Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beliar

Tak się zastanawiam...

Polecane posty

Z tego co zauważyłem wielu ludzi strasznie się martwi przez jakieś porażki na tle uczuciowym. Inni łamią sobie głowę jak zdobyć swoją drugą połówkę, jeszcze inni użalają się nad tym że nikogo nie mieli i nie mają. Więc się zastanawiam czy ludzie obecnie nie mają żadnych poważnych problemów :O Bo jak już ktoś najpierw zarzuca bzdety o miłości a potem jeszcze ubolewa nad tym że nie może tego osiągnąć to znaczy że się temu komuś strasznie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widać, że chciałbyś mieć
taki problem:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beliar udaje, że nie ma
uczuć 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyne co mnie mierzi w tej całej sytuacji to fakt że większość z tych ludzi ma co żreć, do kogo ryj otworzyć (znajomi, rodzina etc), mają dom, zdrowie i wszystko co powinni mieć. Mimo tego szczęścia przejmują się takimi pierrdołami.. :O Co jest koorwa z tym światem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnjifsnvlka
idź se pyknij w wowa dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak można się tymi ,,sprawami sercowymi" tak przejmować skoro ma się już wszystko co do szczęścia potrzeba? 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vnjifsnvlka Iść pyknąć to ja mogę ciebie, prosto w doopę. I wtedy dopiero będzie ,,WOOOW"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beliar udaje, że nie ma
Widzisz, dla niektórych micha żarcia i codzienna emisja rozmów w toku przy piwie to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, poprostu niektórym trzeba grandy i zachwiania fundamentalnych potrzeb żeby mogli dostrzec co jest tak naprawdę ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beliar udaje, że nie ma
Sądzisz, że trzeba żyć w spartańskich warunkach, żeby dowiedziec się co w życiu "jest tak naprawdę ważne"? :classic_cool: Nie ma zycia bez drugiego człowieka. To nie życie, choćby cała zgrzewa piwska była przy tych rozmowach w toku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie dawno nie mieli solidnie popierrdolonej sytuacji, stąd taki porąbany system wartości. Teraz od małego się dzieciaki niunia i ciunia, daje się im wszyściutko, mają dostęp do nieograniczonych zasobów goowna jakie sobie pływa w internecie, chorują a potem rosną na takich wykolejeńców. Większość naszej obecnej populacji nie przeżyłoby w warunkach sprzed 100 lat, nie mówiąc już o wcześniejszym okresie. Ale nie o tym był temat. Teraz to wszyscy tylko za ,,miłością" i kizianiem a jak tego nie ma to wielce pokrzywdzeni. Nosz koorwa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teremk
Piszesz o dzieciakach które jeszcze chodzą do szkoły i rodzice im wszystko pod nos podtykają czy co? Bo ja raczej wokół siebie widzę ludzi martwiących się najbardziej o pracę i życie ogólnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uogólniam. Ten problem dotyczy i dzieciaków i dorosłych. Nie wszystkich, choć znacznej części. Miłostkami nie należy się przejmować. Najpierw pasje i kariera. Jak już totalnie nie ma nic do roboty wtedy można się przejmować pierrdołami. A z tego co ja widzę jest odwrotnie. Wiele osób nie dostrzega tego co już mają bo chcą ,,kochać". Ile to razy tak było że ktoś na pierwszym planie postawił jakieś amory a dopiero na dalszym ważniejsze rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×