWCZYNY CO NIBY PO KOLEŻEŃSKU CHCIAŁY, A POTEM TEŻ TAK TYM FACETOM DO ŁÓŻKA LAZŁY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamta laska jest zdrowo kopnieta... Przeciez zajętego faceta nie bierze sie na osobę towarzyszącą, chyba że to byłby jej brat albo kuzyn, ale w tym wypadku tak nie było.. Jak nie miała kogo wziąć to albo idzie się samemu albo szuka innego wolnego kolegi. Ja bym jednak sprawdziła na twoim miejscu to, czy twój facet na pewno był w tej pracy.. kolega mógł mu dac alibi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również bym to sprawdziła, zaufanie zaufaniem, ale on najpierw mówi, że chyba pójdzie a póżniej niby nie idzie bo mu dziewczyna marudzi.... Trochę dziwne zachowanie tego faceta. A ta laska, jego znajoma, no kurcze przecież ma swojego faceta, a jak facet nie może bo pracuje, to się wogóle nie idzie na takie wesele a nie szuka i to w dodatku zajętego faceta.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby są pojebane
ooo nowa moda zapraszanie zajętych :D tak tłumaczą się tylko te co pozwalają na wszystko facetowi ale od dużego luzu sobie kiedyś facet też ucieknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak laska ma fb albo nk
to może fotki z Twoim wrzuciła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stolikdokawy
zazdrosna i zakompleksiona autorka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stolikdokawy
sram se do ryja 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] baby są pojebane ooo nowa moda zapraszanie zajętych tak tłumaczą się tylko te co pozwalają na wszystko facetowi ale od dużego luzu sobie kiedyś facet też ucieknie" bo "zajety" tez czlowiek a nie pies na l;ancuchu pyzu budzie;-)) ja tez dostalam od "obcego" zaproszenie na impreze weselna - inna rzecz czy przyjmiesz;-)) co za panny na tym forum ze dziela mezczyzn na zajetych i wolnych;)) a ci zajeci powinni nosic kartki na czolach zeby sie nie zblizac - ja dzis wlasnie wyrwalam takiego zajetego - od biurka na kawe +lunch, hm czyzbym zlamala etykiete i zostane wykleta a potem spalona na stosie?;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymówki
a nie mozesz jakos tego sprawdzic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bala wu
pierwsza rzecz zaufanie... inaczej zawsze bedziesz sie czegoś doszukiwać. i myslec, ze koledzy go kryją w potejemnych spotkaniach. jesli cię kiedys zawiodł to nie złośc się tylko wyjasnij mu, ze to nie wypada i zle bys się czuła gdyby poszedł, ze to nie fair względem ciebie i tamtego goscia. druga rzecz jak by mój facet nie mógł iść na wesele poszłabym sama, wkońcu bedzie masa rodziny obecnej-nowej do zabawy. nie tańczy się cały czas z tą jedną osobą, a jak się idzie samemu to napewno sie na d...nie siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bala wu
i tak facet to nie pies na łańcuchu pozwól mu czasem z kumplami pobiegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdghfhfghfghfghfg
a wlasnie ze facet jest jak pies i musi byc na lancuchu!!moj nie ma zadnych ulg,zreszta on jest na tyle madry ze wie co jest ok a co nie,ze tez trafiacie na jakis popaprancow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wypada i tyle. Koniec .
Nie rozumiem jak można prosić jako os. towarzyszącą kogoś kto ma partnera/partnerkę. Ok., może dziewczyna nie wiedzieć, czy facet ma kogoś czy nie. W takiej sytuacji to ta druga osoba, której się proponuje powinna wiedzieć co się mówi w takiej sytuacji, a raczej jeżeli jest w związku - to nie powinna nawet pomyśleć o takiej możliwości nawet przez chwilę ! "Dziękuję za zaproszenie, ale mam dziewczynę i nie uważam by było stosowne towarzyszyć Ci na weselu". Czy to takie trudne? Czy ten facet nie może postawić się w odwrotnej sytuacji - ktoś zaprasza jego dziewczynę na wesele ? Czy faceci naprawdę są tak ograniczeni?? Nie chodzi o samą zazdrość - powinno być trochę zdrowej zazdrości w związku - ale o szacunek do swojej partnerki/partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wypada i tyle. Koniec .
Wiele zależy tu od faceta Autorki bo to on podejmuje decyzję w tej kwestii i wybór powinien być prosty. Jeżeli jednak tamta wie o jego dziewczynie no to nie świadczy o niej za dobrze. Takie kobiety nie hamują się potem przed obłapywaniem, najczęściej "przypadkowym", a jeszcze po alkoholu na weselu to może być różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie dziwie skad biora sie tak zazdrosne o swojego faceta kobiety? cos na zasdzie on jest moj i tylko moj, piszesz ze jak sie jest w zwiazku - ale jakim zwiazku bo kazdy zwiazek ma inne granice, a ten tekst ze na weselu biora sie za obmacywanie i moze byc roznie;))) to znaczy ze nie ufasz facetowi - ja sie nie boje ze "jakas zaatakuje" mojego bo wiem ze decyzja i tak nalezy do niego - w czsaach gdzie ludzi w pracy lataja czasem po roznych kontynentach , niewidzac sie nawet tygodniami - mialabym sie bac ze na weselu mnie "zdradzi"?;-) to zawsze jest tylko jego decyzja i jak taka podejmie to chocbym go szpiegowala to go nie powstrzymam, as easy as it is;-)) dodam ze pomimo partnera dostalam zaproszenie i odmowilam - tragedii nie bylo;-))) nikt tez nie ejst wariatem i jak wyskakuje z zaproszeniem to z reguly cos kaze mu przypuszczac ze kosza nie dostanie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze dodam ze kiedys - gdy bylam sama - starzsnie ze mna flirtowal jeden gosc , calkiem sympatyczny - ale mnie nie pocigal - ale milo sie z nim czas spedzalo -nie spotykalismy sie (pracowalismy razem), mial dzieczyne i zaprosilam go na wesele - jak sie ucieszyl;-))) poszedl z nadzieja na cos wiecej - wiecej nie dostal - wiec dostal kosza, potem i tak conajmniej kilkakrotnie zdradzil swoja dzieczyne z laska z recepcji od nas - zmierzam do tego ze jak chcial zdradzic to to zrobil - nie ze mna to z inna;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ROR od autorki
najlepiej sie nie odzywaj w tym forum bo jakies dziwne masz zasady ja sie ze swiom chlopakiem pogodzilam bo pisalam z ta panna i sie okazalo ze byla z kims innym a moj chlopak udowodnil ze byl w pracy i juz mu zaufalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
No wybacz, ale mój facet jest mój, dokładnie tak jest i tak zapewne uważa większość. Co innego, jak pójdziemy razem na wesele, a on kilka razy zatańczy z inną dziewczyną, a co innego gdy pójdzie na wesele jako osoba towarzysząca kogoś innego i cały wieczór będzie się tą dziewczyną zajmował, bawił się i tańczył z nią. Zajęte osoby chodzą na takie imprezy z partnerami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hm hm ....
Nie rozumiem jak można prosić jako os. towarzyszącą kogoś kto ma partnera/partnerkę. " A ja nie rozumiem, jak można nie rozumieć. Skoro mam partnera to jestem jego własnością? A on moją? Możemy wychodzić tylko we dwoje? Co za żenada. Zaufanie to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"do ROR od autorki najlepiej sie nie odzywaj w tym forum bo jakies dziwne masz zasady" ty za to wiele nie wiesz o zasadach dobrego wychowania;-))) poza tym na nic twoje zyczenia - wyrazone w takiej formie - bo nie licze sie z niegrzcznymi ludzmi nic a nic ;-))) "a moj chlopak udowodnil ze byl w pracy i juz mu zaufalam " coz za "zaufanie" zwlaszcza jak "udowodnil";-))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hm hm hm ....
ty jesteś żenadą :) takie zaproszenie o jakim pisze autorka jest totalnym bezguściem i brakiem wychowania ze strony zapraszającej ale wy sobie tępo tłumaczcie o zaufaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olewajcie ta ror
ona rozpierdala każde topiki i pierdoli bez sensu ale czego można oczekiwać od staruchy bez męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×