Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Cześć wszystkim :) W trybie pilnym odpowiem "silna???tyle ze nie z wyboru" Hej. Nie odpisywaliśmy Tobie bo raczej wieczorami tu siedzimy (znaczy mówię za siebie). Przeczytałam całą Twoją wypowiedź. Nie potrafię pocieszać ale spróbuję nazwać to co mi się nasunęło po przeczytaniu. Pierwszym słowem które mi przyszło na myśl to CHAOS. Jesteś bardzo rozdarta wewnętrznie (to nie znaczy że ja taka super i poukładana - mówię tylko jak to widzę więc się nie obraź :) ). Chcesz być z kimś od kogo tak naprawdę słyszysz okrutne i smutne dla Twojej osoby słowa. Chcesz o niego walczyć a z drugiej strony wiesz że jest zdolny do podłych zachować i obelg. Jesteś na niego zła ale nie chcesz być sama więc wolisz być nawet z kimś "złym" a w środku pewnie wiesz że nie o to chodzi w tym wszystkim. Nie będę nic radzić ani oceniać. Chcę tylko powiedzieć że jak ma być miłość to niech będzie to taki stan że człowiekowi z radości chce się krzyczeć na ulicy i mówić wszystkim jaki jest szczęśliwy. Miłość to bezpieczeństwo a nie wojna. W związku masz być szczęśliwa a jeżeli tak nie jest to przepraszam ale po co się męczyć. Też się boję przyszłości i też mam WYŁĄCZNIE czarne myśli jeżeli tylko zacznę o niej myśleć. Jednak wiem czego chcę. Albo będę sama i będę godnie żyć (oczywiście że wiele tracę, bo samotność to trudna droga) albo chcę kochać i być kochaną tak mocno że żal mi będzie zasypiać by nie tracić ani minuty z tego szczęśliwego życia. :) Życzę Ci "silna???tyle ze nie z wyboru" pięknej miłości. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tej sily ci zazdroszcze,tez chce ja odnalezc jestem piekna kobieta,zasluguje na wiecej tylko dlaczego slowa takiego bezdusznego, narcystycznego czlowieka sprowadzaja mnie na dno? chce byc silna,wiem ze zasluguje na wiecej ale nie moge odnalezc tej mocy w sobie. co sie ze mna stalo? jak mam to zmienic?potrzebuje typowej "lopatologi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do siły mojej... to ja jej wcale nie mam. Wiem tylko czego chcę a czego nie chcę. Bardzo łatwo mnie zranić, bardzo szybko biorę sobie słowa krytyki do serca. Dlatego tutaj "się zapisałam" na psychoterapię. Jednak nie pozwoliłabym samej sobie na to by ktoś mnie tam poniżał (mam na myśli jakieś obraźliwe słowa ze strony faceta). Zwyczajnie mi szkoda życia na takie "układy". Przecież złość piękności szkodzi. ;) Ja nikogo nie obrażam więc nie ma mowy o tolerancji czegoś takiego wobec mnie. Ty też tak myśl. Wiesz chyba jeden taki podły sms wystarczyłby mi i zadziałał jak kubeł lodowatej wody. W życiu nie odezwałabym się już do kogoś takiego. Mam szczęście pod tym względem bo nikt mnie jeszcze tak nie obraził ale gdyby komuś się zachciało.... zrywam więzy. Powtarzam: szkoda życia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jakos dudni mi w uszach ten wiersz Staffa i jestem zdziwiona ze go pamietam jest swit,ale nie jest jasno jestem na pol zbudzony a dookola nielad cos trzeba zwiazac cos trzeba zlaczyc rozstrzygnac cos nie moge znalezc butow nie moge znalezc siebie boli mnie glowa mialam ten wiersz wypisany na scianie jako nastolatka zapomnialam o ty...do dzis mampijacka czkawke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rożowy strachulec
silna..związek z facetem ma uskrzydlać a nie dołować.Ja wiem ze miłość itp,ależ cholera jasna wszystko ma swoje granice.Ty tez musisz popracować nad asertywnością bo twój były wykorzystywał twoje zmienne decyzje.Owiną cie w okół palca i zmanipulował. Jesli facet Cie o wszystko oskarża i wiesza psy na tobie to kopnij go w dupsko i niech kto inny się męczy.Ty go nie zmienisz a zawsze bedzie jego na wierzchu.Po cholere Ci te nie przespane noce,nerwy,płacz i lament???w imię czego się pytam??co to on jeden na świecie?? Nie daj sobą pomiatać!!!! Wykasuj numer zeby ci znowu nie odbiło pisac do niego i tłumaczyć się ze nic nie zrobiłaś. Za niedługo wmówi Ci że się do niczego nie nadajesz a bez niego ani dnia nie przeżyjesz.Skończy się to tak że będziesz mieć psyche zrytą i zatracisz się w tym wszystkim. Olej dziada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazwyczaj nie robię takich rzeczy ale widzę, że sytuacja jest dosyć dramatyczna... Chcesz "łopatologii? To słuchaj... Uciekaj. Wykasuj numer. Wywal zdjęcia, pamiątki i całą resztę rzeczy które są związane z tym "facetem". Zamknij drzwi i zerwij kontakt. Wymaż go ze swojego życia. Dziewczyno... jeżeli jest tak jak piszesz to trafiłaś nie tyle na narcyza co zakłamanego tyrana. To jest osoba która manipuluje i kłamie po to żeby emocjonalnie uzależnić od siebie drugą osobę. Wykorzystuje ją a potem wyniszcza psychicznie. Ty poświęcałaś się i dawałaś z siebie wszystko a on doprowadził do tego, że to Ty teraz obwiniasz się za wszystko. To jest ku.....o. Najgorszy z możliwych rodzaj uzależnienia. Jak można tak bawić się czyjąś miłością i przywiązaniem? Na dokładkę zdradził Cię i obarczył za to odpowiedzialnością. Kobieto - TO NIE JEST TWOJA WINA! Nic nie usprawiedliwia zdrady. Jak można się komuś tak odpłacać za tyle lat bezwarunkowej miłości? Powtórzę raz jeszcze - ku.....o. Wiesz dlaczego on teraz chce Cie zgnębić psychicznie tymi obelgami i sms-ami? Bo tylko taki rodzaj walki mu pozostał. Wie do jakiego stanu Cię doprowadził. Wie, że kochasz i wie gdzie uderzyć żeby zabolało. Nie pozwól żeby tak obdarty z człowieczeństwa, zakłamany manipulant pozbawił Cię poczucia własnej wartości. Jeżeli chciałaś zakończyć ten toksyczny związek w sposób jaki napisałaś i jeżeli byłaś do końca w porządku to stań przed lustrem i spójrz na siebie. Zdaj sobie sprawę z tego, że Ty moralnie jesteś w tej chwili na poziomie do jakiego on nigdy nie dostanie. Racja jest po Twojej stronie. To Ty powinnaś wyjść z tego wszystkiego z podniesionym czołem bo do samego końca zachowałaś klasę. Nie zdradziłaś. Nie obrzucałaś obelgami. Chciałaś się rozstać jak na dorosłych ludzi przystało. Najważniejsze jest to, że nie zniżyłaś się do jego poziomu. Uwierz mi na słowo... ten gość pożałuje tego co teraz robi. Jego życie skończy się tak, że umrze znienawidzony i samotny. A nad jego grobem nie będzie nawet komu zapalić świeczki. Wiesz dlaczego? Zastanów się... on nie tylko okłamuje Ciebie ale też swoich przyjaciół. To co wygaduje na Twój temat jest również manipulacją. On chce zdyskredytować Ciebie w oczach innych posługując się kłamstwem. W stosunku do Ciebie i właśnie przyjaciół. Nie wydaje Ci się to żałosne i smutne? Jeszcze raz - TO NIE JEST TWOJA WINA! Zle ulokowałaś swoje uczucia. Nie możesz mieć o to do siebie pretensji. Serce nie sługa. Teraz przyszedł czas na rozum. Mam nadzieje, że Cię niczym nie uraziłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje ludziska moje kochane :) zabrzmi to idiotycznie ale to wy ubieracie w slowa to co kotluje sie w mojej glowie.Ja nie jestem w stanie sama tego okreslic...jeszcze nie..ale wkrotce odnajde siebie dziekuje za odzew,nie mam tu nikogo a duszenie w sobie tych wszystkich rzeczy poprostu mnie przeroslo znowu placze ale ze usmiechem na ustach.Potrzebowalam tego potwierdzenia ze to nie ze mna jest cos nie tak Nadal go kocham i nie pytajcie dlaczego bo sama nie jestem w stanie znalezc choc jednego malego powodu ale juz wiem ze z wasza pomoca pewnego dnoia otrzepie sie,wstane i pojde dalej szukac tego na co zaslugujr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętaj jeszcze o jednym - ten facet ma takie pojęcie o moralności co glizda (nie obrażając glizd bo to pożyteczne stworzenia :P ). Jak więc ktoś taki może Cię obrazić? On sam sobie wystawia świadectwo i nie minie zbyt wiele czasu zanim wszyscy się od niego odwrócą. Generalnie powiem tak - przysłowiowy facet z małym fiutkiem! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj sie tylko pod żadnym pozorem znowu w to wplątać.Nawet jeśli zacznie Cie nachodzić,pisać i dzwonić to moja rada...sms kasuj zanim przeczytasz,nie odbieraj telefonu a jak się pojawi nie wpuszczaj do domu.To manipulant!!wystarczy że dasz mu 5 min.na powiedzenie czegoś a On już to wykorzysta,wzbudzi w Tobie litość,jaki On to biedny,jak On Cię to kocha a za chwile będzie powtórka z rozrywki.Przetnij tą pępowinę jednym a zdecydowanym cięciem. Głowa do góry,uśmiech na twarzy,makijaż,ciuszek i dawaj w podskokach przez życie!!! Nie myśl i nie zdaręczaj sie bo to do niczego nie prowadzi. A swoją drogą to po ile macie lat wszyscy bo ja to chyba za stara na te towarzystwo jestem:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×