NO I...

nie wiem..

a tak w ogole to co macie dzisiaij na obiad ? ja tradycyjnie ziemniaki z jajkie sadzonym i burakami, bez zbędnych niedzielnych obiadowych udziwnień.

ja dziś zjem rybkę z ziemniaczkami

No i gdzie ten, co rzekomo odszedł, mam Mu podać kolejnego linka?:-D

jakiego linka ? Klyn_ smacznego

dzięki Vodzia. Grzechu Niedziel znów w ciula leci?

Klyn, też Go znam:-D

Mam parę udziałów w topikach kafe:)

:(

co tam Vodzia?

czuję się przygnębiona, ale to raczej nie nowość.

uśmiechnij się, jest aż tak źle?

Przecie słoneczko na dworze:-)

sama zaczęłam się dziwić, kiedy sobie uświadomiłam, ze prawie każdy moj uśmiech jest tylko jakimś krzywym i wymuszonym grymasem, bardzo rzadko szczerym.

u mnie G. pochmurno. i dobrze, bo nie lubię słońca.

Kup sobie zestaw do szydełkowania i do dzieła:-D

nie umiem szydełkować. za to obrazki wyszywałam jak bylam mała, na drutach też mnie babcia nauczyła robić, ale nic i tak nigdy nie zrobiłam. w tego typu robót mam dośc, bo dużo ciuchów ręcznie przerabiam. czytam książke.

Naprawdę nie szkoda wam życia tutaj marnować ? Tak bardzo jesteście skrzywdzeni przez los. życie ? Macie tylko jedno życie. Czy warto je tutaj marnować?

A ja nie czytam książek:(

ja dawno już nie czytałam, a uwielbiałam zawsze czytać, dlatego teraz chcę nadrobić zaległości.

El le Grandea nawet gdyby mnie tutaj nie było to marnowałabym życie gdzieś indziej. tutaj przynajmniej "rozmawiam" z ludźmi. A tak siedzialabym i gniła zamykając się coraz bardziej na wszelkie formy kontaktu.

Siedząc tutaj wpadacie w coraz większe zniechęcenie, w coraz większą depresję

w niektórych chwilach byłoby znacznie gorzej, gdyby nie było tych, ktorzy tutaj piszą.

Wydaje wam się. Powoli wpadacie w matnię netu. Czujecie ze to leczy wasze codzienne troski, ale tak na[rawde z dnia na dzien stajecie sie coraz bardziej emocjonalnymi kalekami. Sami się napędzacie.

O uczuciach i seksie, polityce, religii, etyce, zdrowiu i urodzie wypowiesz się oraz sprawdzisz co myślą inni w sondażach na http://www.podane.pl/

El le Grandeea napewno nas od tego nie wyleczysz.

Internet w żadnym wypadku moich trosk nie leczy. Rozmowa z kimś jednak duzo może zdziałać. Szczególnie kiedy w realu nie ma z kim tak otwarcie porozmawiać.

ciekawe podejście do sprawy, ale ja np spędzam tu mile czas i rozmawiam z sympatycznymi ludźmi, nie sądze bym zamykał się na świat siedząc tu. Napiszę inaczej, miałbyś/miałabyś rację gdyby nie fakt, że ludzie piszący na tym topiku wiedzą że rozmawiają z innymi ludźmi, nie botami, i są dla siebie mili.

Chyba nie zaprzeczycie, że poczucie drugiej osoby w realu, to całkiem inna forma odczuć niż nicki na ekranie. "Internet w żadnym wypadku moich trosk nie leczy. Rozmowa z kimś jednak duzo może zdziałać. Szczególnie kiedy w realu nie ma z kim tak otwarcie porozmawiać. " Ale takim tokiem rozumowania właśnie nigdy nie znajdziesz w realu bratniej duszy. Tracicie jakąkolwiek zdolność komunikacji, stajecie się całkiem innym gatunkiem.

"że ludzie piszący na tym topiku wiedzą że rozmawiają z innymi ludźmi, nie botami, i są dla siebie mili." Dlatego do Was piszę, ponieważ wydajecie się zagubionymi, aczkolwiek wartościowymi ludźmi. Może wystarczy zrobić zlot, spotkać się w realu, Przełamać barierę strachu.