zazdroszcze mamom które karmią piersią

mam synka - 3 miesiące karmiłam go piersią, kosztowało mnie to sporo starań i wyrzeczeń; zmagałam się z kryzysami laktacyjnymi, z dietą bezmleczną bo jest uczulony - ogólnie to karmienie to droga przez mękę, ale dawałam radę bo uważam że to dla dziecka najlepsze; teraz synek postanowił piersią wzgardzić; w zasadzie niejestem w stanie go piersia nakarmić bo nie chce ciągnąć, odwraca głowę itd. a że jest głodny to jest ciagle marudny i nie chce spać. Dzismu dałam butlę to jadł aż się uszy trzęsły. Może mnie nie zrozumiecie, ale jest mi cholernie przykro i traktujęto jak porażkę.

mojemu synkowi od razu bylo za malo mleka ode mnie, ciagle był głodny, marudny a jak dalam mu butelke to zjadl i po chwili inne dziecko. rowniez jest mi przykro ze nie dalo mi sie karmic piersią....bardzo tego chciałam ale niestety :/ na początku to na spacerach glupio mi bylo wyciągac butelke i go karmic czulam sie jak wyrodna matka, nie mialam innego wyjscia... dziecko zamiast przybierac na wadze to traciło, nie wiem do dzisiaj co bylo nie tak, mleko bylo , jadlam same rzeczy odpowiednie podczas karmienia piersią, pilam herbatki laktacyjne no ale to nic nie dalo, dziecko bylo niespokojne co sie pozniej okazalo po prostu glodne.//

oj tam, przecież są sytuacje, kiedy nie da się- po prostu! Wiadomo, że każda z nas chce jak najlepiej dla dziecka, ale w Twoim przypadku chyba to "jak najlepiej" oznacza butlę. Więc nie odbieraj tego jak porażkę- jeszcze nieraz przekonasz się, że teoria teorią a w rzeczywistości wychodzi inaczej. Ja, np. planowałam nie dawać córce nic słodkiego do roczku, a jak zobaczyłam jak wyjada cukier z cukierniczki- odpuściłam :) I dostanie czasem ciasto, czasem biszkopta- też to odbieram jak porażkę- tłumaczę sobie, że po prostu czasem trzeba dopasować się do dziecka:)

3 miesiace karmienia piersią naprawde wystarczą. Sa kobiety, ktore dzieci nie mogą miec a ty narzekasz ze 3 miesiace cyckiem karmilas i chcesz więcej? Głupiaś babo

To nie porazka, nie martw sie. Ja tez moje dziecko prawie od poczatku butla karmilam :) Tez sie zastanawialam, analizowalam, ale dalam na luz-najwazniejsze bylo najedzone dziecko. Rozumiem, ze terror laktacyjny robi swoje, ale bez przesady.

w moim przypadku to nie terror bo ja chciałam karmic piersią, myślałam że przez 5 miesiecy się uda na samej piersi, a potem jeszcze z doskoku jak najdłuzej.

Rozumiem, że Ci przykro, ale nie wymyślaj sobie problemów na siłę. Pomyśl, że karmienie mm też ma swoje plusy (dokładnie wiesz, ile dziecko zjadło, możesz wziąć ze sobą gotową mieszankę i nakarmić małego np w urzędzie i nikt nie będzie krzywo patrzył..). Zwłaszcza, że dziecko jest zdrowe i zadowolone - czego chcieć więcej?

ale teraz synek już coraz mniej mnie doi :P i ja zamiast się cieszyć, że wreszcie nie jestem uwiązana non stop w domu zaczynam marudzić. bo ja go tak lubię karmic, a tu już mi dziecie dorasta i samo się odstawia od piersi. Smutno mi trochę więc rozumiem, ze kiepsko się czujesz jak 3 miesięczniak cię odstawia.