Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka6464

dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

Polecane posty

Ja a razie staram się węglowodanów w ogóle unikac, dziś wytrzymam trzeci dzień... mam nadzieję a to wstrętne białe znów leci z nieba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje koleżanki:) Mam skromną nadzieję, ze o mnie pamiętałyście, choć po nowym roku zanikłam. Miałam kłopoty zdrowotne , nawet nie wiem skąd się wzięły. Zaczęło się niebanalnie, bo sama nie wiedziałam o co chodzi...Po prostu myślałam, ze na parkingu, ktory jest obok mojego domu w nocy pracuje jakiś samochód. Ze buczenia, które ... w nocy...słyszę w uszach, to jego wina, ale niestety nie. Dopiero jak zapytałam domowników, czy nie mogliby ustalić zródła, to było wielkie zdziwienie. Bo przecież nic nie buczy... no i zdziwko, ale po kilku dniach musiałam iść z tym juz do lekarza, który z miejsca mnie skierował na oddział laryngologiczny i przelezałam tam pod różnymi kroplówkami okrągły tydzień. Dzisiaj mnie wypisali i dalej nie wiadomo, co mi jest. Wszystkie badania w szpitalu nic nie wykazały. Teraz mam skierowanie na rezonans głowy i kręgosłupa szyjnego, ale na te badania trzeba się zapisac i czekać....Odpusciłam nieco dietę, ale nie zamierzam rezygnować z tego forum. Zobaczymy, jak to się potoczy. na razie lecę was poczytać, mam sporo stron do nadrobienia...Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkuska witaj z powrotem :) fajnie że wróciłaś do nas, zdrówka ci życzę . Dziewczyny co z wami , gdzie jesteście :) Dietowo trzymałam się dobrze do 17-tej ale po 17-tej pojechałam do chrześnicy na imieniny no i niestety zostałam poczęstowana jedzonkiem i nie umiałam odmówić :P idę popedałować bo nie mam ochoty na monolog ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja sie melduje i od razu powiem ze u mnie waga poszła do góry ale nie dlatego nie pisalam ale po prostu z braku czasu. Co do wagi przed niedzielą w ktorys dzien bylo 63, 3 ale wystarczyly urodziny 4latka na ktorych bylam w niedziele i zobaczylam to co zobaczylam - mam tylko cicha nadzieje że jest to moja najwyzsza waga jaka zanotuję - wszystkie nastepne daj Boze beda szły do celu. Inkusce życze zdrowia tym ktore pedałuja - marzenci i kasi naprawde zazdroszcze - nawet nie mialabym gdzie wstawic takiego roweru ale tak całkiem bez cwiczen nie jestem - staram sie w zaleznosci jak wstane pocwiczyc - cały cykl trwa ok 50 minut jak mam mniej czasu cwicze krocej ale w weekendy to juz obowiazkowo calosc; olensji samych 5, alanja a tobie beztresowego chodzenia w ciazy i jak cos to tu mysle że mozesz popisac o wszystkim co z ciązą zwiazane, serene życze zeby zgubila te 2 czy 3 kilo i tak sie nie katuj kochana, przeciez im dłuzej bedziemy gubic tym dłużej topik bedzie:), kasi jak najmniej podjadania nocnego; waszce zguby tych 10kg jakie sobie nałozyła; toji dziekuje że rzekła cos o tej dietce niełączenia bo staram sie ją w koncu stosowac. A jak juz tak do kazdej to oczywiscie nie moze zabraknąc izusi ktora jak widze cos sie zaniedbala - kochana gdzie sie podziewasz?? no i naelka ktora pojawia sie i znika - bądz kochana tu bez znikania Aha mon cheri ale sie usmialam z twojego okreslenia tego żurawia z czaplą i wiem o czym mowisz bo czesto tak w yzciu bywa - ale rzekne tylko że moze u mnie coś bedzie z tym adoratorem - pozyjemy zobaczymy. N atym koncze - jesli ktoras pominelam to wielkie sorki nadrobie nastepnym razem, ide juz lulu bo budzik nastawiony na 4.40:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko ale jesteś kochana nikogo nie pominęłaś a ja ostatnio zaplanowałam sobie chodzenie spać o późniejszej godzinie niż zwykle i muszę powiedzieć,że tak często w nocy już nie wstaję:D Och jak się cieszę,że adorator jednak powoli zdobywa Twoje serduszko:D Inkuśka fajnie,że wróciłaś do nas i życzę Kochan dużo zdrówka marzencia...Kasia wczoraj nie pedałowała,bo zadzwonił była miłość,że leży w łóżku,załapał wirusa i prosił abym przyszła do niego po pracy i kupiła jakieś leki,więc posiedziałam sobie z nim do wieczora ale dzisiaj na pewno pojeżdżę :D Olensja ...melduj jak poszły egzaminy,na pewno dobrze:D Izuś ...jesteś zapracowana,bo półrocze ale życzę CI kochana spokoju i ściskam bardzo mocno:D Zresztą wszystkie Was ściskam,bo jesteście Kochane:D A teraz o moim menu ..na śniadanie będzie jajko,potem jabłko i kiwi,twarożek a na obiad warzywa,muszę powiedzieć,że przestrzegam diety niełączenia i obym nie przechwaliła ale czuję się naprawdę lżejsza nie macie pojęcia jak to cieszy:D Życzę miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki... Ależ plucha u nas, a juz miałam nadzieję na narty biegowe w weekend po polach plan na dziś 2 jajka na twardro, ogórek kawa z mlekiem pierś buraczki pieczone ( bez masełek i innych pyszności ;( ) owoce ( jabłko, pomarańcza) twarożek z cebulką i rzodkiewką :D no i codzienna dawka roweru 45minut, od poniedziałku zacznę godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼❤️ to tak na dobry dzień dla współtowarzyszek niedoli :) Olensja trzymam kciuki bardzo mocno :) i mam nadzieję że dziś zameldujesz nam wyniki :) Kasiu czekam dziś na rowerku na Ciebie ;):) super że znalazłaś pomysł na nie wstawanie w nocy :) powodzenia w ćwiczeniu silnej woli i spokojnego snu :) Dietowo jest ok ale robię się coraz bardziej niecierpliwa ( wiem, wiem powoli to skuteczniej ) ale co ja zrobię że jestem taka wyrywna :D:D i chciałabym wreszcie 7 z przodu na wadze zobaczyć ;) Pozdrawiam i życzę miłego dnia ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dietujące Kobietki! Coś pustki ostatnio na topiku. Alanja przestała nas napędzać... Inkruska, myślałam o Tobie, że gdzieś przepadłaś, a Ty podobnie jak ja problemy zdrowotne. Będzie dobrze, trzeba być dobrej myśli a to już połowa sukcesu :-) Ja też trzymam kciuki za Olensję. Judytko, sprawy sercowe układają się po maleńku? Kasia, coś ostatnio to i mi chce się wieczorami wcinać, ale jak się trochę trzymam z dala od lodówki wieczór to w nocy też bym jadła, mam nadzieję, że nie zarażę się od Ciebie ;-) Marzeńcia, trochę zazdroszczę Ci zaparcia do rowerka, ja staram się trochę brzuszki i nogi poćwiczyć, ale Ty i Judyta dla mnie to już jesteście bohaterkami w dziedzinie uprawiania gimnastyki - u mnie słomiany zapał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę popedałować :) mam nadzieję że jak wrócę będę miała co poczytać, bo jak nie to ja się za was wezmę, milczki jedne ;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i poczytuję:) Ja do cwiczeń to leń totalny. Dietowo nawet nie wybijam w górę,cho zjadlam trochę andruta przekładanego masą w ramach kolacji (taka mała chcica) Ja dalej na niełaczeniu,opornie teraz ale coś idzie z kg w dół. Miłego wieczoru,papatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzencia ja melduje że dopiero malego połozyłam, randki nie mialam dzis (naelka chyba zaczęło sie cos wykluwac z tym moim adoratorkiem:) ) wiec weszłam na forum. Toja ja tez staram sie na niełączeniu chociaz czasem przerasta mnie to tak jak dzis pyszna babka ziemniaczana z kielbaska - toc kielbasy nie bede wybierac no i troszke wpalaszowalam. W dzien jak cie moge sie trzymam - rano zaczynam od pomaranczy, potem jogurt z musli potem ze 2 wasy ostatnio z dzemikiem, marchew , jablko duzo duzo picia przede wszystkim herbat bo za zimno mi na sama wode a potem w domu to juz roznie ale moze juz bedzie w dól w ten poniedzialek jezeli tak sie utrzymam. Kasiu strasznie mnie ciekawi jak to było jak pooszłaś w odwiedziny do chorej bylej miłości - cos moze ruszylo? A ty izus co, koniec semestru tak cie zajmuje ze nawet sie nie przywitasz????? Aha musze zmienic troszke stopke bo gebe dałam usmiechnieta zamiast płaczacą przy tej mojej wadze - zaraz to naprawie. Pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki! marzencia dzięki za wsparcie i mobilizowanie do pedałowania:D wczoraj pojeździłam ale nie miałam możliwości już wieczorkiem się odezwać,bo córka uczy się i okupuje internet:D Naela ...bez obaw na pewno w nocnym podjadaniu nie przebijesz mnie,nie ma takiej możliwości :D Judytko kochana no cóż mam napisać..poszłam do byłej miłości i cóż bez zmian,ja nie mam co liczyć i żyć nadzieją,że on się zmieni dlatego pielęgnuj to co może dać Ci Twój adorator:D Dzisiaj na śniadanko pomidor potem twarożek,kiwi i warzywa na obiad. Popołudniu uszykuję obiad na weekend,pofarbuję odrosty siwe,bo jutro idę na urodziny do mojego chrześniaka i oczywiście zaproszenie od mojej siostry dostała moja była miłość:P..a wieczorem dołączę marzencia do Ciebie i na pewno popedałuję :D Ściskam Was bardzo mocno i życzę miłego dietowania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczki no niestety oszukuję sama siebie że się odchudzam, :( no niby się pilnuje ale każde nadprogramowe jedzenie bardzo odbija mi się na wadze każdy najmniejszy grzech nie chce przejść bezkarnie, no i pomimo pedałowania waga zamiast w dół zbliża mi się do 84, :( a przede mną całkiem nie dietkowy weekend bo średni syn ma urodziny jutro (17) i zażyczył sobie pizzę na obiad a na wieczór tort no i babcie przyjeżdżają do nas i pieką pączki dla wnuków :P a mąż na niedzielę zażyczył sobie rosół z wiejskiej kury :) a ja jestem strasznie rosołowa i to z makaronem mmmmmmmmm uwielbiam, no i w poniedziałek znów pewno będzie 85 i staje w miejscu zamiast iść do przodu :(wrrrrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzeńcia, nie załamuj się, będzie dobrze tylko trochę determinacji i konsekwencji. Trzeba pilnować zasad a po pewnym czasie efekty będą. Każdemu zdarza się grzech, ale nie można odpuszczać. Widzisz ja też na tym topiku jak zaczynałam pisać miałam 75kg, inne dziewczyny w tym czasie pozrzucały po 5kg a ja mam dziś 75,5 a było już i 76 /niezłą dietę mam ;-) / ale nie poddaje się, i mam nadzieję, że do lata będzie 70. A to, że pedałujesz na rowerku i pilnujesz tego co jesz na pewno wcześniej czy później przełoży się na stratę kilogramów. A to, że dziś odnotowałaś więcej to może faza cyklu. Ja u siebie zauważyłam, że od owulacji to zaczynam już zatrzymywać wodę w organizmie a to przekłada się na wagę. A to, że masz przed sobą weekend z pokusami nie znaczy, że masz zaraz zjeść 3 kawałki tortu - wystarczy jeden mały, czy nie spróbować rosołu - oczywiście nie od razu czubaty talerz kluchów a skromnie, pomalutku do towarzystwa. A więc do dietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nela kochana jesteś , dzięki za pocieszenie i przypomnienie jak powinnam się zachować , :) mam nadzieję że do jutra nie zapomnę i się zastosuję ;) najbardziej się obawiam tych pączków świeżo pieczonych :P one są tak zniewalające że na jednym ciężko będzie skończyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzeńciu, ja też. I właśnie przed chwilą pożarłam dwa kawałki ciasta i cukierka czekoladowego /imieniny szefa/, ale nie znaczy, że już odpuszczam dietę. Już wracam na właściwy tor i do wieczora będę grzeczna i jutro też. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja będę grzeczna chyba dopiero od poniedziałku :D:D a co mnie też od życia się coś należy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzencia ja ci moge reke podac z tym niby odchudzaniem, czesto gesto tez sie oszukuje ze sie odchudzam, w pracy jest ok a w domu niby nic za duzo nie zjem ale tu plasterek sera tu jakis słodki jogurcik, obiadek po małym bo szkoda wyrzucac i jezeli mam naprawde schudnac musze miec taki rezim jak w pracy - ustalam se co moge zjesc czyli w pracy to co wezme żadnego dodatkowego podjadania bo czestują a w domu mały obiad potem juz tylko herbata i herbata i tak dzis póki co sie trzymam, bardzo mi zalezy zeby w koncu w poniedzialek było w dół a nie wgóre i w gore, przede mna jutro obiad u jednej babci bo przeciez dzien babci a w niedziele pojade do tesciowej i tam tez ale ciast nie bede jadła a obiad mieso z surówka i herbata herbata - i zobaczymy co bedzie w poniedzialek, pozdrawiam wszystkie , a izusia ciebie chyba wyciagne spod tych ksiazek czy zeszytów, kasiu - kurcze a ja cały czas wierze ze u ciebie cos bedzie z ta miloscia niby była ale on ciagle gdzies kolo ciebie jest, toja nie wiem czy pamietasz ale był moment ze przy naszym jednakowym wzroscie zesmy mialy podobna wage a tu teraz taka róznica - tylko sisc i płakac mi ale nie poddaje się - mam naprawde motywacje do odchudzania tylko czemu to nie jest tak jak powinno byc przy zakochaniu że sie nie ma apetytu no ale moze nie zawsze musi byc tak samo, u mnie jutro randka wiec moze do niedzielki pozdrawiam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie strasznie sypie,rano chyba nie otworzę drzwi:) Judytko,no pamietam naszą wspólną wagę,ale nie ma się co załamywac ,będzie dobrze ,ja się teraz staram pilnowac,choc grzeszki też się zdarzają ,dziś zaliczyłam kawałek czekolady +szklankę piwa:) Nie mysle do końca zycia sobie odmawiac przyjemności no ale z umiarem,nieraz jak siadłam to i pól placka zjadłam.Cel mamy podobny ja dałam 57 choc 58 mnie zadowoli oby tylko potem to utrzymac ,bo jojo to dla mnie nie nowosc.Jutro,córka 13-stka podjela się coś ugotowac to jej debiut,mam nadzieję ,ze będzie jadalne. Wszystkim wam kochane życzę powodzenia w bojach z kilogramami. DOBRANOC:) do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się trzymam ale nie ważyłam się @ mi się dziś zaczęła i spuchłam jak balon, zważę się pewnie pod koniec tygodnia dziś mam imieniny, więc narobiłAM PYSZNOŚCI I CZEKAM NA GOŚCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Waszka i kochane dziewczęta:D Właśnie umyłam sobie włosy i szykuję się na imprezkę urodzinową do chrześniaka ale już wiem,że nie będę miała skłonności do jakiegoś objadania się ..ciasto,torty mnie nie interesują ewentualnie zjem galat z drobiu i wypiję drinki:D Judytko..kochana tak on stale jest obok mnie...dzisiaj tez przyjedzie do mojej siostry. Pozdrawiam wszystkie i życzę miłego weekendu oraz miłego dietkowania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane Już po egaminach, za trzymanie kciuków dziękuję, a co będzie to się dowiem 28 lutego, bo wtedy bedą wyniki, no nic, napisać napisałam a teraz trzeba czekać. Z wagą w cały świat, nie pilnowałam sie przez ten czas, ale to koniec z niepilnowaniem :) bo inaczej do lata będę ważyc dużo dużo... zjadłam sniadanko, kawke własnie popijam, zabieram sie za zrobienie raportu do pracy a potem musze nauczyc sie prezentacji na poniedziałek do pracy...kolejna nauka, ehhh odpoczac nie ma kiedy :) życze Wam miłego weekendu, buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę,ze kroją się same imprezy z suto zastawionym stołem .:) Waszka ty jestes Agnieszka? W kazdym razie wszystkiego najlepszego,buziaczki:) Dzis mam bardzo żerny dzień nabiłam sporo kalorii,resztę wczorajszej czekolady + stertę pasztecików a do wieczora daleko oj daleko . Ale wy kochane trzymajcie się chociaż dzielnie ,pozdrawiam ,pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waszka- 100 lat , 100 lat, spełnienia marzeń i osiągnięcia upragnionej wagi 🌼🌼❤️🌼🌼 ja na dziś dietę odstawiam w kont wrócę do niej jurto :D:D albo w poniedziałek :D bo dzwoniłam z życzeniami do mojej babci i była rozżalona że jurto nie przyjadę więc chyba jednak zmienię plany i jutro odwiedzę babciuchnę :)a u niej też zawsze pyszności :P pozdrowionka i miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×