Kto poleci jakies dobre wino??

Od razu mowie, ze te prawdziwe francuskie wytrwane wina sa dla mnie okropne, nie lubie mocnego gorzkiego smaku. Mozecie cos polecic z polwytrwanych??

a od kiedy to wino ma gorzki smak???

no i domyslam sie ze skoro prosisz o polwytrawne to biale tak?

dla mnie wytrwane wina sa gorzkie , chyba ze ktos pije lurowate carlo rossi, to wtedy faktycznie wino nie jest gorzkie, bo to nie wino:D

może wino jak życie?

Półwytrawne czerwone też sie na półce znajdzie... Moze sprbuj japońskie śliwkowe? Delikatne w smaku i lekkie. Nawet po "przedawkowaniu" głowa na drugi dzień nie pęka.

nie, polwytrwane czerwone

gorzkie to chyba jakis belt... wino moze byc conajwyzej kwaskowate.

a co to jest wino "półwytrwane"????

osobiscie bardzo lubie rioja (hiszpanskie).

na pewni nie belt, bo mam znajomych snobow, ktorzy kupuja tylko najlepsze wina i im drozsze, tym dla mnie gorsze w smaku:D Co za roznica jak ja odbieram smak win wytrwanych? Wazne, ze mi cholernie nie smakuja, dlatego prosze o polecenie czegos lagodniejszego w smaku, a wina polwytrwane wlasnie takie sa.

Conde noble i nie ustępuje smakiem tym z wyższej półki. Spróbuj, a się zakochasz w smaku.

polwytrawne, bo juz sie jakis frustrat czepia

Zona mieszkam w Rioja i zgadzam sie :) wina z Rioja sa najlepsze , polecam Bodegas Cuna De Reyes winiarnia mojego nażeczonego, są dostepne prawie w calej Europie.

http://www.domowawinnica.pl/winnica/conde-noble tu jest o tym winie wiele pochlebnym opinii poczytaj.

o kurcze, wino za 9zl? Sama nie zamierzalam wydac majatku, tak ok. 20-30zl, ale 9zl?

pedorita --> heh no prosze, to ja sie przeprowadzam :P jezeli chodzi o wino czerwone to one zawsze sa wytrawne, polslodkie to tylko moldawskie, gruzijskie i inne takie wynalazki.. wlasciwie to na takich sie absolutnie nie znam. jezeli chcesz polwytrawne wino to przerzuc sie na biale. a wiem o czym mowie bo mam cala specjalna do lodowke win.

ja nie pije wina jezeli nie kosztuje przynajmniej 40zl... snobka jestem ;)

"ktorzy kupuja tylko najlepsze wina i im drozsze, tym dla mnie gorsze w smaku" aaaa sorry nie doczytalam... to rzeczywiscie moze nie mamy o czym rozmawiac :P

40zl to za granica taniusie wino, chyba, ze mialas na mysli 40 funtow:D

Fresco jest zajebiste, ale półsłodkie. Kosztuje ok 12 zł.

napisalam ze najmniej... jest sporo dosc dobrych win za takie pieniadze, trzeba tylko wiedziec jakie. a tak to jestem w posiadaniu kilku skrzynkiek win za 50 funtow od butelki, tylko, ze to raczej taki maly business a nie koniecznie do picia. mysle, ze 15 funtow na wino na przyjecie to taka rozsadna cena.

Swojego czasu przepadałam za winem fresco! Cena około 12 złotych. Kazdy mysli, ze jak takie tanie to jakis jabol. Nie wiem w jakim szczeblu gustujesz, ale to wino jest tanie i wedlug mnie dobre. Najlepsze jest fresco czerwone, taka bordowa etykieta, chyba półwytrawne.

KADARKA półsłodkie i półwytrawne i FRESCO Oba tanie a bardzo dobre

Orendz, gratuluje dobrego gustu.

pedorita --> a wogole jak twoj facet jest wlascicielem winiarni Bodegas Cuna De Reyes to ile on ma kasy???????? szok, zazdroszcze :P

bodegas... wlasnie jakis tydzien temu je pilam :D

autorze tez mnie dziwi nazwanie wina gorzkim... chyba wiem o co ci chodzi, ten smak nadaje drewno francuskie w ktorych lezakuje wino. "french barrels" maja to do siebie, mocny tytoniowy aromat. to sa wina, ktore sa dodatkiem do dobrej kolacji. jak kupujesz wino patrz na numer miesiecy w drewnie, jesli jest powyzej 12, to bedzie dla ciebie za duzo, tez zwracaj uwage czy wino lezakuje w drewnie francuskim lub amerykanskim. wybieraj drewno amerykanskie... lub wina typowo slodkie, jak Porto.. ja osobiscie nie moglabym wypic wiecej niz pol lampki, to jest wino deserowe.

Zona, nie wiem ile ma kasy, haha nie czytam jego wyciagow bankowych ;) Bodegas znaczy po hiszpansku Winiarnia, takze wszystkie winiarnie z hiszpani zacynaja sie od slowa Bodegas, wiec nie wiem czy pilas wlasnie jego wino. Cuna De Reyes to nazwa winiarni, wejdz sobie na stronke cunadereyes.es , moze rozpoznasz wino, z tego co wiem to ma niezla dystrybucje w Anglii.

port to wlasciewie liczylabym do osobnego trunku... bo musza dlugo lezec no i sa wzmacniane. no ale bardzo lubie porty - wlasciwie dlatego ze sa geste i lekko slodkawe. no i tez nie pije sie ich jak win.