Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piotreg1985

Udany seks bez orgazmu?

Polecane posty

Gość piotreg1985

Dziewczyny ostatnio na pewnym kobiecym forum spotkałem się ze stwierdzeniem, że dla kobiety udany seks wcale nie musi równać się orgazm. Ta pani stwierdziła, że my faceci nie rozumiemy, że kobieta może wcale nie mieć orgazmu a mimo to uznac seks za przyjemny i satysfakcjonujący. Podobnie kobieta może miec orgazm ale uznac seks za nieudany! Przyznam się, że faktycznie tego nie rozumiem. Zawsze mi się wydawało, że kiedy kobieta nie ma orgazmu to seks był dla niej niesatysfakcjonujący natomiast orgazm = udany seks. No to jak to w końcu jest z tym orgazmem i udanym seksem. Możecie mi opisać ten udany seks bez orgazmu i ten nieudany seks pomimo orgazmu? a może to wszytko bujda na resorach i w rzeczywistości kiedy kobieta nie osiągnie orgazmu to seks jest nieudany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem facetem, ale właśnie dlatego Ci odpowiem. Są zbliżenia, w których orgazm kobiecie NIE JEST KONIECZNY do tego, aby poczuła satysfakcję. Wtedy jest to trochę inny rodzaj satysfakcji, związany z równiez przyjemnością, ale taką "niewyczerpującą". Raczej jest to związane wtedy z przyjemnością samego stanu podniecenia. W takiej chwili orgazm wywołany niejako "wbrew organizmowi", na siłę (co oczywiście można zrobić) spowodowałby uczucie bardziej "wykończenia" niż czytsej satysfakcji. Po prostu kobiety nie zawsze chcą "skończyć" tak dosłownie. Inna sprawa, że taka potrzeba u Pań pojawia się znacznie częściej w późniejszym wieku niż wśród młodych kobiet. A Ty jako facet powinieneś się z tego cieszyć! :) Bo przyjdą chwile, w których dla kobiety będzie liczyć się bardziej Twoja przyjemność niż jej własna. A wtedy dopiero odlecisz na orbitę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotreg1985
Dzieki za wyczerpujące wyjasnienie kolego :) Mam nadzieję, że jakies panie tez się wypowiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobieta i mowie
spierdalaj, kup sobie dmuchana lale jak nie chcesz musiec zapewniac orgazmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z przed mowca...dla kobiety liczy sie cos wiecej w seksie niz tylko miec orgazm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiem ci od strony kobiety... byc może nie wszystkie maja tak jak ja, więc nie biorę odpowiedzialności za wszystkie kobiety, ale za spora część, myślę, że tak.. zatem czasami gdy seks jest no nienajlepszy, kobieta moze osiagnąć orgazm, a zdarza się (mi wcale nierzadko), że seks jest super, z fajerwerkami i w ogole cudowny :D a orgazmu nie ma.. i moim zdaniem to wynika z tego, ze kobieta musi orgazmu się nauczyc i żeby go osiagnąć musi skupic na tym uwagę.. czyli jak jest jej bardzo przyjemnie, to skupia się na przyjemnosciach w danej chwili, a nie na tym, ze jest jej az tak fajnie, żeby osiagnać orgazm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym sam moment szczytowania nie jest przyjemny, raczej te chwile dochodzenia do tego "szczytu"... bo gdyby tak było, to kobieta chcialaby w tym trwac i trwac, a raczej tak nie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobieta i mowie
no normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *majra*
Kocham mojego męża, ale orgazm miewam rzadko, chyba to już taka moja uroda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotreg1985
Dzięki dziewczyny za wypowiedzi. Tak się zastanawiam nad tym co napisałas Edyciak. Piszesz, że najprzyjemniejsze jest dochodzenie a zdrugiej strony piszesz, że kobieta może miec orgazm a mimo to seks jest nieudany. Przeciez kiedy kobieta ma orgazm to najpierw dochodzi czyli jest jej przyjemnie czy nie? Jak więc kobieta może mieć orgazm a mimo to uważa seks za niesatysfakcjonujący? Dla mnie jako dla faceta trudno to sobie wyobrazić. O ile jeszcze moge sobie wyobrazic udany seks bez orgazmu to nie wyobrażam sobie, że kobieta szczytuje ale mimo to stwierdza, że seks był do niczego. Dlaczego pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *majra*
A ja myślę, że dla kobiety ważniejsza jest psychiczna więź z partneren (zaufanie, czułość, bliskość) niż wymyślne figury z kamasutry. Dla mnie ważny jest nastrój, miły wieczór, gra wstępna, sex jest kontynuacją tego wszystkiego, a nie wartością samą w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaustrofobiczna_jazda
ja mam tak, że wystarczy, że mężowi zrobie dobrze i on mnie wyrypie chociaz z 3 minuty, dzieki temu cały dzień tryskamy energią i czujemy sie ze sobą blisko, jak sie staram o orgazm i nie wyjdzie to tylko zła jestem, a jak mam orgazm to zapominam o mężu i nie potrzebuję potem jego bliskości, odwracam sie na drugi bok i śpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze w udany seks bez
orgazmu i tyle w temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×