Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Popielucha

Tak mi teraz smutno...

Polecane posty

Gość Popielucha

Zakochałam się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam eee tam
to powinnas byc szczesliwa a nie smutna:) głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Bo jestem chora na depresję. On mnie nie zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mu nie powiesz tego co czujesz i nie porozmawiasz z Nim o tym to sie napewno nie dowiesz...Zmykam juz spac ale Życze Wszystkiego Dobrego 🌼:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dowcipnisie
aleś Ty pewna, fakt może mieć obawy, ale chyba wypada się dowiedzieć a nie z góry przyjmować, że będzie na nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Depresja mnie zniszczyła. Stałam się bezbarwna, smutna, bezradna, straciłam zainteresowanie światem. Spadło moje poczucie wartości, zaniedbałam się pod każdym względem... A on? Zdrowy, pełen energii mężczyzna... Jestem przy nim nikim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Oczywiście on nawet się nie domyśla ile dla mnie znaczy. Znamy się słabo, prawie wcale, ale tak mi zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Byłam już u kilku. Nie pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Zresztą zanim wyjdę z tego bagna minie dużo czasu, a on może mi umknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stodwa
nie stawiaj go w niezręcznej sytuacji i nie mów mu o swoim uczuciu, to tylko pogorszy Twój stan a i on poczuje się źle, przecież nie chcesz by był smutny prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Tak, najlepiej żebym nadal gniła w samotności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stodwa
skup się na tym by wyzdrowieć, związek Ci w tym nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Ja potrafię tylko wyzdrowieć przy drugim człowieku. Nie chcę żadnych tabletek, psychologów itp., bo już to przerabiałam i gówno dało. Spałam całymi dniami - to ma być leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem trzeba czasu żeby dobrac dobry lek, na różne osoby te same tabletki mogą działać inaczej. To często długi proces, bo na działanie leku trzeba czekać minimum trzy cztery tygodnie. ale warto. sama od lat łykam psychotropy (nie tylko antydepresanty) i nie jestem ani zmulona ani wiecznie zaspana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Brałam fluoksetynę i Doxepin. Źle na mnie działały. Spałam, na niczym mi nie zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Bo nie czułam, żeby był wystarczający empatyczny, żeby zrozumieć moje problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc trzeba było pomaszerować do psychiatry powiedziec jakie są objawy i zmienić lek. pigułek jest od cholery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Mnie nie potrzeba żadnego lekarza, a przyjaciela, z którym będę mogła pogadać. Psycholog to dla mnie ktoś obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Czy jakiś obcy człowiek sprawi, że będę miała inne relacje z ludźmi? Czy jakieś tabletki zastąpią mi bliskość drugiego człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychoterapia pozwoli Ci poznac siebie, zobaczyć i zmienić schematy jakimi postępujesz. uzdrowienie siebie zmieni Twoje relacje z innymi ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Myślałam o psychoterapii grupowej, ale niestety koliduje mi to z zajęciami na uczelni i żałuję, bo w grupie mogłabym się nieco otworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popielucha
Inna rzecz, że zanim wyzdrowieję, to minie nieco czasu, a on może sobie kogoś znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×