Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znowu w życiu mi nie wyszło

a miało być tak pięknie... a będzie nic?

Polecane posty

Gość znowu w życiu mi nie wyszło

miało być wszystko pięknie.... po burzliwych dyskusjach, płaczu i uświadomieniu mojemu narzeczoemu dlaczegomi zależy na ślubie - zgodził się zaczełam sobie wszystko planować zamówiłam sale itp. ślub ma być cywilny bo tylko taki chcemy i tu pojawia się ale ... moja matka i rodzina naciskaja na mnie niesamowicie żeby był to ślub kościelny że ślub cywilny to nie ślub... siostry mi nawet ubliżają że przecież nie mogę mieć sukni białej , sukni ślubnej a ja juz sobie taką znalazłam skromną i prostą bo to miał być mój dzień. Rodzice obiecali zresztą sami wyszli z inicjatywą ze nam sfinansują przyjęcie i teraz gdy jest wszystko planowane moja matka powiedziała mi że nie da mi kasy na pokrycie połowy wydatków ( rodzice mojego narzeczonego dotrzymali słowa i już dali nam część pieniędzy) bo to niei slub jak by to był ślub kościelny to nawet by pokryła 50 tyś.. wiec teraz postanowiliśmy ze będzie to obiad +tort+ sałatki zimna płyta ciasta alkohol i jeszcze jedno danie bez orkiestry kamwrzysty i fotografa . Zaczęłam słyszeć znów że po co cokolwiek robic i tak nikt nie przyjdzie na taką impreze.... mi jest coraz bardziej przykro i zaczynam czuć ze to będzie najgorszy dzień w moim życiu, narzeczony nawet zaczyna pobąkiwać zebyśmy sie nie pobierali Tłumaczenia mojej matce że nie zgadzam się z warunkami jakie trzeba spełnić żeby wziąć ślub kościelny -mamy dziecko, mieszkamy ze soba bardzo długo- mam się przyznać go grzechu gdzie ja nie uważam że grzechem jest kochanie kogoś i bycie z nim gdyby nie nas syn juz dawno bym sie spakowała i wyjechała gdzieś daleko gdzie mnie nikt nie zna i nie będzie ciągle mi sprawiał przykrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to po co ci ślub wymuszony płaczem, kłotniami i ze względu na syna: "gdyby nie nasz syn..." ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym miec twoje problemy
:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadaj sobie podstawowe pytanie - dla kogo bierzecie slub dla siebie? czy dla rodziny i dla siostr zeby sie z ciebie nie smialy z enie ebdziesz miec sukni? ja sama nie wiem czy jesli do mojeg slubu dojdzie, to czy bede chciala miec typowe weselicho itp pewnie dla swojej wlasnej wygody zdecyduje sie na cywilny plus obiad, co by nie latac caly rok i wszyskiego zalatwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu w życiu mi nie wyszło
po to mi ślub żeby nikt mi nie mówił że moje dziecko to bękart , zebby dzięki temu głupiemu papierkowi był dostep do partnera czy do mnie jak się coś stanie- chodzi mi tu o szpital, czy nawet jak umre to zeby on spełnił moją wole a nie moi rodzice którzy by pogrzeb kościelny robili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu w życiu mi nie wyszło
biorę ślub dla siebie ale jest mi po prostu przykro... chciałam się wyżalić bo nie mam komu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to bez sensu dziecko moze miec nazwisko ojca, a facet nie musi byc mezem matki :o kto ci mowi ze twoje dziecko to bekart? tak cie to rusza? czemu dorosli ludzie przjemuja sie opinia innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardziej niż zachowanie twojej staroświeckiej i zakłamanej (pod względem religijnym) mamy/rodziców/ zastanawia mnie po co "wymuszałaś" ślub? Cieszy cię jego perspektywa, skoro decyzja o nim nie była wasza tylko "wymuszona"? Ale to inna kwestia. Dzień ślubu należy do was - jak chcecie go zorganizować to wasza sprawa. Ja bym wolała skromniej, ale po swojemu, niż spełniać czyjeś marzenia/życzenia. Wasi rodzice już mieli swój dzień, więc niech pozwolą wam cieszyć się swoim. Nie zwracaj uwagi na utyskiwania rodziny i róbcie swoje. A dzień ślubu ma być dla was wyjątkowy ze względu na ceremonię, na związanie się (takie oficjalne) z partnerem, a nie ze względu na otoczkę - wszystkim i tak nie dogodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hyhy, jakbym swoją "teściową" słyszała. I co, lepiej ci? Już wiesz, że jak nie będziesz miała kościelnego, to tak, jakbyś w ogóle nie miała ślubu wg rodziny. Kwestie prawne można uregulować z powodzeniem bez ślubu, no ale to już nie moja sprawa. Nie licz na zrozumienie rodziny, bo widać, że go nie znajdziesz. Naprawdę ślub trzeba wymuszać płaczem i kłotniami? Dla mnie to mega dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym miec twoje problemy
Polska to chory kraj:-O mieszkam za granica, slub cywilny to normalka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na waszym miejscu wzielabym
cichy slub , wtedy będziesz miala spokoj z papierkologią. Chcesz postapic , jak jedna z nieiwelu - uczciwie i bez hipokryzji, wiec badz z siebie dumna i olej wszystkie fochy, bo to TY masz racje, a nie oni. zapewniam cie,ze huczne wesele nie jest potrzebne do malzenskiego szczescia. Ja swiadomie go nie miałam i jestesmy od wielu lat bardzo szczesliwym malzenstwem. I nie mam z tego powodu wrogów w rodzinie i znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu w życiu mi nie wyszło
tu nie chodzi o wymuszanie ślubu była dyskusja po co sie zaręczałeś jeśli nie miałeś zamiaru być ze mną zwiazany formalnie to po pierwsze po drugie po co mnie przedstawiasz że jestem twoja żoną jak tak nie jest i po prostu jak sie czułam , jego matka zaczeła mnie traktować normalnie jak oświadczyliśmy ze sie pobierzemy od 8 lat traktowała mnie jak przelotną znajomość od 1,5 roku mamy dziecko a od 7 lat ze sobą mieszkamy i tak też jesteśmy zaręczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu w życiu mi nie wyszło
chciałam tylko świadków i my ale on sie nie zgodził bo sie jego rodzina obrazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu w życiu mi nie wyszło
nie chce koscielnego ślubu bo nie uważam ze zyje w grzechu - dla mnie nie jest grzechem kogoś kochać czy mieć dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym miec twoje problemy
dziewczyno OBUDZ SIE! rob co uwazasz i tyle. Chryste Panie. to sa ICH problemy nie twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"po burzliwych dyskusjach, płaczu "... No ciekawe, chociaż w sumie rozumiem o co ci może chodzić. Jeśli nie zmienisz nazwiska po ślubie, to jak udowodnisz np. w szpitalu, że ten pan to twój mąż i może cię odwiedzić? Ja np. mam zamiar pozostać przy swoim nazwisku, co zresztą też jest dziwnie przyjmowane :D Spokojnie facet cię odwiedzi w szpitalu i nikt mu tego nie zabroni, no chyba, że sama podasz, komu udzielac informacji nt swojego stanu zdrowia i nie będzie to twój "mąż". Jest też coś takiego, jak testament. No ale rozumiem, że chodzi o opinię innych i jedno słowo: "żona".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu w życiu mi nie wyszło
nie chodzi o opinie ani o słowo żona chodzi o to co może przynieść życie chce być tylko szczęsliwa a z każdym dniem wydaje mi sie ze ja na to szczęście nie zasługuje i nie chodzi tu tylko o ślub- to miało być coś pięknego i długo oczekiwanego każdy ma przeciez prawo do marzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie chodzi o opinie, to czemu cię tak rusza słowo "bękart", krytyka TYLKO cywilnego, nawet sukni? Skoro nie chodzi o słowo, to co ci przeszkadza bycie narzeczoną albo to, że facet określa cię żoną, choć formalnie nią nie jesteś? "z każdym dniem wydaje mi sie ze ja na to szczęście nie zasługuje" No to myśl tak dalej, powodzenia, już zbierasz owoce tego fatalizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze, Ja mam takie poglądy, ze jeżeli już sie pobierać to pobierać się naprawdę, bo moim zdaniem nie ma sensu wywalać kasę na malutkie przyjęcie w sensie obiadu, tortu, deserow, jednego dania itp i robić sam ślub cywilny, bo jak dla mnie branie ślubu cywilnego to nie wiem czemu ale kojarzy się tylko z myślą o rozwodzie, bo przecież w razie czego to jest latwiej (bo wiadomo w Kościele rozwodow nie ma). Poza tym miałam w rodzinie męża sytuację, że najpierw wzieli ślub cywilny, zrobili obiad, tort, deser itp a rok później brali kościelny i znowu kasa i tyle zachodu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu w życiu mi nie wyszło
nie chodzimy do kościoła i nie uznajemy jego zasad które są wymyślane przez ludzi od 12 lat i wątpie żeby sie to zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie jedynym ale powaznym
problemem jest to,ze nie masz na ten temat wspolnego zdania ze swoim chlopakiem , widac macie rozne poglady i rozne charaktery - nie bdzie wam latwo. Dla mnie racja jest po twojej stronie , ale nie ja jestem twoim narzeczonym,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---->LadyLady24 Autorka wyraźnie zaznacza,że nie chce w ogóle ślubu kościelnego - nie zależy jej na tym, a nie odkłada go np.z powodu kasy. Autorko, rób wg własnego uznania. Zgoda rodziny nie jest ci do niczego potrzebna.WY macie być szczęśliwi, a nie uszczęśliwiać rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub jak i wesele powinien być odzwierciedleniem waszych marzeń. Ja np. nigdy nie chcialam wiejskiego wesela, orkiestrą i usia siusia. Dlatego mimo przebąkiwań dziadków zrobiłam przyjęcie weselne w formie wiekszego obiadu ktore przedluzylo sie do 1 w nocy. Bez orkiestry a nagralismy muzyke na CD i byl parkiet i światła do tańczenia. Od tamtej pory minęło 5 lat i nie zaluje ze nie mialam tradycyjnego wesela, nie moj klimat.Jestem zadowolona, a dziadkowie tez sie pogodzili jak im wytlumaczylam ze taka jest nasza wola. Za ślub i wesele my placilismy tak wiec sami decydowalismy i sami placilismy. Moja mama sfinansowala mi suknię i buty a tesciowa garnitur mężowi. Wszscy szczesliwi. Zastanow sie jak ty chcesz przezyc ten dzień, jezeli chcecie miec cywilny i obiad w restauracji to dlaczego nie? To wasz slub. A finanse, no cóż jezeli mama tak stawia sprawe to bym jej podziękowala za pomoc i zaprosila na swoj slub wg swojego pomyslu i odlozyla oszczednosci/splacila najwyzej kredyt gotówkowy na tą część co rodzice nie dali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu w życiu mi nie wyszło
taki mam zamiar ze zapłacimy sami i sama sobie kupie ubranie po prostu boli mnie że nie mam oparcia w ludziach którzy powinni mnie wspierać a tak to ciągle tylko słysze jakieś szantarze, stwierdzenia ze opinie niszcze siostrą no i najważniejsze co ludzie powiedzą ze to ślub cywilny. Chyba powiem im ze nie chce od nich ani grosza i zeby mi dali święty spokój ze dostaną zaproszenie i jak będą chcieli to przyjdą a jak nie to nie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi,że nie masz wsparcia w najbliższych.To rzeczywiście może boleć, zwłaszcza podczas przygotowań do tak wyjątkowego dnia. Napisałaś coś bardzo mądrego - jak tak wybrzydzają i marudzą to nie daj im żadnego wpływu na przebieg uroczystości; zorganizujcie wg wł.gustu i uznania, a im wręczcie zaproszenia i tyle.Łaski wam nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miało być tak pięknie .... I będzie wspaniale - nie załamuj się :) Będziesz miała u swego boku ukochanego mężczyznę i wspaniałe dziecko. Ciesz się tym, co masz i nie żałuj tego, czego brakuje - nie warto. Przecież za kilka lat będziesz chciała powrócić wspomnieniami do tego dnia z uśmiechem na ustach i ciepłem w sercu, a nie z rozgoryczeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
nie zamartwiaj sie, ciesz się tym, że będziesz żoną, skoro to dla Ciebie ważne. Co Cię obchodzi opinia ludzi?? No proszę Cię! Ja żyję bez ślubu już 9lat, dziecka nie ochrzciłam i gdzies mam durne komentarze. Moje życie, moje wybory. Zorganizujcie wesele sami, a rodziców zaproscie i po problemie. Wtedy nie będa mieli nic do gadania. Wiem, że to przykre- ale widac dla Twojej rodziny bardziej liczy się "co ludzie powiedzą" niż Twoje szczęście...Bywa... Pozdrawiam! Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lady lady
masz chyba zaściankowe myślenie, ślub cywilny jest też ślubem, przecież nie wszyscy są wierzący, i wcale nie musi temu towarzyszyć myśl o rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do LadyLady24
taka mloda a juz moher....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×