Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Oj Gosciu, tak mi przykro :( A wiesz, ze jak Kobitka zadala nam wyzwanie to mialam mieszane uczucia. Ale spokojnie powspominalam. Za lekko nie bylo, bo lza sie znow zakrecila ale przeszlam przez to :) Ja duzo myslalam, co, dlaczego, kiedy, po co, na co, dlaczego, ... ;) Pozniej moje myslenie weszlo na inne tory i tez myslalam ale o rzeczach milych. Zalewalam sie czasami lzami a teraz tylko kapnie jeszcze kilka lezek. Takie oswajanie z sytuacja ciag dalszy :) Cos mi kompik szwankuje, pokazuje errory a potajemnie, za moimi plecami puszcza wypowiedz :D Dzis tylko w muzeum i autokar. Ja trochu znam Warszawke, kontakty z pracy, zreszta dzis tez odbieralam przy okazji materialy :D A co do wyjazdu, z glupia frant, na ostatnia chwile sie zdarzyl to skorzystalam. A bedac obok biblioteki zastanawialam sie jak wyglada ogrod na dachu :D A co do Warszawki to jakies szczegolne pytanie? Znasz ja dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od razu chlopa :D A nie moze byc: przystojny, bogaty, pociagajacy, piekny, czylu, mily, szczery, kochajacy mnie taka jaka jestem ksiaze na bialym koniu? :D:D:D:D Byleby nie rycerz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musi Ci być przykro. To było raczej stwierdzenie faktu niż wyrzut. Dziękuje jednak. :) Kiedy Kobitka to napisała, przez kilka sekund szukałem myślami tych wspomnień. Wiem, że gdzieś tam są, ale wszystko raptownie przysłoniły mi te nieprzyjemne rzeczy więc... dałem sobie spokój. Potem przeczytałem to co Ty napisałaś i przypomniałem sobie tamtą historię. :) Ja się już dawno z tym oswoiłem. Wiem jednak co masz na myśli. Teraz nie myślę o niej w takim kontekście. Tak. Warszawę znam dosyć dobrze. :) Pytałem z ciekawości. Fajnie, że wyjazd się udał! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie moze byc: przystojny, bogaty, pociagajacy, piekny, czylu, mily, szczery, kochajacy mnie taka jaka jestem ksiaze na bialym koniu? Podałaś ciekawą kolejność. Ehh... wszystkie jesteście takie same. ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejnosc z premedytacja :D Ale myslalam, ze zlapiesz sie na rycerza a tu niespodzianka jednak pierwsze. :D Duzo osob lapie sie na to i nie czyta albo nie "slyszy" pierwszej odpowiedzi :D To jednak Gosciu dobry z Ciebie chopak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Ci jeszcze raz odpisze, tak jak i Wy :P A co do testow, ja akurat to lubie, wiem to wada ale lubie lapac za slowka albo celowo zadawac pytania lub odpowiadac w szczegolny sposob :P A to dowodzi, ze wracam do siebie :D Wada niestety jest, wiekszosc tego nie lubi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To spore uogólnienie... ale jakże prawdziwe! :P Ciągle mówi się jak strasznie się od siebie różnimy, a ja mam wrażenie, że pod względem rzeczy fundamentalnych faceci i kobiety są baaaardzo do siebie podobni. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitko - co masz na myśli? Taska - mnie to nie przeszkadza. Takie gierki są nawet interesujące. Kiedy ma się odpowiedniego partnera do takiej dyskusji to rozmowa przypomina szachy... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtrącam więc. Aby ktoś mną zawładnął, by mi sie spodobał, bym się zachwyciła to pierw muszę tego kogoś polubić. Pierw że tak powiem porywa mnie charakterem, sposobem bycia i poczuciem HUMORU! Bardzo dla mnie ważne czy jest to ktoś z kim można sie śmiać czy raczej tak poważny że omijać z daleka i tylko się "bać". Podam przykład. Miałam kiedyś znajomą, koleżankę. W skrócie: nie grzeszyła urodą. Ja tego nie widziałam. Uwielbiałam jej żarty, mądrość życiową, rozwiniętą wyobraźnię itd. Dla mnie ona była piękną kobietą. Myślałam że każdy to widzi. Jednak nie. Zdecydowana większość ją omijała. I to wcale nie ukrywając niechęci. Nie wiedziałam czy ja jestem ślepa czy oni. Teraz jeżeli chodzi o mężczyzn. Ująć mnie można wymienionymi wyżej cechami. Tak było z moim baranem. Uwielbiałam jego charakter, podejście do życia, doświadczenie, piekielną inteligencję. Jego twarz i ciało wyglądało dla mnie normalnie. Z czasem dopiero zauważałam że z dnia na dzień on dla mnie staje się coraz piękniejszy fizycznie. Kiedyś moja koleżanka z pracy gdy go zobaczyła stwierdziła że takiego przystojnego faceta nie pokazywałaby światu. A ja myślałam że to żart. Dla mnie był owszem fajny ale najważniejsze że to były "te same" fale, to samo patrzenie na świat. Jego radość w oczach. To wszystko mnie urzekało i to zaczęłam kochać. Gdyby miał 50 kg więcej i był łysy tak samo byłabym zachwycona nim. Jeszcze co do wspomnień. Nie bójcie się radosnych wspomnień z tego co było. Mnie też ciężko o tym pisać i przypominać sobie. Ale z drugiej strony skoro mam tysiące radosnych przeżyć - nie wykreślę ich z pamięci. Wiem że były i wiem że nigdy nie wrócą. Ale.... co moje to moje. :) Wiem że to boli. Mnie też boli. Jednak jestem wdzięczna losowi że chociaż trochę mogłam dotknąć szczęścia a to co mi po tym wszystkim zostało zachowam w sercu i w głowie bez pretensji do tegoż losu właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Kobitko jak ladnie to ujelas. Bez pretensji do losu, ja musialam zmienic moje myslenie, zeby tak bylo :) Teraz prawie jest - czasami mam jeszcze te zlosc na los, ale bedzie i bez pretensji :) A co do wygladu. U mnie musi wszystko pasowac i dla mnie facet moze byc piekny i przystojny a dla drugiej kobiety brzydki. Nie wiem jak to opisac ale jak pasuje charakter to i pieknosc jest. A jak ktos jest przystojny ale nie pasuje mi jego wnetrze to nici, nie podoba sie w calosci i juz. Moze to zbyt wygorowane wymagania ale ja tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście... wszystkie tak mówią a potem wychodzą z imprezy z kolesiem który najbardziej ze wszystkich przypomina trójkąt. :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitko mowisz, ze nie wysokie? A ja czasami mysle, ze za wysokie i to jest jeden z powodow, dla ktorych tak ciezko jest zainteresowac faceta. Dlatego jestem sama. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×