Szefowa dala mi do zrozumienia ze mnie zwolni jezeli nie zgodze sie na

nadgodziny :-( A ja mam male dziecko ktore odbieram i tak juz pozno z przedszkola. A wie ze u mnie w miescie z praca strasznie krucho i kazdy walczy :( Oczywiscie nadgodziny bezplate, a ja juz i tak siedze 13h w pracy. Od 6 do 19. Chyba popełnie samobójstwo bo w tym kraju nie ma jak żyć. Mam wyższe, znam 2 języki, wieloletnia praktyke a traktuje sie mnie jak smiecia i ostatni odpadek :(

jak cię zwolni, idz do PIPu .... Jedyna moja rada....

kodeks prawa pracy! Jesli nadgodziny to wynagrodzenie obowiazkowe, z zaleznosci 50% albo 100%!!!

Powiedziala nam ze wystarczy ze jedna z nas pojdzie do Inspekcji i wylecimy wszystkie, a ona na nasze miejsce ma 100 innych kandydatek.

a kto w dzisiejszych czasach przestrzega prawo pracy z pracodawców ??? Wszędzie robią przekręty..... Niestety.... czują się bezkarni, bo ludzie w obawie o etat nie odzywają się, ani nie zgłaszają naruszeń tego typu nigdzie.....

Jak wylecisz to ją podpierdziel.... Albo wyleci na "zbity pysk" albo jej przyfasolą karę..... I tego życzę takim jędzom

Więc nagrywaj to co mówi. Teraz w każdym telefonie jest dyktafon. Jak cię zwolni to przynajmniej wywalczysz coś w sądzie.

nie jest w jej interesie Cię wywalać. Jeśli to zrobi, to nie będziesz miała powodu powstrzymywać się przed pójściem do PIP czyż nie? A dopóki pracujesz i ona boisz się stracić pracę trzymasz gębę na kłódkę.

nie wiem kto przestrzega, a kto nie. KP mowi wyraznie co daja godizny nadliczbowe, jakie roszczenia przysluguja pracownikowi. To, ze pracodawcy ich nie przestrzegaja, nie oznacza, ze moga wykorzystywac ludzi i sa bezkarni.

Na PIP nie licz, oni mają w dupie bo prawie każdy pracodawca robi przekręty. Państwo na to pozwala. Wybraliście Platformę to macie teraz za swoje.

jak juz cie zwolni to ją ciagaj po sądach nie masz nic do stracenia

ona was wykorzystuje, bo wie, że nie ma nic do stracenia, bo za bardzo się nicie, żeby pójśc do pipu. Co to znaczy, że pracujecie po 13 godz.??? Niewolnictwo jakieś czy co?? W mojej pracy nie do pomyślenia byłoby zostać po godzinach 5 minut i nie wyjść wczesniej następnego dnia albo dostać za to kasę. Idźcie do tego pipu najlepiej wszystkie, nagrywaj rozmowy, nagłośnij sprawę w mediach, a przede wsyztskim walcz o swoje kobieto, przecież ty masz dziecko. Niestety jak zaciskacie zeby i siedzice te 13 godz. w pracy bez słowa skargi to ona widzi, że może wami pomiatać i będzie wam jeszcze więcej dokładać. Aż w końcu co, 20 godz. w pracy albo zwolnienie? Nie pozwalajcie sobie.