Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaciskamy pasa

Jak zaoszczędzić na jedzeniu (głównie obiadach)

Polecane posty

Gość zaciskamy pasa

Chcemy z Mężem pojechać na rocznicę naszego ślubu w listopadzie, mamy opłacony już nocleg, no i nie chcielibyśmy się szczypać z wydatkami jak już pojedziemy więc chcemy odłożyć trochę kasy ale niestety żadnego dodatkowego przypływu gotówki się nie spodziewamy więc pozostaje coś poodkładać, na dziecku oszczędzać nie będziemy więc pozostaje nam obciąć wydatki na nas i tu pytanie czy znacie jakieś tanie, dobre i szybkie obiady? Muszą być sycące, bo Mąż pracuje cały dzień i nie chcę żeby mi padł ;) A szybkie, bo dziecko mi raczkuje i łapie się wszystkiego więc oczy muszę mieć dookoła głowy. Na zakupach trochę uda mi się zaoszczędzić ale w sumie nie dużo, bo masła na margarynę nie zamienię itp. więc ogólnie kupuje np. w Biedronce ale nadal masło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl zanim coś napiszesz
rusz glowa!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl zanim coś napiszesz
trzeba bylo nie robic sobie dziecka jak cie na to nie stac i na inne rzeczy i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osóbka:)
zrob cos z ziemniakow warzyw sa teraz tanie ..na przykład zapiekanke .z ziemniakow mozna tez kotleciki - ziemniaki ugotowane ugniecione sol oregano pietruszka mozna tez marchewki pieprz , jajka i owalac w bułce piec na tłuszczu napisałam tylko 2 przykłady na tanszy obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciskamy pasa
pomysl zanim coś napiszesz - nie narzekam, że nie stać mnie na dziecko :P Dziecko ma wszystko czego potrzebuje i napisałam z resztą, że na dziecku nie będę oszczędzać. Chcemy po prostu pojechać i wyjść sobie codziennie do knajpy i nie martwić się, że nam nie starczy i lepiej ugotować samemu. O zapiekanka to świetny pomysł, ten drugi też - potrawy z ziemniaków zawsze wydawały mi się strasznie pracochłonne, w domu rodzinnym Ciocia zawsze produkowała cuda ale dużo czasu na to schodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rób dużo potraw jarskich - jest teraz duży wybór warzyw i to po niskich cenach. Mogę ci zaproponować: - rosół na udkach z kurczaka (k.5zł/kg) - mięso wykorzystasz do drugiego dania, a rosół zjecie jako pierwsze (lub przerobisz go na inną zupę) - racuchy z jabłkami - zapiekankę z ryżem i jabłkami - risotto - spagetti (polecam gotowe z Łowicza - na dwie osoby wystarczy wam jeden słoik - niecałe 5zł)\ - jeżeli nie chcecie rezygnować z mięsa - tania jest wątróbka (i generalnie podroby), udka z kurczaka, łopatka (trafisz za 10zł/kg) - nie kupuj gotowych surówek - rób je sama, wyjdzie taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Cie rozumiem doskonale. Sama zreszta zaciskam z mezem pasa poniewaz jeszcze przed narodzeniem dziecka chcemy jak najwiecej zrobic w nowowybudowanym domu. Jedyne na czym nie chce zaoszczedzic to lekarstwa i wizyty u lekarza. na jedzeniu - juz od dawna zyjemy dosc oszczednie. Co moge polecić: 1. Kupuje zawsze świerze mieso, które porcjuje i wkładam do zamrażarki. 2. W Biedronce są dobre makarony typu grube rurki np. Pastani, które przyrządzam z kurczakiem i warzywami. 3. Mięso mielone również kupuje na wage i porcjuję. Z mięsa mielonego indyczego zrobisz pyszne kotlety mielone jak również np. klopsiki, które mozesz podac z sosem pomidorowym, warzywami itp. 4. Sama uwielbiam mięsa na parze - wiec czesto robie kurczaka w parowarze. Wczesniej obsypuje filety przyprawami i juz inaczej smakuje. 5. Wiadomo - chłop potrzebuje sie najesc - okej - zrób mu mieso " w rekawie" bez dodatku tluszczu. 6. Uwielbiam również rizotto. Ja je robię z kawałkami kurczaka, plasterkami wedliny..bo moj maż jakoś warzywa omija z daleka. 7. Staram sie nie wyrzucac jedzenia. Kupujemy nowe gdy juz w zupełnosci nie ma co do zjedzenia. 8. Dla faceta na kolacje polecam od czasu do czasu usmażyc kawałek kiełbaski. Można kupic jakąs zwykła i podsmażyc. Mój lubi od czasu do czasu zjesc wałsnie taka kełbaskę. 9. Z racji, ze moj mąż nie pija kawy ani herbaty a napoje gazowane są niezdrowe i poza tym wychodza dość drogo to np. kupujemy te baniaczki z woda z biedroniki i do tego dobry sok do rozpuszczania (np. malina z zurwaina. Staram sie równiez ugotowac kompot. Ogólnie dajemy rade. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
proponuje zupy, które mozna następnego dnia przerobić na inne np rosół - > pomidorowa bardzo sycący a tani jest ryż, proponuje wiec ryż z warzywami lub tartym jablkiem i dodatkiem cynamonu. Mało wyrafinowane ale taniutkie danie to tosty francuskie. Jest to chleb obtoczony w jajku i usmazony na patelni. Z sosem czosnkowym smakuje bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalalalalalala159357
Placki ziemniaczane z sosem grzybowym/pieczarkowym, naleśniki z serem, albo krokiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
o własnie,naleśniki. Jesli macie dżem lub powidła w swoich zapasach,to z niczym nie będą lepiej smakowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz też zrobić na ciepło: - smażone pieczarki (w panierce jak kotlet schabowy lub tylko w jajku) - grzanki z serem (2 kromki z "francuza" przełóż serem, ketchupem, szczypiorkiem itp., obtocz w jajku i smaż na maśle/margarynie) - soję (tania i pożywna) - jarskie kotlety - ziemniaki posypane koperkiem , do tego kwaśne mleko/kefir i jajko sadzone - kalafiora polanego roztopionym masłem z bułką tartą - gotowane kolby kukurydzy (może niekoniecznie na obiad, bo facet sobie pewnie w ten sposób nie poje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilililili
a ja zaproponuje całkiem coś innego. Zdaję sobie sprawę, że juz do listopada pewnie tego nie zorganizujecie bo jeżeli nie mieszkacie na wsi to już całkowicie ciężko, ale na przyszłość jeżeli jesteście mięsożerni to proponuje zabić świnię. Fakt jeżeli nie mieszkacie na wsi to będzie ciężko ale być może u rodziców, teściów czy u przyjaciół. Zapewniam was że wydacie kasę na raz ok 600 -700 zł ale macie jedzenia na bardzo długi czas, mięsko z pierwszej ręki a wyroby 100 razy lepsze niż w sklepie i przez pół roku odczujesz w sklepie ile mniej będziesz płaciła za zakupy. Bo głównie najwięcej kasy nam idzie na wędliny i mięso. A co do tańszych obiadów to też zawsze z tym mam problem bo kurczę nie umiem oszczędzać, choć uczę się intensywnie:) Pozdrawiam i życzę udanego wypadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamawiam pół świni za 5zł/kg
zawsze mama pełną zamrażarę miecha, za psie pieniądze, no i to mięso dobrej jakości, nie jakieś ostrzykiwane ze sklepu... -warzywa mam z ogródka.... nasiona i sadzonki mamy z roku na rok, parę groszy trzeba raz na czas na obornik wydać i pomidory, ogórki, marchewki, cebule, czosnek mamy praktycznie za darmo! Nie wyobrażam sobie, oszczędzać na jakości produktów i np jeść same ziemniaki :O.... to się odbije na waszym zdrowiu w przyszłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpurowa32
fuj...z ta swinia to jakis głupi pomysł..ile mozna jesc wieprza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgwsafqa
możecie kupić kurczaki i podroby w ubojni i poporcjować i zamrozić. Ja np gotuję zupę na kurczaku, a mięso albo na drugie danie, albo obieram i mielęi mam do krokietów/pierogow/pasztecików, albo robię galaretki (z galaretkami jest o tyle mniej robooty, że wykorystuję do nich czesc rosołu na którym robię potem zupę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamawiam pół świni za 5zł/kg
przecież nie jesz jej non stop tylko mrozisz i jest na dobre pół roku.... my bierzemy taką małą świnkę 100kg na pół z kuzynem, za 250zł mam na prawdę mięsa i wyrobów na pół roku! ...mnie znów brzydzi mięso w sklepach, znajomi maja rzeźnię to wiem jak wygląda taka "masówka" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale żeby zamrozić pół świni, to trzeba mieć zamrażalkę, która trzeba kupić, a potem zużywa prąd, więc czy to taka znów oszczędność? No i nie czarujmy się, że świnia składa się ze schabu i szynki, więc mamy dużo mięsa o małej wartości typu słonina. Oszczędnie - polecam grzyby, które są juz po kilkanaście zł, albo fasolkę szparagową. Generalnie w tym roku są bardzo tanie warzywa, więc trzeba korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggrrrrrrrrrr
Watroba drobiowa z cebulka i ziemniaki, ogorek kiszony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggrrrrrrrrrr
Ja grzybow nigdy nie kupowalam, zawsze chodzilam do lasu nazbierac... Ale zalezy, kto gdzie mieszka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciskamy pasa
Położyłam dziecko spać, więc mam chwilę. Mój Mąż jest trochę wybredny dlatego ciężko nam oszczędzić na obiadach, nie je zup - Teściowa nie znosiła zup no i przeszło na nich. Tak samo wszystko z jabłkiem, uwielbiam racuchy ale niestety Mąż ich nie zje, jak zrobiłam pierwszy raz - nie wiedziałam wtedy jeszcze, że nie lubi to skończyło się na zamawianiu pizzy ;) A teraz wolalabym tego uniknąć. Kupiłam za to wczoraj całego kurczaka okazało się, że wychodzi dużo taniej, upiekę w całości i będzie na dwa obiady. Makarony z Biedronki są świetne, zdaje się, że produkuje je Malma. Mamelka- u nas sporo jedzenia się marnuje niestety, teraz robię zakupy codziennie na bieżąco i widzę, że jest trochę lepiej ale i tak zostaje nam trochę z obiadów i niestety ląduje do kosza, kiedyś się śmialiśmy, że z tych odpadów wykarmilibyśmy świnkę :D I byłoby mięso przynajmniej. My pijemy dużo soków owocowych które też tanie nie są, bo staramy się kupować takie 100% bez cukru, a to około 5zł za 1l. No i wodę mineralną - kupiłam teraz Zywca w biedronce. olalalalalalala159357 - placki, naleśniki, krokiety wszystko to uwielbiamy ale niestety nie mam tyle czasu żeby móc je zrobić. Czasami robi nam Teściowa ale teraz ma problemy rodzinne więc nie chcę jej zawracać głowy. Salianka - ooo, pieczarek dawno już nie jedlismy, a w panierce są pyszne, uwielbiam też z niebieskim serem pleśniowym ale to nie danie na zaciskanie pasa :D Soi nie jadamy bo jest genetycznie modyfikowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciskamy pasa
zamawiam pół świni za 5zł/kg - są rzeczy z których nie zrezygnujemy ale jak 1,5 miesiąca zjemy więcej dań jarskich to raczej nas z nóg od razu nie pościna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsfxswfgcdgeg
kupować mięso w marketach np. w tesco jest schab czy karkówka za 10-11 zł w promocji, naprawde piekne miesco nawet ładniejsze niż u rzeźnika, zresztą u rzexnika cena 16-17 zł/kg, kupic wiekszą ilość, poporcjowac i zamrozić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna...
ziemniaki ubierasz kroisz na 4 do tego udka lub skrzydelka polewasz olejem i solisz do piekarnika oczywiszcie na blaszce ..na 200c jakies 40 minut zalezy od wiekosci udek ..polecam szybko tanio i smacznie ps. ja nie dodaje przypraw alew wskazany rozmaryn jednak nam najbardziej smakuje z sola tylko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciskamy pasa
sdfsfxswfgcdgeg - żałuje, że nie ma u mnie tesco. Z większych sklepów jest tylko biedronka, a tam niestety filety z kurczaka 16zl/kg, schab podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamawiam pół świni za 5zł/kg
taa byli bardzo zdrowi bo średnia życia wynosiła coś koło 40 lat :O Wegetarianinem można być, ale nie na zasadzie, że rezygnujesz z mięsa, robisz kasze z surówkę i jest git...tak to moja kumpela ze studiów w szpitalu wylądowała z wielką anemią... dieta musi być ZBILANSOWANA, orgiazm musi dostawać wszystkie składniki i to nie jest tak hop siup jak ktoś się nie zna! Moi dziadkowie też mieli gospodarstwo i właśnie wtedy bardzo tłusto się jadło, więc nie gadaj głupot...warzyw nie było prawie wcale... buraki tylko i cebula... jadło się zacierki ze skwarkami - taka prawda.. ale to była zupełnie inna dieta, bo ci ludzie ciężko pracowali i spalali te kalorie! I gdzie ja napisałam, że jem samą wieprzowinę codziennie? Pisałam o oszczędnościach typu kupowanie napompowanego mięsa w biedronce czy warzyw pędzonych na azocie :O ....lodówkę mam zwykłą- 3 szuflady w zamrażarce, niczego nie dokupowałam, tak czy siak chodzi, więc co za różnica... 50kg - to nie jest tak dużo wcale, a z gorszej jakości mięsa robi się wyroby - nic się nie marnuje, mała świnka do 100kg ma niewiele tłuszczu i słoniny! ...oprócz mięsa, mrożę też warzywa...taka mrożonek w sklepie kosztuje 3-5zł i jeszcze nie wiadomo co tam jest, a jam mam swoje warzywa po porcjowane i w zimie są jak znalazł! Ja za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze kupuję wysokowartościowe produkty, typu prawdziwa oliwa z oliwek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaoszczędzić można, jak się jest kobietą, do tego żyjącą samotnie... a przynajmniej bez faceta. jak mieszkałam sama, robiłam gar zupy i miałam na 3 dni- do tego ew jakaś kanapka. ziemniaki+jajo sadzone i kefir jak zostawały ziemniaki to kopytka makaron ( może być tylko serem z ketchupem i przyprawami) właściwie w kązdej postaci ryż+ warzywa. mi 1 pierś ( pojedyncza) starczała na 2 obiady :) 2 x sałatka( ogórek, pomidor, kukurydza, sałata lodowa) teraz... z narzeczonym to gorzej, on musi mieć mięcho ( zupa to nie obiad) sałatki dla królika...ostatnio robiłam pałki z kurczaka do piekarnika tanie są, to tego grzanki jakieś czosnkowo serowe :) było na 2 dni... też chętnie zgapię jakieś przepisy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
ci ludzie: czytaj babcie i dziadki, dożywali 90lat a teraz nikt takich lat nie dożyje! i jedli warzywa, więc nie gadaj glupot, bo dziadkowie mieli gospodarkę i wtedy się uprawiało praktycznie wszystko. Od marchewki po żyto i nie pamiętam żebym u ni jadła kasze ze skwarkami, ale najczęsciej warzywa, czasem drób, rzadziej świniaka. co do twoich warzyw i mrożonek, z własnego ogródka, no to nie każdy ma ogródek! a w mrożonce hortexu, wiesz co jest?? - pełnowartościowe warzywa, i to pełnowartościowe i zdrowe! a ja szczerze dziękuję nawet za najchudszą wieprzowinę w ilości 50kg leżącą praktycznie pół roku w zamrażarce. Jemy może tyle co na pieczeń ok 1kg wieprzowiny raz na 2tygodnie, czasem rzadziej. Więc mi 12kg na pół roku, wystarczy świeżej kupowanej od rzeźnika na bieżąco. Zresztą poczytaj sobie ile może być zamrożone mięso, a potem mi pisz mądrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotlety z soczewicy i przede wszystkim zupy wychodzą nie drogo. -------------------------------- onna14.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
"Wegetarianinem można być, ale nie na zasadzie, że rezygnujesz z mięsa, robisz kasze z surówkę i jest git..." hahahahaha ale walnęłaś jak łysy grzywą o kant kuli :P jak ktoś je między warzywami mięso, to juz nie jest wegetarianinem!! czy ty masz jakąś nową teorię?? uwierz, że wegetarianizm i weganizm ma zbilansowaną dietę, tylko o tym trzeba poczytać by cos wiedzieć i się wypowiadać. I oni są zdrowsi od nas, ale że ja lubię mięso to mi cięzko się przestawić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×