Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maja8908070790

Czy mój mąż nie kocha dziecka?

Polecane posty

Gość anastai
ehhhh jak zwykle głupie pisanie. czy wy w większości nie rozumienie,ze dziecko to dziecko obojga rodziców i naturalną koleją rzeczy jest,ze to raczej kobieta jest do tego dziecka uwiazana a ojciec w tym czasie zarabia na rodzine?? na dobrą sprawe i ojciec moze siedziec z dzieckiem a kobieta pracowac,ale mysłicie,ze oni tak chetnie by się na to godzili??? mysla,ze jak pracuja to juz nie wiadomo co robia i mają prawo jeszcze dobijac innych... to jest zenujace,ale w wiekszosci to taka męska mentalnosć. a w ogóle to jak taki chłop szuka sprawiedliwosci mówiac,ze on w weekend się nie zajmie bo musi odpoczywac ale matka niech pracuje w nocy mimo tego,ze w dzień zapier w domu. prawda jest taka,ze faceci to chuje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poppeddaggoggicce
Ja tu podejrzewam poblem komunikacyjny: on nie rozumie Ciebie, Ty nie rozumiesz jego. Mam następującą propozycję: skoro Ty jesteś świadoma problemu, to do Ciebie należy inicjatywa w jego rozwiązaniu. Ponieważ masz ograniczone możliwości zmiany warunków, zrób coś, co zmieni ich postrzeganie. Twój mąż czuje się źle i nie da się ukryć, że ma podstawy. Dużo pracuje, nic z tego nie ma, jest zmęczony, a w domu czekają go tylko wyrzuty. Na pewno w pełni zdaje sobie sprawę z tego, że chwilowo perspektyw na zmianę dochodów nie ma i to go frustruje. Pomyśl - czego Ty oczekiwałabyś, wracając zrąbana z pracy i skarżąc się najbliższej Ci osobie, że jest Ci źle? Czy aby na pewno tłumaczeń, że powinnaś doceniać i cieszyć się z sytuacji??? No chyba nie. :O Zrób raz eksperyment, postaw się w jego sytuacji i okaż zwykłe ludzkie zrozumienie. To JEST przykre, że pracując ciężko, nie można sobie na nic pozwolić - traci się motywację do pracy. Wysłuchaj, potakuj, przytul, powiedz, że rozumiesz jego tęsknotę za beztroską i wygodą... To nic nie kosztuje, a może się okazać, że Ty przestaniesz słyszeć, że masz iść do pracy, bo nic nie robisz. To zapewne zwykła obrona przed Twoimi wyrzutami. Nie ma znaczenia, kto ma w tym sporze rację, bo znalezienie i wytknięcie winnego w ogóle nie posuwa sprawy do produ - ważne jest, żeby relacje poprawić, a Ty masz możliwość to zrobić. Spróbuj, nic nie ryzykujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna przeczytaj
Do anastasi Masz racje piszac ze wszyscy faceci to chuje. Ta sama racje maja ci co twierdza ze wszystkie kobiety to kurwy. Tak dziecko to odpowiedzialnosc obojga rodzicow, ale czy to naprawde tak trudno zrozumiec frustracje faceta, ktory pracuje caly dzien i nic z tgo nie ma, tylko slyszy ze musi oszczedzac. Autorka ma o niego pretensje, ale czy robi cos z prolemem poza skargami do tesciowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maju89.....
A czemu Ty nie mozesz isc do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×