Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Cholera... te co się nie nadają są najciekawsze... :P

Mam. Ale to nie z gatunku erotyczno-niezręcznych. Za to ukazujący moją łatwowierność i naiwność. Idziemy górskim szlakiem. Nikogo nie ma prócz nas. Naraz on na mnie patrzy i widzę że ma jakąś dziwną minę. Dałabym sobie głowe odciąć że zbladł. On mówi: nie ruszaj sie.... za tobą chyba wilk. Na jego twarzy widzę strach więc od razu ten strach przeszedł na mnie. Nie ruszam się i już sobie wyobrażam że zaraz użre mnie coś. Coś jednak za długo mi to trwało i postanowiłam zerknąć. Dałam się nabrać jak głupia koza. Jego radość oczywiście... nie do opisania. :)

Eeeee... tam! Amator! Ja myślałem, że Cię facet tym wilkiem wystraszy... i bach! W ramiona! W końcu sami na szlaku nie? ;) Już dalej nie powiem co się mogło wydarzyć... ;) Ha! A najciekawsze/najfajniejsze miejsce w jakim się ten-teges? :D

:) Jesienią na szczycie góry w trawie :D Teraz Ty. Ciekawa jestem czy się inni pochwalą. :)

Chyba wiem dlaczego tak kocham góry! :D :D :D :D :D

Nie mam jednego ulubionego... ale dobrze wspominam: Auta, polane, las, autobus, pociąg i huśtawkę... a i park! :D I kino. :) To takie które przychodzą mi do głowy ot tak... :)

Właśnie! Stok narciarski! :D

Tak na zimowo? ;)

Hahaha! Ja też lubię góry. ;)

Jutro kupie sobie zupę zimową jarzynową z Hortexu! :P

A na zimowo... na zimowo! :D Trzeba było tylko nadać czynności odpowiednie tempo! :D

Uśmiałam sie. Fajne są takie wspomnienia. :)

Tempo błyskawiczne!

Wiesz co? Ty źle na mnie działasz... żebym ja się publicznie "chwalił" takimi rzeczami?! Masakra... ;) Taki ciekawy temat a ludzi nie ma no! Co to jest w ogóle? :D No może nie błyskawiczne ale nie było czasu żeby się delektować drobnymi niuansami. Tak bym to powiedział. ;)

Będzie o czym synowi opowiadać. ;)

No właśnie. TAKI temat a my nie możemy sie pośmiać z przygód reszty ekipy. Zimą na stoku. Tego nie przeżyłam nigdy. :D

Noooo... ale na łące w górach... mmm... romantycznie. :) :D

Wiem. Tak działam na ludzi. A już twarzą w twarz to wyciągam z ludzi wszystko. I wcale nie naciskam tylko podobno wzbudzam ogromne zaufanie. Ciesz się więc że nie gadamy twarzą w twarz bo wyśpiewałbyś mi wszystko co sie działo od chwili porodu. :D

Było romantycznie bardzo. Ale najpierw myślałam ile kleszczy bede miała na sobie. Obyło się jednak bez kleszczy. :D

Nie bądź taka do przodu! Ja podobno też tak mam. Pewnie byśmy się ciągle próbowali przegadać i to nie z naszej winy... ;) Świetnie rozmawia się z takimi ludźmi. :)

Haha! Kleszcze? Oj... prawdziwa z Ciebie kobieta. W takiej chwili martwić się o coś takiego. ;)

No właśnie. Przegadywalibyśmy sie. Ale słuchać też potrafie.... do czasu! :D Po minucie przestałam myśleć o kleszczach. Przeszly mi jednak przez głowę. ;)

Aż zaczęłam szukać gdzie pojadę latem w góry. Wspomnień erotycznych z łona natury jednak nie będzie! :P Szkoda że reszty nie ma. Coś mi mówi że mają co wspominać.... oj mają.... :)

Lubię gadać ale jeszcze bardziej lubię słuchać. Jak pisałem wcześniej - ludzie to ciekawe stworzonka. ;) No jak po minucie to cofam to co napisałem. Dobrze to świadczy o partnerze. ;) Strasznie miło wspomina się takie sytuacje... :D

Jasne, że mają! Siedzą teraz i czytają! Odzywać się! :D Opowiadać! Może taska wróci z nowymi... doświadczeniami. ;) Hihi.

:) Tak dobrze o nim ;) a o mnie dobrze też bo postanowiłam sie wyluzować i olać kleszcze. Uwielbiam jeszcze iść sobie takim górskim szlakiem gdzie nikogo nie ma i śpiewać na cały głos. I jest to repertuar od "Gdzie strumyk płynie z wolna" do "Naprzód wesoło, niech popłynie gromki śpiew... Trala lalalalalala w sercach radość się rozpala." :D Wtedy chyba jestem najszczęśliwsza na świecie... Mówisz że tu są a sie nie odzywają?

Jasne. O Tobie też to świadczy dobrze. Ważne jest żeby potrafić powiedzieć sobie w takich chwilach - "A niech się dzieje co chce! Jedziemy!" :D Śpiewam tylko pod prysznicem. Tylko. Szkoda mi roślin, zwierząt i ludzi. ;) Wiem jednak o czym mówisz. :) Wolność! Ja robię co innego. Wydzieram się na całe gardło. Taki... Tarzan dla ubogich. ;) Są... tylko strach ich obleciał...

A powiedz Kobietko - co jeszcze daje Ci szczęście?

Właśnie. Wolność. Kompletne wyluzowanie się. Tak bardzo mi teraz tego brakuje. Ale już sobie umyśliłam że latem pojadę na wakacje w góry. I też będę śpiewała. To co że arię solową. Chce znów poczuć że świat jest jednak piękny mimo wszystko. Myślałam o Rycerce Górnej. Może tam. Zobaczę. Ha ha właśnie sobie wyobraziłam ten dziki tarzanowski krzyk.. :) Co mi jeszcze daje szczęście. Pomyślę nad tym ale Ty też sie zastanów :) Halo! Podobno tu jesteście! Odezwijcie się!!!! Pewnie mają takie przygody erotyczne że nie nadają się do publikacji nawet po grubej cenzurze. :P

Zobacz. Powiedziałabyś jeszcze kilka tygodni temu, że będziesz robiła tak odległe plany? :) Czas leczy rany. Jesteś na dobrej drodze. A może na szlaku stanie przed Tobą jakiś równie ciekawy jak Ty osobnik? Nie przewidzisz tego... ;) No dziki to on jest... :) Zastanowię się. :) Powiedzmy sobie wprost - nie odzywają się bo to same nimfomanki! :P