Przegrałam z nią... JEST TĄ LEPSZĄ....

Rymel - swietna porada tylko ... zeby to jeszcze bylo takie proste do zrobienia..

Ciężka sprawa. Nie będziemy się rozwodzić kto kogo rani. Autorka musi zabrać się za siebie, bo ona nikomu tak nie zaszkodzi jak samej sobie.

ktora teskni za bylym www.porzuconapannamloda.blog.pl

Nade mną chyba wisi jakieś fatum, znowu go spotkałam i musiałam robić dobrą minę do złej gry.. I jak tu wyjść z tego nałogu? :/

jak by nie było juz po wszytskim :)

Przegrana wiesz, nie tylko Ty masz ciezko, ja swojego widze codziennie w pracy po kilka razy, ogladam jak flirtuje z kolezankami i przynosi im kwiaty i torty. Nie stekaj wiec, ze od czasu do czasu go ujrzysz.Inni maja gorze

smutnamegi ale to jest mój temat i mam prawo wylewać w nim swoje żale:/ I nie obchodzi mnie jak mają inni, czy lepiej czy gorzej... Jestem ja i moje cierpienie - i to jest dla mnie istotne. Ex dopytywał mnie o mojego obecnego, jak nam się układa, ciekawe po co mu te informacje?

pewnosc ze jest ok u Ciebie zebys sie od nich odpierdoliła

Na pewno dlatego że dalej Cię kocha i chce do Ciebie wrócić :o Z litości się pytał.

po 2 szczęśliwych latach juz dawno nie pamięta miłych chwil, które przeżyliście, pamięta tylko jak go bez ustanku nękałaś. Wybacz ale taka jest prawda. Wyszło, tak jak wyszło ale w końcu musisz się z tym pogodzic.

Facet ma 28 lat, on juz chce sie ustatkowac. Oni niedlugo wezma slub. Przestan o nich myslec bo tylko ranisz swojego obecnego faceta. Pomysl o swoim mezczyznie, jak on poczulby sie gdyby dowiedzial sie ze ciebie tak do tamtego ciagnie. Przeciez Twoj facet Cie kocha, NIE LAM MU TY SERCA! Zacznij robic to co kazda para powinna robic, zacznij spedzac z nim wiecej czasu, wychodzcie razem, jezdzijcie na wycieczki!! Kobieto przeciez Ty masz skarb u swojego boku a myslisz o jakims frajerze ktory jest gowno warty!!!!

a co za róznic i tak cie zsoatwił przeciez

http://teledyski.info/teledysk-hd-4593.html Wyslij mu ta piosenke i zapomnij.

Ty dziewczyno sięgasz dna. Interesując się jego życie. Też kochałam jedną osobę od najmłodszych lat i co z tego. On ma swoje życie. Ja swoje. Wiem, że jakoś mu się układa. Życzę mu jak najlepiej. Zauroczeń też miałam w życiu dużo, jedno nawet nie dawno, dziś wiem że miłość a zauroczenie to dwie różne rzeczy. Po prawie 5 latach moja miłość się po prostu wypaliła. Czy płaczę z tego powodu. Odp brzmi : NIE. Będzie ktoś inny, lepszy. Także GŁOWA DO GÓRY ! Przejdzie ci ! NIE WOLNO ŻYĆ PRZESZŁOŚCIĄ ! Było, minęło świat idzie dalej.

że z tą krytyką przegranej przesadzacie. Skoro powiedziała facetowi prawdę, a on ciągle z nią chce być, to co jest w tym złego? Po pierwsze zawsze może jej się odmienić i go pokochać. Po drugie facet być może przeżywa piękne chwile, jest w pewnien sposób szczęśliwy. W sumie 28 lat to jeszcze młody wiek, nabierze doświadczenia i w kolejnym związku będzie mu łatwiej zrozumieć kobietę. Do tego dochodzi istotny aspekt fizycznego pociągu w obie strony. A to że dziewczyna świruje ciągle za swoim EX - pokażcie mi kogoś kto nie świrował po rozstaniu. Ja też prawie rok o niczym innym nie myślałem.

idealny cyctat podsumowujacy ten topic. "Jezeli milosc Twoja nie ma zadnych szans,powinienes zamilknac.. bo nie nalezy mieszac milosc z niewolnictwem serca. Milosc,ktora posi,jest piekna,ale ta,ktora blaga,jest uczuciem lokajskim" A. De Saint-Exupery.

5 lat, a on zostawił mnie dla innej twierdząc że mnie kocha? .. wiem co czujesz ;( w dodatku NAM za 5 tygodni rodzi się dziecko.. trzymaj się, oby Twoje cierpienie miało kiedyś kres ! Pwodzenia !

tez z kims bylam dlugo , pierwsza milosc itd. zosatwil mnie z dnia na dzien dla innej a przy okazji jak ze mna byl to sie z nia umawial , zdradzil mnie i odszedl oficjalnie coz ...tez oplakiwalam chcialam sie zemscic ehhh wogole podobnie jak ty ale zajelam sie toba dlugo go kochalam , ale ta zostawila go dla innego tak za przeproszeniem dla starego dziada bo mial kase on ozenil sie z inna i ta rowniez po krotkim czasie zazadala rozwodu z jednej strony nie zycze komus co mi nie mile aleee...los sie zemscil na nim i nawet nie wiem czy ciesze sie .. minelo sporo lat , i jest mi to obojetne ja mam wlasne zycie i swoja rodzine :) teraz on mi moze zazdroscic:D bo jest sam i troche zdziadzial

zajelam sie soba* mialo byc

Poszukaj gdzieś pomocy, może jakiś psycholog czy psychoterapeuta. Mi to pomogło a myślałam że nie będę mogła dalej żyć jak mnie mój mąż przed pierwszą rocznicą ślubu zdradził. Moja psycholożka pokazała mi światło w tunelu i zaczynam normalnie żyć. Powodzenia