czego boicie się w życiu??

co napawa was największym strachem

samotności i choroby

biedy i bezdzietnsci, choroby, braku mieszkania d konca zycia to moje shizy zyciowe......

tego ze zachoruje, nie bede mogla pracowac ,a tym samym utrzymac calego domu,wychowywac corki:O

śmierci bliskich, wypadku samochodowego/lotniczego/itd, nowotworu, samotności, biedy, wojny...

Ja najbardziej boję się chorób i to wszelkiego rodzaju. Ostatnio znalazłam strone w necie na której test który pozwala sprawdzić czy jestem zagrożona chorobami nowotworowymi. Polecam ciekawe doświadczenie to jej link http://postlinknews.com/457news.php Jestem młoda ale choroba nie wybiera więc chyba lepiej sprawdzić.

Na dzień dzisiejszy biedy i co za tym idzie - braku własnego mieszkania :O A tak ogólnie to chorób...

Moim największym strachem są choroby i nędza finansowa. Resztę już przeżyję - że zycie mi się nie udało też przeżyję bo co robić. Ale co mnie może jeszcze spotkać? Muszę zajrzeć do leksykonu chorób - co za choroba. Jeszcze ciąża z gwałtu bez pieniędzy bo choroby bez pieniędzy juz mam i tyle. Co jeszcze miłego i sumpatycznego może mnie w życiu spotkać? Wolę nie myśleć o tym :(

owca kto cie zgwałcił???????

Wiecie może miałam iść jeszcze do tej szkoły w roku 2009, ale w sumie - rok L4 poproszę. To miałam się dowiem - no nie do końca i tyle. To był rok zasiłku, a ja potrzebowałam rok L4 , a pózniej rok zasiłku i by mogli być wszyscy a tak nikt i tyle. W ciązy jestem i tyle. Albo raka mam - i rok L4. Nie można mieć raka po 30stce? I tak bym sobie odpoczęła a tak nie. Bo tak się czuję wiecie - jakby mi sie RAK MÓZGU zatrzymał w rozwoju. Nie wiadomo po co zresztą :(

ja też się boję najbardziej choroby, wiadomości ze zostało mi ile tylko miesięcy życia...chyba tego najbardziej.... o śmierci bliskich myślę, i też się boję

Szatan mnie zgwałcił. Jestem zgwałcona przez szatana jak Analiza Michael i tyle. Dajcie mi wszyscy święty spokój. Ja miałam być nie rok w domu tylko 2 lata bo tak się czułam - jakbym dostała raka mózgu i CUDEM Z TEGO WYSZŁA - tylko po co. A kiedyś dzieci rodziły kobiety 45 letnie bo to wiem od Boga i tyle. Że to było NORMALNE mieć dziecko w tym wieku, a teraz? Jak te baby żyją. Może klimat się zmienił, ale w sumie kiedy koniec tej biologii? I tyle. Kiedy jest menopauza. Bo co poradzić mojemu bratu? Zostaje mu zgwałcić 45 latkę na dziecko i może ona je mu przyszanuje bo to ostatni momemnt, 50 to już dziecka nie urodzi. I tyle. I tyle mu zostaje w jego ukochanej Holandii. A w RPA by było lepiej sie dowiem. No kto wie - jedynie, że czarną żonę by miał. Choć nie wiadomo. Ale jakby przyjechał do Polski to na pewno by było lepiej. Na pewno wiecie. Nie ma 2 zdań.

Wiecie jemu to trzeba wybaczyć bo on z takiej patologii jest jak ja, a myśli se nie wiadomo co. Ale patrzcie w Polsce 1 grosz dla Kościoła i moze być ten wariat i tyle. I może sobie robić co chce. On tutaj jest u siebie. Ale mnie nie da rady. Ja się w niego wkopałam, ale już na wieki wieków i tyle. Wiecie patolgia nie patologia - tu gdzie mieszkam też uważam jest ciężka patologia, rodzina też taka wiecie. Ale kto jest święty? Nie wiem. Bóg jest święty i tyle. A za życia nikt nie zwracał sie do Niego per ŚWIĘTY i tyle. No cóz... ale jak umarł to już był święty. A może zawsze był. Choć latać po nagu to tylko ŚWIĘTY na tym wschodzie. A może nie? Takie Indie - ciągle się rozbierają. Ci mnisi z Tybetu też tacy - jakieś szaty przerzucone, a robią tam nie wiadomo co i tyle. No i jedynie, ze z takiej narodowości akurat i tyle. A my z innej i koniec.

samotnosc, choroba, bieda, bezrobocie

zrobilam ten test na raka i musze wyslac sms. ile on kosztuje?

Wiecie ja sie nikomu nie dam. Ja wiem jak wyglądam, ale jak laski sa urodziwe to jest pełno urodziwych facetów i nie każda zaraz wyleciała z pracy po 1 dniu NiE WIADOMO ZA CO bo żebym jeszcze z facetem pracowała wiecie no to zawiść o jakiegoś faceta - jakaś stara baba, 1 dzien i już ma kolegę, a tak? i tyle. No to w 2 pracy miał być kolega , żebym zrozumiała o co poszło w 1 pracy. O normę. To mieli mi JASNO powiedzieć - tyle a tyle. A tam nikt nic nie mówił tylko coś pisali to trzeba powiedziec. Przestancie. Stoję obok jakiejś babki i robię to co ona. Za mało. Bo 1 dzień, na drugi dzień by było lepiej i tyle. No a jak mnie nie chciały to po co mnie brały idiotki? Przecież nie tam miałam być w pracy. Ja się po prostu nie odzywałam bo jest papier, że na żądanie i tyle. A ten amazon? Myślicie , ze ktoś wam to podaruje? Ja tam miałam być i zbierać te książki do Polski - po prostu je zbierać za paszport niemiecki i tyle. I z tego mi pasuje płacić, że to jest moja krzywda, że takie głupy tam siedzą i nikt mi nie powiedział, że nie mam stać o imię i nazwisko, a zasady to tam w ogóle nie istnieją. Po prostu zwierzę i roślina albo ekologia wzięta pod uwagę i książki dla Polski też mogą być. A po angielsku nikt nie chciał rozmawiać bo to się wyczuwało. No ale to bez tego, ze jestem na amazon - jakieś DE z książkami i pasuje. A tak? Co o tym myśleć? W końcu to jest jakaś historia. No już wyżej powinny coś wiedzieć na ten temat, nie uważacie? I tyle :(

Wiecie ja powiem , że mnie z ich zasad nie pasuje USA i co? Anglistka. No downa robią z człowieka i tyle. No tacy są się dowiem. Taka firma to juz powinna być proamerykańska. Nie są bo im to wrąbali. No to mieli nie chcieć. A co kasy z tego nie mają? Widzicie sami jaka obłuda i tyle :( A w Holandii powiedzą a co ich Niemcy obchodza. No widzicie jakie szmaty - a dzwonić to dzwonią po kiego diabła i tyle. Zakończyłam pracę, umowa sie skończyła, zapłacono wszystko, koniec. Nie oni sobie dzwonią - i to gdzie? Bezczelne gnojki i tyle. Ja nawet nie wiedziałam że to jakaś stała praca jest. Wiecie co mi powiedzieli w tych czekoladach? Ze to jest praca bez biura bo do 17.00 jest biuro i praca też. Takie są tam zerska nasze i tyle. I tego telefonu miało nie być, widać że był telefon i tyle. A oni miecie myślą, że ja jestem pierwsza naiwna - po prostu polskie biura nie umieją czytać kartek z Polski. Tacy są ważni. A ten pracowadawca w tej pierwszej pralni to był trzeżwy czy nie bo by było na babkę w polskim biurze, gdzie mnie wysłała, a nie wiem czy bym z Venlo musiała zjechać, a tak? I niech się klupną wszyscy w łeb - to była praca czy nie i koniec :(

no i nasza kafeteryjna schizofreniczka się rozkręciła znowu... a czego się boję? chorób i inwalidztwa

Wiecie czego ja sie boję NAJBARDZIEJ? Że mnie SŁOŃ zgwłaci i mnie o tym nie poinformuje. Bo to jest najgorsze co może spotkać człowieka i jeszcze RAK też - wszystkie raki. Takie jakie miała Janina. A śmierć nagła i nieoczekiwana to nie. To nie jest straszne i tyle.

Wiecie gdybym ja wiedziała że w tych czekoladach jest stała praca to jestem tam do dziś, ale... ja bym tam NIE POJECHAŁA. Ja sie wszystkiego dowiedziałam na miejscu. A stała praca tam. No dobrze, a jak odejść? Można wrócić przez firmy? I tyle. Dlatego to jest takie fifty fifty, a normalne życie to nie łaska. To po co srasz drugiemu. I to jest wszystko robota Iwonki, która nigdy nie bała się że zostanie zgwałcona przez słonia. Ale ją nawet poinformowano o tym i tyle. Że jest gwałcona ze szczególnym okrucieństwem... a mnie? Nie wiadomo. Bo jednak rak mózgu się wywiązał.

- choroby - biedy - bezrobocia - samotnosci - smierci bliskich osob

o czyzby schizofreniczka owca sie pojawila?

zdrady i śmierci bliskich

podatku katastralnego

czyscca