Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość witajcie dziewczyny

była narzeczona alkoholika pomóżcie

Polecane posty

Gość Edwin Rodriguez
Przesadzasz. Co złego jest w piciu piwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witajcie dziewczyny
naprawdę nie chodzi o picie piwa, ale o to; 1. że pił sam 2. ze pił bez umiaru 3.że z domu znikał alkohol (a to spirytus do nalewki, wódka, winko, rum itp,), gdy siegałam do barku i pytałam co sie stało, on mówił, że juz dawno wypity 4. że spijał po gościach 5.że zawsze mu było mało 6.że gdy był alkohol nic więcej sie nie liczyło 7. że zawalał plany 8. jak stracił prace pił 3 tygodnie codziennie 9. na problemy reagował piciem piwa 10. że wolał zreaygnowac ze mnie niz z picia 11. że jego ojciec i jedyny wujek byli alkoholikami (ojciec nie żyje a wujek ma raka trzustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witajcie dziewczyny
nie wiem dlaczego nie wyświetliło mojej wypowiedzi powtórzę wiec, co jest złego w piciu piwa ; 1. to że nie ma umiaru 2. to ze jak pije nic nie jest ważniejsze od piwa 3, to że ma gdzies plany na nastepny dzien 4. to że pije do sam w domu 5.to że nie ma skrupułów kiedy sasiedzi go widza pijanego 6. to ze potrafi w srodku nocy iść po nastepne piwo 7. to że nawet miłość nie była wazniejsza od piwa 8. to że jego ojciec był alkoholikiem, wujek tez 9. to że w weekend woli siedziec i pic niz wyjść gdziekolwiek 10. jak stracił prace to pił przez 3 tygodnie 11.jak wyjeżdżalam gdzieś to on pił i wiele innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witajcie dziewczyny
moze pił z frustracji, moze mu nie pasowałam i chciał mnie zniechęcić, może miał kryzys a może rzeczywiście miał problem z alkoholem ja nie wiem, ale niech mi odpowiedza Ci którzy mieli podobna sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chouhqiuvhqigviqegviqg
ja mam takiego ojca, najpierw pił w weekendy:O w trupa potem każdy pretekst był dobry by sie upić, każdy. teraz pije od piątku do niedzieli, w poniedziałek idzie do pracy na kacu. duzym kacu. w domu nie ma z nim życia, jest ciągle nerwowy, o wszystko sie czepia. do tego, gdy chla puszczają mu zwieracze:O a wiesz jaki jest na zewnątrz? ładny, układny, miły, dusza towarzystwa. wszyscy go lubią. wszyscy oprócz nas, jego żony i jego dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witajcie dziewczyny
dzięki za wypowiedzi juz myślałam, że jestem wariatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pi Pa Po
Dziewczyno chwała ci za właściwy wybór. Uratowałaś swoje życie a on kiedyś osiągnie swoje "dno". Twoja decyzja przybliża mu to "dno" w mniejszym lub większym stopniu a z kolei tylko ono (ewentualnie) będzie w stanie go zatrzymać. Nie martw się oszczędziłaś sobie morza łez. Tej która z nim teraz jest możesz tylko głęboko współczuć. Na koniec dodam;poczytaj o współuzależnieniach. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×