gdy problemem sa pieniadze

a wlasciwie ich nadmiar. jestem typowa coreczka bogatych rodzicow, mam na co chce, prywatne szkoly i wszystko co najlepsze. mam super ciuchy, kosmetyki, auto, 22 lata i nic nie musze robic. tylko nie mam zadnych kolezanek oprocz tych z uczelni i szkoly sredniej. a szkole srednia skonczylam w londynie wiec to glownie angielki i nie mam z nimi kontaktu na codzien. a nikt mnie nie lubi :( staram sie, biore 'kolezanki' na zakupy, do kina tylko po to by nie byc sama :( ale czuje,ze jestem wykorzystywana :( nie wiem co robic, dlaczego nikt mnie nie lubi?:(

jak cie nikt nie lubi to nie z kasa musi byc problem a z toba. moze sie wywyzszasz?

w londynie angielki? jak bylem to wszystko czarne jak w afryce

wydaje mi sie, ze nie chociaz komus sie moze wydawac inaczej. pamietam dosc czesto z podstawowki takie sytuacje,ze ide korytarzem i slysze szpety: ale ona ma znow buty, plecak, kurtke itp. ale skoro stac moich rodzicow to chyba logiczne,ze mama nie ubierala mnie na bazarku :( nie wiem co robic, nawet nie mialam przyjaciolki nigdy

jesli szukasz ludzi w towarzystwie ktore nie ma kasy, to dostosuj sie do nich i nie swiec złotem po oczach.

Kim sa Twoi rodzice?

ale nie wszystko da się kupić za pieniądze

co rozumiesz przez nie swiec zlotem po oczach? ja sie nie wywyzszam, naprawde. moze ludzie nie daja mi szansy bo po prostu zazdroszcza. nie wiem :( nie chce tych pieniedzy, chce przyjaciolki, miec do kogo zadzownic, robic pizama party itp. chce zyc normanie :(

uppp

Piżama party - ile ty masz lat??? Ja myślę, że masz przerąbane, bo ludzie przeciętnie sytuowani nie lubią przebywać w towarzystwie osób które aż kłują w oczy ciągle nowymi ciuchami, akcesoriami, samochodem, a zwłaszcza tym, że to wszystko dostają bez najmniejszego wysiłku. Z kolei ludzie podobni do ciebie są tak interesowni, że nie chciałabym z takimi znajomymi nawet muchy w kiblu ubić, bo są fałszywi i przyjaźń nic dla nich nie znaczy. Powiem ci tak - mam przyjaciela, jest z bardzo bogatego domu, ale od rodziców dostał jedynie dobre słowo na drogę - od liceum sam zarabia na swoje potrzeby typu ciuchy, wyjazdy, samochód kupił używany za pieniądze zarobione za barem. Owszem - mieszka z rodzicami w wielkim domu z basenem w prestiżowej podmiejskiej dzielnicy Warszawy. Ale nie jest zepsuty, zna wartość pieniądza ale i wartość prawdziwej przyjaźni. Tobie tego brakuje widocznie, ludzie to czują. Chcesz ich kupić, a nie się z nimi przyjaźnić.

Aha - ten znajomy nigdy nie zabierał ani mnie ani nikogo z naszej paczki na zakupy, do kina, na imprezach zawsze każdy płaci za siebie - temat pieniędzy nigdy między nami nie istniał. Nie tędy droga dla Ciebie, nie przez kupowanie znajomych.

nie chce ich kupic :) chce miec kogos na dobre i zle-przyjaciolke. lubie mode i znam sie na niej, dlaczego wiec nie mam wygladac tak jak chce skoro mnie na to stac? przeciez ludzi nie ocenia sie przez pryzmat ciuchow-przynajmniej ja tak nie robie. czasami mam wrazenie,ze to wina rodzicow iz wychowali mnie w przeswiadczeniu,ze mi sie po prostu nalezy. jestem rozbita. co mam teraz zrobic?

masz racje - kiedys myslalam,ze gdy kupie kolezance buty czy wezme ekipe do kina to mnie polubia, ale jak pisalam czulam sie wykorzystana i wiem,ze nie tedy droga

Szukaj znajomych żyjących na Twoim poziomie. Jak świat światem pieniądz zawsze ludzi dzieli...

i dobrze ci tak ! masz kase i czego jeszcze chesz? kupic sobie koleżanki a może faceta ? pomyslałaś jak to jest kiedy ktos jest tak biedny że nie stać go żeby sobie kupic kozaki na zimę, głupia cipa !!!!!!!!!!!!!!!! robi problem z kasy!!!!!!!!!!!!!!!

Moim zdaniem to prowokacja,ktoś kto zakłada taki topik zapewne nie ma ma kasy

Ma problem ze sobą bo kasy brak a chce przez chwile poczuć się tak jakby kasę miałą

nie robie problemu z powodu pieniedzt tylko braku znajomych, czasami mam ochote rzucic to zycie w cholere i jechac tam gdzie mnie nie zna nikt

Ile masz lat? Ja Ci powiem co możesz zrobić - idź do pracy i sama zacznij pracować na swoje wydatki, na modne ciuchy, na samochód, na mieszkanie. Nie mówię, że masz się odciąć od bogatych rodziców, to nie Twoja wina, że ich masz :) Ale w pewnym wieku już nie wypada żyć za pieniądze rodziców, ludzie patrzą i oceniają to jednoznacznie - no tak, kolejna rozpieszczona córunia rodziców, dostaje wszystko co chce, nic nie musi robić... A większość ludzi jednak jak zaczyna studia to zaczyna też pracować, żyć na własną rękę. O czym Ty chciałabyś rozmawiać z koleżankami? O modzie? O tym gdzie byłaś na zakupach? Co i za ile kupiłaś? No można o takich rzeczach gadać, ale nie ciągle. One będą miały jakieś sprawy związane z pracą, a Ty? Pomyśl o tym.

chicabomb- to nie jest prowokacja

Jakoś ciężko mi w to uwierzyć a jeżeli to prawda to problem jest w tobie a nie w kasie

chcialabym sama zarobic wiec moze zrobie uslugi mezczyzna z lodami,, eh chcialabym seksu al moze i to super by bylo

mam 22 lata :) chcialam isc do pracy -wieczorem jako kelnerka w klubie i co drugi week od 16 do zamkniecia,ale rodzice sie nei zgodzili, powiedzieli kategorycznie,ze mam sie zajac studiowaniem, na prace przyjdzie jeszcze czas :( nawet nie moge sie zbuntowac, moj tato jest bardzo restrykcyjny w swoich decyzjach

Masz po prostu problem z dogadywaniem się z ludzmi,taki charakter . Bo jeżeli ktoś miał by cię polubic to polubił by i bez kasy

to szukaj wsrod bardziej zamoznych. chodz do dobrych restauracji, do drogich klubow i tak dalej, znajdziesz ludzi ktorzy maja podobnie, moze lepiej sie dogadacie? albo

z tym seksem to podszyw wiem,ze problem jest we mnie! tylko nie wiem jaki, przeciez nie obnosze sie z kasa, staram sie milo zagadac a i tak kazdy mnie na dluzsza mete olewa

chiabobmb - spierdalaj bo nic dobrego nie powiedzialas :(

chiabobmb - spie**alaj bo nic dobrego nie powiedzialas PODSZYW

czemu nie pójdziesz do pracy??:O ja jestem jedynaczka,moich rodzicow tez stac żeby mi dać. ale,gdy skończyłam liceum odcieli pepowine,bo stwierdzili ze pozniej w zyciu sobie nie poradze. Mieszkam z nimi i jem za ich pieniądze:) Obecnie nie pracuje-wiec nie latam codziennie na zakupy:O

VENDY - napisalam dlaczego nie moge isc do pracy :( ale Wam zazdroszcze :(