Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Gość Gość123456
Mnie? Gamę komplementów? Za co dziewczyno?! Daj spokój! Nie wmówisz mi, że w Twoim otoczeniu nie ma facetów z którymi mogłabyś w ten sposób pogadać. W każdym razie - proszę. :) Wodnik oj... oj... Zegarek ma racje. Nie dla skorpionów. Zdecydowanie. ;) Mówimy oczywiście o książkowych przykładach. W życiu bywa różnie. Znak ciekawy nie powiem. Poczytam sobie w wolnej chwili trochę więcej na jego temat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Niezależnie od tego jaką decyzje podejmiesz musisz być silna i konsekwentna. Zacznij w końcu myśleć o sobie i siebie postaw na pierwszym miejscu. Piszesz pracę? A on robi Ci takie jazdy akurat teraz... szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość123456 jak dla mnie jest za co :) i pomijając fakt, czy w moim otoczeniu jest facet, ktory by mi tyle doradził co ty, czy go nie ma. jesli nawet takowy by się znalazł to on mnie zna, wie jaka jestem a Ty , zupełnie obca osoba z pełną życzliwością, dawałeś mi rady jak sobie jakos to wszystko ogarnąć:) wiec nie mów mi tu: daj spokoj :D:P A teraz moi kochani, na mnie czas... wypadałoby może sprobować wyspać się porządnie od tygodnia :) zapewne zaglądnę tu do Was jutro :) Trzymajcie sie i dobrej nocy! :* ps Autorka powinna dac mi w czache, że w jej temacie rozwinęła się dyskusja.. na moj temat :) ale mam nadzieje ze mi wybaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No piszę, ale jego nigdy za bardzo to nie obchodzilo. Ja jak obronił swojego inżynierach( po trudach i znojach )wydałam wszystkie swoje oszczędności ( a jeszcze nie pracuję) na zorganizowanie mu przyjęcia z tej okazji.. eh :) taką cenę placi się za DOBROC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Przyjmowanie komplementów to też sztuka. W związku z tym - dziękuję. :) Autorka już od jakiegoś czasu sama wymyśla nowe tematy więc myślę, że się strasznie nie obrazi. ;) Szczególnie, że dzięki temu zdarza się niektórym pomóc. :) Nic się nie martw. Karma is a bitch. Dobroć wróci do Ciebie z podwójną siła. Jemu też się oberwie. I zaboli. ;) Dobranoc Panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trotula
Hej! Przeczytalam caly watek, duzo dobrych rad i madrych spostrzezen. Jestem w podobnej sytuacji i podobnym wieku - i wiesz co, rozumiem Cie, rozumiem co uwiera najbardziej. Sam fakt, ze cos sie konczy, cos sie zaczyna, to jedno - a drugie, to bycie z powrotem wepchnietym na pozycje, z ktorej startowalo sie przed wejsciem w zwiazek..ale teraz to miejsce juz nie jest tak komfortowe. Przed poznaniem mojego bylego juz partnera mialam wiele zwiazkow, niektore bardzo burzliwe - konczylam je z podniesiona glowa i wiara,ze zmiany sa tylko na lepsze. Mialam pasje, artystyczny zawod, z ktorego sie utrzymywalam, grono przyjaciol i ciekawe zycie, ale przede wszystkim - lubilam samotnosc i niezaleznosc. Kiedy poznalam D., to byl typowy 'piorun sycylijski' - wiem, jak niedorzecznie moze to zabrzmiec, ale przysnilismy sie sobie tego samego dnia! Spedzilismy razem dwa piekne lata, oszalamiajace poczucie czegos totalnie wyjatkowego - a dodam, ze bylam juz wtedy osoba po przejsciach i nie spodziewalabym sie po sobie takich reakcji. Kilka dni temu zdecydowalam sie zakonczyc zwiazek - D. zdradzil wielu osobm przebieg naszych rozmow, odebralam to jako ogromna nielojalnosc i nie obchodzi mnie, ze - jak twierdzi - szukal wsparcia i porady. Wsparcia mozna szukac u kilku przyjaciol, ale opowiadanie wiecej niz 10 osobom to juz plotkarstwo i szukanie poklasku. Boli bardzo, brakuje mi naszych codziennych rytualow, najgorsze jest powstrzymywanie sie od zadzwonienia - tym bardziej, ze wiem, ze to moja decyzja i on rowniez ja przezywa. Najgorsze jest to, ze ten stan wolnosci i niezaleznosci, ktory tak uwielbialam wczesniej, nagle doskwiera. Wiem, ze to minie, i chcialabym zeby jak najszybciej - mam za soba wiele rozstan, ale wszystkie byly moja decyzja i to podejmowana kiedy juz wszystko sie wypalilo...A tu trzeba walczyc ze soba, lamac samego siebie. To najtrudniejsze zmaganie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trotula, ja nawet jakbym chciala szybko zapomniec i normalnie funkcjonować to za cholere mi nie idzie ... nie bede sie powtarzala ale takiej nielojalnosci i takiego zachowania nie spodziewałabym sie po największym wrogu a co dopiero po moim chłopaku ... Pozostaje mi ...przeczekać najgorsze i wziąć się do działania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
no_more - składa się na to kilka rzeczy. ;) W pierwszej kolejność taki mam już charakter. Jestem pewien, że to znasz: "Chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie." No właśnie... :) Jestem też - tak jak Ty - mile zaskoczony tym ilu sympatycznych ludzi spotkałem na tym forum. Jest to dla mnie szczególnie szokujące bo nigdy wcześniej nie udzielałem się w tego typu miejscach. Phi! Ja nawet facebooka czy nk nie mam bo wychodzę z założenia, że (pisałem o tym już kilka stron wcześniej) gapienie się w monitor to nie to samo co czyjeś oczy. A tu proszę... nowe doświadczenie i to bardzo pozytywne. :) Jest jeszcze jedno - z ku******m jakie nas otacza należy walczyć. Jeżeli mogę komuś pomóc czy choćby poprawić mu nastrój kilkoma zdaniami to czemu tego nie robić? Ja wysyłam pozytywną energię i ta energia do mnie wraca. :) trotula - nie rozumiem tylko jednego... jaki charakter miały rzeczy o których D opowiadał innym? Mówił o wszystkim jak leci? Zdradził jakieś tajemnice? Pytam ogólnie. Nie proszę rzecz jasna o podanie przykładów! W końcu to już byłoby plotkarstwo... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trotula
Gosc - zdradzil znajomym przebieg naszej klotni, a konkretnie to opublikowal streszczenie na Facebooku. Idiotyczne i smieszne, oboje jestesmy po 30-tce i uzywanie FB do takich celow jest zenujace (byc moze uzywanie FB w ogole jest zenujace rowniez ;-) wg wielu, ale akurat lubie ten portal). Ewidentnie w klotni nie mialam racji, ale nie w tym rzecz, poczulam sie zlekcewazona i wystawiona na publiczne posmiewisko. No coz, zycie toczy sie dalej, a zmiany sa nieuniknione. Tesknie za nim bardzo, ale wygrana bedzie smakowac niesamowicie kiedy uda mi sie wygrac ze swoimi przyzwyczajeniami i sentymentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Nie uważam wcale żeby używanie facebooka było żenujące. Niech każdy sobie używa czego chce! To, że ja mam do tego typu portali takie a nie inne podejście wcale nie znaczy, że uważam innych korzystający np. z facebooka za gorszych. Gdybym tak myślał to byłbym strasznym hipokrytą biorąc pod uwagę to co teraz robię. ;) Rozwalają mnie takie sytuacje. Nie można już zadzwonić do kumpla (albo napisać do niego na facebooku :P ) i ustawić się na piwo? Tam ponarzekać i posmęcić szukając przy okazji jakiegoś pocieszenia i porady? Trzeba robić takie rzeczy? Publikować treści intymnych rozmów czy kłótni całej rzeczy ludzi? Nie mieści mi się to w głowie. Jak mu nie było wstyd dzielić się ze wszystkimi tego typu rozmowami? Nic tylko walić głową w ścianę jak się coś takiego słyszy... szczególnie, że to facet po 30. Po małolacie można się czegoś takiego spodziewać ale dorosły chłop... żenujące. :/ Nie dziwię się Twojej decyzji. Heh... jak można to podsumować? Witamy w XXI wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trotula
Ha, otoz to! Mozna tez sobie popisac anonimowo na forum, co tez zrobilam, zeby uzyskac czy to wsparcie, czy to trzezwa ocene sytuacji osoby patrzacej z boku. Dzieki, Gosc! Tymczasem zmykam na przerwe obiadowa do parku, mamy piekna jesien w Londynie - pozdrawiam wszystkich z tego watku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Dokładnie! Można też popisać anonimowo na forum. Tylko po co? Zamiast zapraszać kumpla na piwo i jemu się wyżalić można sprawę załatwić hurtowo i o całej sytuacji poinformować kilkadziesiąt lub kilkaset osób jednocześnie! W związku z tym jednego facetowi nie możesz odmówić - wybitnie jest chłop przedsiębiorczy. ;P Smacznego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksa
Pozwolicie ze dołączę? Ja w sobotę podziękowałam facetowi za dwu letnią znajomość. Jest mi ciężko dlatego że zależy mi na nim, a powodem rozstania nie była inna kobieta,chodz może łatwiej by mi było. Mój partner to dobry i fajny facet,ale nie zdecydowany.Oboje mamy już swoje lata,oboje po przejściach,ale czekałam na niego dwa lata i dłużej juz nie będę. Kilka razy już się z nim rozstawałam,potem jednak wystarczyło kilka smsów i znów było niby ok.Zawsze biłam sie z myślami że w tym wieku nie mogę liczyć na cuda,ze może lepiej mieć takiego,,przyjaciela,,niż być samej,ze może w końcu się zdecydował...ahh brak słów .. Wiem ze to po prostu nie ma sensu i że w końcu czas to przeciąć,ale ten cholerny strach przed nie znanym i przed samotnością jest silniejszy. Ciężko w pewnym wieku jest kogoś poznać.Całe moje grono znajomych to pary małżeńskie,wiek nie pozwala mi latać po dyskotekach,na imprezach na które jestem zapraszana też nikogo nie poznam bo to wszystko pary. Najgorsze to wieczory i weekendy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wtrące jesli chodzi o te portale typu facebook, nk czy inne. Owszem, jesli uzywa się ich z pewna dozą zdrowego rozsądku to jak najbardziej jestem za. Sama dzięki nk znalazłam swoich znajomych spoza mojego miejsca zamieszkania. Jednak coraz czesciej widzę, ze te portale to miejsca na dobrą lanserkę i gwiazdorzenie ... :/ a chyba twórcom nie o to chodziło ... Pewnie gdyby nie facebook to ja bym sie o kłamstwie swojego obecno-byłego chlopaka nie dowiedziała :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksa
tak tylko gdzie on jest??? wszyscy wolni faceci w wieku 35+ to przeważnie zranieni rozwodnicy,co to kręcą ci makaron na uszy w jednym celu.On nie potrzebują uczuć żeby iść z kobietą do łóżka,a jak zaczynasz sie dopytywać co i jak to okazuje się ze jesteś fajną przyjaciółka..i że potrzebują czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość nie jest zarezerwowana dla osób do 30. Czasami nie trzeba szukać a miłość sama nas znajdzie :) Wierze, że życie nie raz Ciebie zaskoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
oksa - witamy. :) Ciężko wydawać opinie w takich sytuacjach nie znając żadnego z was. Cóż jednak... takimi prawami rządzą się tego typu fora. Pozwolę sobie zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Nie wydaje Ci się, że wiązanie się z facetem który sam nie wie czego chce jest trochę jak życie z uzbrojoną bombą przy boku? Nawet jeżeli teraz zdecyduje się być z Tobą to nie wiesz kiedy "wybuchnie" i mu się odwidzi. Nie wiem czy zdrowo jest żyć w ciągłym napięciu mając gdzieś z tyłu głowy świadomość, że coś takiego może się wydarzyć. To raz. Z Twojego wpisu wynika ze to fajny facet. Ale pozwolę sobie zapytać - czy Ty go naprawdę kochasz? Czy nie jest przypadkiem tak, że mówisz sobie: "Jest w porządku. Ma swoje dobre strony. Pozytywne cechy. A ja jestem już w zbyt zaawansowanym wieku żeby czekać i wybrzydzać. Lepiej taki niż żaden." Myślę, że w ten sposób można się jedynie wpędzić w pułapkę. Będziesz może miała przy sobie przyjaciela ale czy na pewno partnera? Różnica jest zasadnicza i chyba nie muszę jej tłumaczyć. To dwa. Jeżeli czytałaś inne wpisy w tym temacie to wiesz, że zgłaszają się tu osoby w różnym wieku. Ludzie 20 i 30 letni. Nie ma co oczywiście owijać w bawełnę, że im dalej w las tym trudniej sobie kogoś znaleźć. Ale nie jest to niemożliwe. Uważam, że powinnaś zadać sobie pytanie czy lepiej jeszcze trochę zaczekać czy może zdecydować się na coś co może idealne nie jest ale już w jakiś sposób sprawdzone. Wszystko zależy od Ciebie. To trzy. Każdy człowiek - nie wiem jak silny - obawia się samotności. Tylko to, że będziesz sama (bez faceta) wcale nie musi oznaczać, że będziesz samotna. Są jeszcze przyjaciele i rodzina. Są inni w Twoim wieku którzy cały czas szukają miłości. To cztery. Może to odrobinę naiwne podejście ale... takie jest moje zdanie. Życzę Ci wszystkiego dobrego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
no_more - zacytuje sam siebie w kwestii facebooka i temu podobnych. :) "Ludzie na facebooku i nk kolekcjonują innych jak pokemony! Zgadzam się. To jest straszne. Nie jara mnie też oglądanie cudzych zdjęć i pokazywanie własnych. Cenie sobie swoją prywatność. Nie zrozum mnie źle! Uwielbiam poznawać nowych ludzi i przebywać wśród innych. Tylko są na to bardziej naturalne i ciekawsze sposoby. Jak ktoś chce pogadać to ma mój numer. Napisz czy zadzwoń a ustawimy się na kawę czy kilka piw. Oj... jak czytam to co napisałem to czuje się jak stary piernik. Nic to jednak! Jak patrzeć to w czyjeś oczy a nie monitor!" Nie twierdzę, że takie portale to zło i niczego pozytywnego nie wnoszą. Są i dobre strony. Ja zwyczajnie za takimi wynalazkami nie przepadam. ;) Na szczęście jesteśmy wolni i każdemu może się podobać coś innego. Jak strasznie nudno by było gdyby wszyscy bez wyjątku lubili zawsze i wszędzie to samo. Nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość123456 zgadzam się z Tobą :)bez dwóch zdań :) A co do starego piernika to mając podobne zdanie jak Ty też tak powinnam się czuć :P a jednak tak sie nie czuję, wręcz przeciwnie :) Cieszę się, że mimo natłoku portali społecznościowych portafię do kogoś zadzwonić i zapytać : Heej! co słychać To daje mi dużo większą satysfakcję niż otrzymanie 10 wiadomości z tym samym pytaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Możemy się chyba oboje zgodzić co do jednego - wszystko co naturalne jest lepsze! :D Jak idziesz z kimś na piwo to czujesz zapach tej osoby, słyszysz jej głos i widzisz reakcje. To jest znacznie bardziej naturalne niż piksele na ekranie składające się na jakiś tekst. Jest jeszcze kilka innych rzeczy które w naturalnej formie są lepsze ale... o tym nie wypada mi już na tym forum pisać. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksa
zgadzam się z tobą ,masz racje.. tylko że na początku tej znajomości ja nie wiedziałam że on będzie wiecznie nie zdecydowany.Wiadomo że trzeba czasu na uczucie,jednak przyszedł taki moment kiedy chciałam wiedzieć na czym stoje i zapytałam.Usłyszałam ze jestem fajna babka,i jego najlepsza kumpela.Wtedy stwierdziłam ze jeśli nic wiecej nie ma to i już nie będzie.Miałam jeszcze nadzieje ze szukając ze mną kontaktu po rozstaniu jednak zmienił zdanie..no niestety wiedział że ja sie zakochałam i ze w końcu ulegne i znowu żyjąc nadzieją sie z nim spotykałam. Ma zbyt mało silnej woli żeby to w końcu zakończyć bo zdaje sobie sprawe że On może mnie w każdej chwili zostawić jeśli spotka miłość swojego życia i wtedy pewnie już po miesiącu będzie tego pewien. Pytasz czy kocham??powiem tak że.. sama zaczynam się łapać na tym że chyba jednak NIE..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksa
Uważam, że powinnaś zadać sobie pytanie czy lepiej jeszcze trochę zaczekać czy może zdecydować się na coś co może idealne nie jest ale już w jakiś sposób sprawdzone. No i tu jest właśnie problem bo sama nie umiem sobie na nie odpowiedzieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że powinnaś zadać sobie pytanie czy lepiej jeszcze trochę zaczekać czy może zdecydować się na coś co może idealne nie jest ale już w jakiś sposób sprawdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że powinnaś zadać sobie pytanie czy lepiej jeszcze trochę zaczekać czy może zdecydować się na coś co może idealne nie jest ale już w jakiś sposób sprawdzone. Ja czekalam rok, czekalam i liczylam ze bedzie lepiej :) nie stalo się tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksa
nie czytałam całego topiku sorry,no more...czekałaś na co? Czy tak jak ja na to że Cię pokocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
"Pytasz czy kocham??powiem tak że.. sama zaczynam się łapać na tym że chyba jednak NIE.." Czy nie jest trochę tak, że właśnie odpowiedziałaś sobie na własne pytanie? "No i tu jest właśnie problem bo sama nie umiem sobie na nie odpowiedzieć.." Ja myślę, że umiesz. Tylko się boisz. Brutalna prawda jest taka, że w przypadku takich decyzji zawsze zostajemy sami. Nieważne ile i z kim na ten temat rozmawiać to i tak wszystko sprowadza się do nas samych. Nie chce oceniać która z tych decyzji jest lepsza. Ważne żeby była Twoja i świadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×