Czy 13 to duzo?

ehh prawiczek...cóz taka jestem ze gówno obchodzi mnie zdanie drugiej osoby. To ile miałam wcześniej to moja prywatna sprawa. Tak w ogole jaka mam pewnośc ze facet bedzie mówil prawde ile on mial ? " zamiast uczciwie dać facetowi mozliwość wyboru." wybral juz wczesniej :P

Prawiczek... jeśli dwie osoby się naprawdę kochają to poprzednie związki nie mają znaczenia.

haha widze ze niektorzy zbyt emocjonalnei podchodza do tych tematów. ludzie jest niedziela rano a wy już tacy naladowani -ojjj niedobrze :)

"ehh prawiczek...cóz taka jestem ze gówno obchodzi mnie zdanie drugiej osoby. To ile miałam wcześniej to moja prywatna sprawa." Idealny materiał na partnerkę. Kłamać od samego początku, do końca. Dlatego faceci wolą mniej przechodzone. Nie są jeszcze tak wyrachowane. Kwestia obrzydzenia swoją drogą. No i ten słynny tekst o "prywatnej sprawie" :)

to prawda jestes puszczalska, inaczej okreslic sie tego nie da, to ze ty sobie czyms to tlumaczysz to nie jest twoje usprawiedliwienie. dajesz dupy ostro

"jeśli dwie osoby się naprawdę kochają to poprzednie związki nie mają znaczenia." Jeżeli facet się pyta to wychodzi jednak na to, że jakieś znaczenie dla niego to ma. Jeszcze rozumiem jeżeli kobieta nie chce powiedzieć (co od razu nasuwa mysl że jest puszczalska) i facet ma wybór ale okłamywania nie da się niczym usprawiedliwić.

jakbym wiedziala ze facet sie zastanawia nad tym czy byc ze mna czy nie, bo dowiedzial sie ile mialam partnerow to predzej ja bym z nim skonczyla, wiec prawiczek spusc z tonu. "A być może ten facet w którym Ty byś się zakochała nie chciałby związać się z taką kobietą jak Ty " no to życie, nie zawsze sie dostaje to czego sie chce. facet jest jak autobus -podjedzie nastepny :D

"no to życie, nie zawsze sie dostaje to czego sie chce. facet jest jak autobus -podjedzie nastepny " Tym bardziej idea okłamywania jest bezsensowna, bo po co być z kimś kto nie akceptowałby Ciebie taką, jaką jesteś? No chyba że kasiasty to wtedy wiadomo, po co okłamywać.

"Dlatego faceci wolą mniej przechodzone." dlatego ostatnio roi sie od prawików koło 30 tki :D:D:D:D:D:D:D

Akurat prawik to by wziął co się nawinie i jeszcze dziękował Bogu. Oczywiscie nie piszę o sobie.

"bo po co być z kimś kto nie akceptowałby Ciebie taką, jaką jesteś?" taka już jestem że wystraczy mi to, ze sama siebie akceptuje w 100%. Jeśli ktoś mnie nie akceptuje to nie zamierzam tego na sile zmieniac, tyle.

"Akurat prawik to by wziął co się nawinie i jeszcze dziękował Bogu" hahaha tekst roku :D:D:D:D

To kobieta wybiera partnera, chociaż faceci wierzą, że jest odwrotnie.

++40++ dokładnie :)

Faceci podbijają, a kobiety wybierają najlepszego z podbijających.

to jak se 13 wybrala to jest puszczalska

Prawiczek... wcale bym nie powiedziała, że wybrałam podbijającego... znalazłam spokojnego, pracowitego i kochającego. Ci najbardziej wybijający się często lądują w rynsztoku...

... albo na kanapie z pilotem w łapie...

Miejmy nadzieję, że ten spokojny się chociaż wyszalał za młodu, bo jeżeli nie to teraz pewnie załuje i się męczy. Najgorsze możliwe połączenie to niedoświadczony lub mało doświadczony facet i doświadczona kobieta.

"Najgorsze możliwe połączenie to niedoświadczony lub mało doświadczony facet i doświadczona kobieta." oo i tu sie z Tobą zgodzę :)

Autorko to duzo. Dla mnie duzo, bo ja nigdy nie traktowalam seksu jak sport, a za to wlasnie uwazam seks w przyjacielskich zwiazkach. Uwazam ze jezeli sie kogos kocha lub jest sie kims zauroczonym (i pragbnie sie zwiazku z druga osoba) to seks jest ok. Jezeli jak piszesz wiekszosc twoich "zwiazkow" byly to przyjacielskie uklady to moim zdaniem bardzo duzo. Owszem mozna sie z kims przespac po paru randkach, ba nawet na pierwszej, jak ktos strasznie nam sie podoba, wali strzala amora i otepia umysl;) Ale przyjacielski seks z 13 facetami to brzmi strasznie. Nie wierze tez ze mozna zakochac sie 13 razy w ciagu 7 lat. Nie kazdego faceta trzeba tez testowac przez lozko;) Wydaje mi sie ze ciezko bedzie ci stworzyc trwaly zwiazek po takich przejsciach. Ale to tylko moja opinia, i jezeli jest ci dobrze z tym to ok.

Ja tez jestem zwolennikiem odmian w seksie,