Czy wierzycie w przeznaczenie???

Jak w temacie ale nie róbcie sobie jaj z tego tematu po prostu czy wg was istnieje cos takiego i podajcie przykłady...

tak kiedyś wysrałem sie na uczelni chyba ze 4 razy, to musiało coś znaczyć :)

oto wasze przeznaczenie http://oi53.tinypic.com/2f0an87.jpg

sa tu jacys normalni powazni ludzie?

ja wierze, mam wrazenie, ze wszystko jest tam u gory zapisane. ale tak w polowie, bo sami mamy tez mozliwosc decydowania o swoim zyciu, ale jak cos jest nam pisane, to nawet jakbysmy sie posrali z wysilku, to i tak nam nie wyjdzie, bo tak mialo byc, a to niesie za soba reakcje lanuchowa.

wierzę....kiedys na mojej drodze stanął facet który pomógł mi sie pozbierać z największego dołka , nauczył mnie być silną i pewną siebie kobietą , kazał obiecać , że już nigdy się nie poddam.... wierzę , że to było przeznaczenie , że go poznałam.

myślę że każdy z nas ma do odegrania ważna rolę w funkcjonowaniu świata, nie będąc tego świadomym, podążając po omacku, swoim życiem wpływa na życie innych. Nieraz spotykamy na swej drodze kogoś kto odciska jakiś ślad na naszych wyborach i to nie ejst przypadek, to siła wyższa sprawiła ż etetn ktoś stanął na naszej drodze. Tak uważam :)

Nie istnieje coś takiego. Prosta przyczyna, życie jest jak partia szachów, jedni przegrywają, drudzy przegrywają, ale nie wiadomo kto wygra a kto przegra do końca gry - znaczy czasami się zdarza że ktoś nie umie grać i z góry wiadomo że przegrałem życie. :( Istnienie przeznaczenia powodowałoby że życie byłoby jak odtwarzanie już rozegranej partii szachów, której wynik jest znany, taka gra byłaby bez sensu.

"myślę że każdy z nas ma do odegrania ważna rolę w funkcjonowaniu świata" Taaak... przegrać życie, chodzić na kurwy i upijać się wódką... zajebiście ważna rola, a w końcu jebnąć samobója.

"Nieraz spotykamy na swej drodze kogoś kto odciska jakiś ślad na naszych wyborach" Taaa... a jak nasz życie to wegetacja i nikogo nie spotykamy?

ja np czesto balalam sie podrozy, wszelkich, chociaz uwielbiam podrozowac, zwiedzac itp, ale podroz, sam dojazd z pkt a do b, byl dla mnie katorga. ostatanio sobie przetlumaczylam, troche z pomoca kumpeli, ze jak mam zginac, to zgine, tu na tej drodze, czy idac po bulki do sklepu, ktos mnie rabnie. mysle, ze wiele rzeczy jest zapisanych, tych przelomowych, reszte my jestemy w stanie kreowac, chcoiazby to jak postrzegamy swiat, jaki mamy kontakt z ludzmi, jak sie uczymy, ale milosc, smierc, poznanie kogos dla nas waznego, mysle, ze to juz gdzies tam jest zapisane.

a jakie to niy przeznaczenie ma byc? co? jedyne co nam jest przeznaczone to smierc :) reszta to zbiegi okolicznosci

Niektórym nawet śmierć nie jest przeznaczona, np taka Noxelia... ona jest wampirem :D

wampira tez mozna ubic

kiedyś wierzyłam w przeznaczenie ale pare razy się zawiodłam i dziękuję. życie daje w kość....

przeznaczenie?ze spotykasz te wazna osobe na swoje drodze poimo pewnych utrudnien, odleglosci, czy innych wydarzen. tylko mowie, nic pod nos z drugiej strony samo nie przyjdzie. uciekam, pozdro.

powtórze jeszcze raz jedyne co nam jest przeznaczone to smierc reszta to zbiegi okolicznosci

mi się wydaje, że na nasze życie wpływają decyzje jakie podejmujemy. Np. Kowalski postanowił szybko się dorobić więc zaczął kraść, po jakimś czasie złapała go policja poszedł do więzienia tam gwałcił go Nowak. Ja myślę że to akurat nie było jego przeznaczeniem ale jakby nie kradł to by nie poszedł do więzienia a dalej już sama wiesz. Wiem głupi przykład, ale ja myślę że to właśnie decyzje jakie podejmujemy wpływają na nasz los.

A ja wierze w przeznaczenie. Innym sposobem nigdy nie poznalabym swojej drugiej polowki, ktora mieszkala tysiace kilometrow ode mnie. Dzieki temu, ze sie poznalismy zmienilo sie na lepsze cale moje zycie. Mysle, ze tak mialo byc, ze bylismy sobie pisani.