Nigdy nie bylam na wakacjach. Cale zycie w tym samym miescie siedze ;(

mieszkam na zadupiu,kielce, moze znacie. W moim zyciu bylam tylko na wsi u dziadkow 40km stad, na wycieczkach szkolnych jako dziecko w krakowie zakopanem i warszawie. Rok temu bylam w stolicy przez 5 dni u rodziny (pogrzeb) i tyle. Studiuje tutaj. Na uczelnie i do domu 3 przystanki autobusem. Jestem biedna nie znam jezykow ,niesmiala z kompleksami. Moje zycie to koszmar

też tak miałam, wszystko przed tobą :)

A ja bylam ze wsi zabitej dechami ze wschodu Polski, ojciec umarl gdy bylam dzickiem, mialam tylko mame, tez bylam niesmiala i z kompleksami. Udalo mi sie wyjechac na dzienne studia do Warszawy, a po studiach wyemigrowalam najpierw do Kanady a potem do USA. Teraz mam juz obywatelstwo, meza, dom, pieniadze, i w dupie co o mnie mysla inni. Nauczylam sie jezykow obcych, mam skonczone studia, poukladane zycie i wszystko sobie zawdzieczam. Wiec rusz dupe i zacznij dzialac, zamiast biadolic. Jak sie chce to mozna. Dziewczyno cale zycie przed toba, a ty juz narzekasz.