Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Gość "taska"
Kobitko, to co piszesz jest madra rzecza, no ale sa tez takie osoby jak ja :( Troszke sobie uszczkne ale tylko troszeczke :) Gosciu ale to nie taka zazdrosc, tamta jest troszke inna :) Ale czy taka dobra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Kobitko oby to przyszlo jak najszybciej i juz sie stosuje do rozkazu. Tak jest Pani Kapitan :D Ten Gwiazdozbior jest blisko nas i patrz juz o 2 miejsca jestes blizej okienka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitko - masz całkowitą racje. :) Zgadzam się. Problem polega na tym, że ja mam jeszcze inne podejście. Ja nie czekam w żadnej kolejce. Niezależnie od tego o czym mówimy. Ja jestem odpowiedzialny za własne życie i to jak ono się potoczy. Czekanie nie leży w mojej naturze. Jeśli jest jakiś aspekt mojego życia który mi nie odpowiada to zaczynam nad nim pracować. Już to daje mi ogromne pokłady pozytywnej energii i szczęścia. Tak samo jest z miłością. Jeżeli będzie mi jej brakowało to po nią sięgnę. Jestem teraz sam bo taki podjąłem wybór. I trzymam się tego od kilku miesięcy. Zazdrość jest moim zdaniem potrzebna. Co prawda TYLKO w jednym przypadku, ale jednak. ;) Mówię tu o miłości. Szczypta - jak już napisałem wyżej - tego uczucia jest moim zdaniem potrzebna. Nikomu nie życzę źle. Mojej byłej też nie. Wiem tylko, że ona teraz żałuje. I sms który od niej dostałem to potwierdza. Może to coś złego ale ja... czuje się z tym dobrze. Nie dlatego, że ona cierpi. Tego jej nie życzę. Czuje się z tym tak a nie inaczej dlatego, że wiem, że spotkało ją to na co zasłużyła. Kara. Sprawiedliwość. Chociaż to jedynie cząstka kary jaka ją czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Dokladnie Kobitko. Nie lubie zazdrosci ale we mnie sie zrodzila i sie jej pozbywam. Proces sie zaczal, wiec bedzie tylko lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE MYSL O SMIECIU;zapewne on tez tak zostanie potraktowany jak ciebie potraktowal,mysl o przyszlosci , przeszlosci juz nie ma, znajdz sobie nowe zajecie, typu gazety ,ksiazki, muzyka, wyjscia na dludzi, moze a nawet najlepiej jechac do ciechocinka tam sie dusze uzdrawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co masz na myśli. W pewnym sensie "ostrzegałeś" że tak może być po rozstaniu i że ona nie wie co traci a teraz masz czarno na białym że miałeś rację. Tak? :) Zaraz, zaraz. Jak po miłość można sięgnąć. Może faceci mogą bo mają większe pole do popisu, mogą zagadać itd. Im wypada. Ale co mogą kobiety. Jak mają sięgnąć? Mam rzeczywiście nakleić sobie wspomniany już kiedyś pomysł w postaci kartki na plecach z napisem "szukam męża" ??? :D Miłość jest albo jej nie ma. Mogę sobie sięgać gdzie chcę i tak jej nie dosięgnę. Przynajmniej ja. Tłumacz Gość. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Gosciu skad Ty znasz tak dobrze przyszlosc? Moze troche glupie pytanie ale jak czytam wszystko przewidziales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Witaj nalewka babuni. Z ciekawosci, a gdziez to w Ciechocinku uzdrawia sie dusze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Pamietaj Kobitko, ze gwiazdy lubia spadac nagle na leb na szyje w najmniej oczekiwanym momencie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Kobitko tez sie wlasnie nad tym deptakiem zastanawiam :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę teraz że założyłam ten temat w pewnym sensie też dlatego że czegoś już nie ma w moim życiu i wiem w głębi duszy że nie będzie. I zamiast myśleć raczej już o starości i podlewaniu kwiatków, dzierganiu szalików na drutach i głaskaniu kota na kolanach to szukałam tu pociechy i że ktoś powie że coś tam jeszcze kiedyś mi sie trafi. Szukałam balsamu dla duszy w postaci słów. Głupie to jest. Jestem zwyczajnym tchórzem który boi się spojrzeć realnej prawdzie prosto w szeroko otwarte oczy. Tchórz, tchórz, tchórz ze mnie! Ot taka samokrytyka.... :D Ale prawdziwa. Czekam co napisze Gość. Co z tym Ciechocinkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ się zasiedziałam w tej wannie..tak normalnie to ja stronię od gorących kąpieli, ale tym razem najwyraźniej miałam taką potrzebę i już :) Mam nową rywalkę do względów mojego mężczyzny - moją siostrzenicę...to ci dziecko....jest o krok od zakochania się, niech to licho :) muszę uważać, szczególnie za jakieś 15 lat ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Espresso27Artur
Nie ma szans tylko na to w co nie wierzy się tak naprawdę .. Wszyskto pozostałe jest kwestią zaangażowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobito.. a to że rozmawiasz z ludźmi (uwaga - czyli z nami), szukasz kontaktu, to wcale nie jest śmieszne...to po prostu znak, że tej samotności wcale a wcale nie ma z Tobą. Gdyby siedziała z Tobą na jednej wersalce, to na pewno by Cię tu nie było, tylko tonęłabyś bezpowrotnie w jej objęciach..a tu proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Kobitko z Ciebie tchorz? Wroc wstecz i zobacz co kto pisal :) Balsam na dusze jak najbardziej :) Przyznaj szczerze, nie spodziewalas sie takiego odzewu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Witaj Espresso27Artur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Wiedzialas, ze bedzie samotnosc i masz nadzieje, ze odejdzie jak dotrzesz do okienka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Kobitko a Ty myslisz, ze ja nie? Ja staram sie tego strachu nie dostrzegac, zwalczam go jak potrafie czasami sie udaje a czasami wraca ze zdwojona moca. Tlumacze wtedy sobie nie ma sie co bac bo i tak bedzie dobrze i takie tam podobne. Moze to glupie ale walcze z nim na noze. Teraz mi przyszlo na mysl, moze przed tym strachem tak kurczowo czasami trzymam sie przeszlosci? Chyba cos w tym jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×