Nie lubie polski

Zdesperowana Domowa Żona OK,OK :-) tylko,ze jakos nie wydaje mi sie,ze zaimilowałas sie tak wspaniale wsród tamtejszego ludu,bo za czesto bywasz na kafe :-) Gdzei sie nie obejrzec widac Twoje wpisy,a moze sie załozyc,ze pod pomaranczowymi nickami tez klikasz ;-)

Zdesperowana Domowa Żona chi,chi :-) to lubisz ochłapy jak widac :-)

nie wypieram sie swojej polskosci ani sie jej nie wstydze, prosze czytajcie uwazniej od poczatku bo mam wrazenie ze sie powtarzam. gdybym nie siedziala w domu tak duzo to byscie mnie tutaj tez widzieli rzadziej, niestety jestem zmuszona... ale to sie zmieni bo maly sie wybiera do szkoly. na pomaranczowo nie wypowiadam sie nigdy, nie potrzebuje anonimowosci, bo zawsze sie podpisuje pod tym co mowie.

opowiem wam jedna historie za chwile

moja mentalnosc rozni sie troszeczke od tej "sredniej" polskiej. jestem osoba usmiechnieta, serdeczna, poztywna, otwarta, lubie i latwo zawieram nowe znajomoci, lubie pogadac z ludzmi w kazdym wieku kazdej plci. polacy najczesciej dla mnie sa zbyt gburowaci, latwiej mi jest zawrzec znajomosc z brytyjczykiem niz z polakiem.

Zdesperowana Domowa Żona sorry,ale Ty wicej w domu siedfzisz niz poza nim :-) Twopje dziecko chyba rzadko wychodzi na spacery z Toba,Ty chyba zbyt mało czasu spedzasz ze swoim dzeckiem,.bo klikas zi klikasz i klikasz :-)

ochlapy hmmm.... nie zorzumialam..

Tak czytam te wasze wpisy i az trudno zrozumiec o co wam tak naprawde chodzi.... Ktos napisal,ze nie lubi Polski.....ja mam pytanie a dokladnie czego ? Kraju, Polakow(mieszkancow), czy moze samej mentalnosci ? JA tez mieszkam od kilku lat poza Polska na najprawdziwszej emigracji, nie dla zarobkow, czy dla chwalenia sie ,ze gdzies wyjechalam. Jedyne co moge powiedziec, ze brakuje mi krajobrazow Polski, lasow, jezior , jesieni i wiosny. Co do mentalnosci polskiej, to juz inna sprawa, to cos najbradziej okropnego i tega trzeba sie wstydzic. Co do ludzi, sama urodzilam sie w Polsce i moi rodzice tez, mam kilka kolezanek polek, wiec ludzi ne chce obrazac. Jednak ogolnie patrzac mentalnosc polska to ciezka sprawa. Kazdy kraj ma swoje plusy i minusy, nie mowie ,ze tu gdzie mieszkam wszystko jest idealne, ale lepiej sie tu czuje. Kazdy kraj ma cos do zaoferowania i mysle ,ze nie jest to tak do konca mozliwe aby powiedziec , ze ktos nie lubi Polski. Zawsze jest cos co w tym kraju kochasz i cos co nienawidzisz. Kazdy ma swoje powody. Mylse, ze ci , ktorym sie udalo i zyja w Polsce zadowoleni, maja stabilizacje, wlasny kat , nie powiedza czegos takiego. To nie znaczy ,ze ci , ktorzy wyjechali jakos zle sobie radzili, nie . Po prostu kazdy ma gdzies jakies swoje miejsce, ktore musi odnalezc. Ja na przyklad wiele bym oddala, za zwykly jesienny spacer po lesie , czy pojscie na grzyby. Rozumiem obie strony medalu. NA pytanie czy chcialabym wrocic i zyc w polsce, odpowiedz brzmi , nie wiem. Dziecinstwo i mlodosc zostawilam tam, i najlepsze wspomnienia, a o tym ciezko zapomniec. Pozdrawiam wszystkich i mieszkancow i emigrantow ....

Też nie lubię Polski i patriotką jestem tylko wtedy, gdy nasi chłopcy biegają po boisku... Całkiem prawdopodobne, że wyjadę za pół roku do Moskwy i ciekawi mnie jedno - będzie lepiej czy gorzej? To ja, Deka. ;)

byslismy na spacerze od 13 do 15 dzisiaj, zdazylam upiec szarlotke, teraz maly spi.

Zdesperowana Domowa Żona jakos nie widac abys miała zbyt duzo zaprzyjażnionych Brytyjczyków :-)

ja juz pisalam czego nie lubie, przede wszystkim mentalnosci, rzadu, lekarzy.. poza tym bezrobocia, blokow, braku kultury, szacunku. a co lubie? chodzenie na grzyby, pogode.. morza nie lubie. jeziora lubie. lubie pojedyncze miasta, np. poznan. w ogolnym rozrachunku bardziej nie lubie niz lubie.

Nasza mentalność, obok mentalności Arabów jest chyba jedną z najtrudniejszych na świecie. To forum jest tego doskonałym przykładem.

Wchodze do sklepu kupic sobie telefon bo mi ukradli(nie Polacy :-D) Podchodze i rozmawiam jak sie okazuje z Polakiem.Mowi mi co jak o telefonie po polsku i w pewnym momencie zaczyna do mnie mowic po angielsku.Za chwile mowi do mnie ze przeprasza ze do mnie powiedzial po angielsku ale dziwnie mu sie mowi po polsku.Wiec ja go pytam czy ma dziewczyne angielke a on mowi ze ma Polke.To sie go pytam czy rozmawia w domu po angielsku a on mowi ze po polsku wiec sie go pytam to w takim razie pewnie caly dzien w pracy po angielsku a on mowi ze on pracuje tylko 3 razy w tygodniu po 4 godziny :-D

kazdy z tych brytyjczykow ma swoje zycie, ja mam dziecko, moj facet jest brytyjczykiem, poszlam na spacer z brytyjka dzisiaj. ale tak nie potrzebne mi stale towarzystwo. ja z tych ludzi ktorzy lubia tez byc sami.

Zdz wlasnie o tym mowie, ze nie ma ogolu , sa tylko poszczegolne sprawy badz rzeczy. Ja tez nie cierpie, rzadu i blokowisk, i kultury tej na ulicach i wrogosci zawistosci.

Zapomnialam dodac ze troche z nim gadalam o dupie maryni i on tez powiedzial mi ze nie lubi mentalnosci Polskiej

Zdesperowana Domowa Żona :-) no bo Ty masz Polską kafeterie,wiec ludzie Ci za bardzo nei są potrzebni :-) przeceiz z Anglikiem w cztery oczy nie pogadasz o erotyźmie,a na kafe udzielasz sie na erotycznym co chwilę :-)

BALIA --> no a jaki z tego wniosek?

i tez naleze do tych , co czasami lubia byc sami.

ZDŻ i wszystko jasne masz brytyjczyka dlatego chcesz zostac w UK.

skoro ty mnie na erotycznym przylapalas to znaczy ze sama tam zagladasz, przygarnial kociol garnkowi, a skad wiesz o czym ja rozmawiam z moja kolezanka? tez mamy swoje sekretne tematy o ktorych tutaj nawet nie wspomne :P

Zal mi Was,które to przekładacie inne narodowosci nad swoją :-) Ale coż,macie mentalnosc Plaka :-) głupie jestescie i tyle.

BALIA --> ale gdybym nie miala to tez bym chciala zostac.

"zal mi cie" to nastepna typowa forumowa pseudo-inteligentna dojebka, juz nie robi na mnie wrazenia :D

Zdesperowana Domowa Żona no pewnie,ze zagladam,ale ja mieszkam w PL. Jakbym mieszkała za granicą tro bym rzadko zagladała na takie PL owskei fora,bo wolałabym zbratac sie z osobami,ktore tam mieszkają.Wolałabym nawiązac znajomosci z tymi ludzmi,wolałabym poznawac opinie na kazde tematy osob innych niz Polski naród,który dobrze znam.

czy ty czytac umiesz? moj facet jest brytyjczykiem, juz ja sie wystarczajaca zbratalam z owa kultura jak mam ja na codzien tu, w domu i w pracy. a co ty bys zrobila to mnie nie obchodzi, bo ja nie jestem toba.

ZDŻ nic chcialam tylko pokazac ze w UK my Polacy mowimy o polskiej mentalnosci a tak naprawde mamy mentalnosc taka sama jak wszyscy Polacy bo to my jestesmy wlasnie tym polskim krajem.Ten Polak ktory pracowal w tych telefonach byl jednym z tych ktorzy mowia o mentalnosci polskiej zachowujac taka sama mentalnosc swojej osoby.Chcial byc tak bardzo anglikiem ze zapomnial jak sie mowi po Polsku.

Zdesperowana Domowa Żona no i co z tego,ze Twoj facet jest brytyjczykiem :-) na co dzien go masz :-) Ale on to tylko jedna osoba,nie mnówtwo osob :-) Tutaj klikasz,bo chcesz miec kontakt nie tylko z jedna osobą,wiec klikając na forach brytyjskich poznałabyś wicej ludzi,wiedziałabys co mysli 10,80 tysieczny Anglik,a nie tylko co mysli maz i jego rodzina :-)

balia --> rozumiem. to my tworzymy owa mentalnosc to mialas na mysli. jeden polak mnie nie przytlacza bo ja go potrafie przegadac, rozchmurzyc, ale jak juz stoi nade mna tlum to ja cichne..