Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ADUSKAJ845

Przyjaciel wyznał mi mił0osc..koniec naszej przyjazni.

Polecane posty

Gość normalna przyjaźń nienormalnej
the way is shut, rozumiem zadawane przez ciebie pytania. Nie rozumiem dlaczego je poprzedzasz cytatem mojej wypowiedzi dotyczacej czegos zupelnie innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEZU NO NIE PRZESADZAJ!! Miłość rodzicielska czy braterska to zupełnie coś innego! Mozna sie również zakochać w zyciu więcej niz jeden raz bo każdy jest inny i w każdym znajdziesz jesli tylko chcesz te COŚ miłość nie tylko na tych motylkach polega,wiec czasami nie świadomi mówimy że nie kochamy,ale jeśli tracimy daną osobę to wtedy dochodzi do nas ze to jednak miłość i przyjażń była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna przyjaźń nienormalnej
RÓżOwY sTrAcHuLeC, nie kwestionując tego co piszesz ponawiam pytanie: co to ma wspólnego z problemem autorki topiku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalna..gdzies Ty masz racje i ja tez. Wybór jednak należy do tej osoby która kocha a kochana nie jest.Jeśli po szczerej rozmowie w której jedna ze stron powie ..sorry ale ja Cie nie kocham i lepiej będzie urwać kontakt..druga powie ..nie!!! bo mimo tego że mnie nie kochasz ja dam rade...bo chce być przy tobie jako przyjaciel wtedy kiedy będziesz mnie potrzebowała i chcę czekac na dzień kiedy jednak mnie pokochasz itp...TO OK!!! Jeśli jednak ta osoba sama stwierdzi że tak będzie dla niej lepiej to i my musimy to uszanowac i nie dążyć do dalszej przyjażni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna przyjaźń nienormalnej
Ten jej problem można streścić bardzo krótko. SPIERDALAJ ode mnie dla swojego dobra!!!!! czy też może.... SPIERDALAM od ciebie dla swojego dobra!!!!! ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna przyjaźń nienormalnej
RÓżOwY sTrAcHuLeC, wiesz dlaczego tak trudno nam się porozumieć? Ja uważam, że miłość może być nieodwzajemniona. Przyjaźń NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna przyjaźń nienormalnej
"nie dążyć do dalszej przyjażni.." to jest oczywiste jeżeli NIGDY jej nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mi się wydaje że dlatego że ja taką miłość nie odwzajemnioną do przyjaciela przeżyłam kiedyś.. Dziś mam z nim kontakt i jest moim kumplem ale wtedy było to zupełnie inaczej.. Autorka wyrażnie napisała że go nie kocha,a skoro teraz nagle ma go tak dość ze jej sie z nim gadać nie hce to może to nie była przyjażń,tylko zwykłe kumpelstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój przyjaciel mimo mojej decyzji o zerwaniu kontaktów próbował tą przyjażń dalej pielęgnować,ja niestety wtedy nie dałam rady,zbyt wielki ból.Z czasem jak mi minęło do niej wróciliśmy ale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna przyjaźń nienormalnej
16:44 ADUSKAJ845 "JA GO JUZ K**WA NIE MOGĘ..NIE CHCE MIS IE NAWET TEL.OD NIEGO ODBIERAC.UWAŻAM ZE JEST ŻAŁOSNY PO TYM WSZYSTKIM.I MAM OCHOTE NAPISAC PROSTE "SPIE**ALAJ"" Jak nie możesz, to SPIERDALAJ. Bez pisania KTO TU RZADZI. To nie ja SPIERDALAM, ja cię WYPIERDALAM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna przyjaźń nienormalnej
"Mój przyjaciel mimo mojej decyzji o zerwaniu kontaktów próbował tą przyjażń dalej pielęgnować" Jak można pielęgnować coś, z czym nie ma się kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna przyjaźń nienormalnej
Można kochać kogoś, z kim nie ma się nawet kontaktu. Ale pielęgnować coś co jest relacją między dwoma osobami, kiedy ta relacja nie istnieje? Można kogoś kochać pomimo tego, że on nawet nie wie o naszym istnieniu. Nie mozna z kimś takim się zaprzyjaźnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mój przyjaciel mimo mojej decyzji o zerwaniu kontaktów próbował tą przyjażń dalej pielęgnować" Jak można pielęgnować coś, z czym nie ma się kontaktu? Ja go unikałam,ale on go dalej chciał.. Dzwonił,przychodził,dalej sie troszczył,zapewniał ze jak cos to mam pamiętać że on jest,interesował sie co u mnie słychac,czy wszystko w porzadku itp Z czasem dał sobie spokój bo i ja sobie życie ułozyłam.. Dobra spadam bo chyba ci tego nie wytłumacze.Ty masz swoje racje ja swoje,ale miło było po klikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"miłość nie tylko na tych motylkach polega,wiec czasami nie świadomi mówimy że nie kochamy,ale jeśli tracimy daną osobę to wtedy dochodzi do nas ze to jednak miłość i przyjażń była." to fajnie szkoda ze tak pozno po zniszczeniu tylu osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówic mozna jak papuga
"ani ja jemu ani on mi nie powiedziła spie**alaj..albo spie**alam" - ile byście sobie zaoszczędzili gdyby tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówic mozna jak papuga
"tak pozno po zniszczeniu tylu osob" to wszystko przez zawijanie gówna w papierek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówic mozna jak papuga
chciałabym mu powiedzieć spierdalaj, ale zawine gówno w papierek i "od tamtego czasu mam go na dystans".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dyszel
i jest dobrze bo dystans nie przekracza długosci dyszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam przyjaciela.....
Przyjaznimy sie od wielu wielu lat. Jest to mozliwe, ale pod warunkiem, ze trafi sie na odpowiednia osobe. Ten moj przyjaciel, wcale nie ukrywal swojego czasu, ze chcialby sprobowac ze mna zwiazku i ze jestem dla niego bardzo atrakcyjna. A ja od poczatku nie ukrywalam, ze nie ma na to najmniejszych szans. Tyle ze on nie zmienil swojego stisunku do mnie i jest caly czas tak samo, mimo ze jasno postawilam sprawe - nic wiecej niz przyjazn sie miedzy nami nie wydarzy. Nadal mu sie bardzo podobam, mowi mi to za kazdem razem jak sie widzimy, ale oboje wiemy na czym stoimi i nikomu to nie przeszkadza. Ale przyznaje, to sie udalo tylko dlatego, ze on jest taki jaki jest. Normalnie, w momencie kiedy kobieta powie przyjacielowi ze nie ma u niej szans jako kandydat na partnera, facet albo od razu sie obraza i zawija, albo uznaje, ze jeszcze troche pomeczy i za jakis czas moze kobieta zmieni zdanie. A jak po raz kolejny spotyka sie z odrzuceniem, to jest koniec "przyjazni". Dlatego tak wiele osob, nie chce stawiac sprawy na ostrzu noza, zdajac sobie sprawe z tego, ze z ta chwila straca "przyjaciela" bezpowrotnie, i tkwia w takiej syutacji, liczac na to, ze moze tym razem okaze sie taka przyjazn mozliwa. I niektorym sie udaje, ale zwykle facet dochodzi do punktu, kiedy ma dosc bawienia sie w przyjaciela, rzuca wszystkie karty na stol i wtedy jest wielki dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam przyjaciela.....
Strachulec, pewnie i tak sie zdarza, ale przyznam, ze jeszcze nigdy nie spotkalam sie z taka odwrotna sytuacja. Na pewno znacznie czesciej to wlasnie odrzucony facet odchodzi na dobre niz kobieta. Nie mowie, ze kobiety podchodza bardziej emocjonalnie to tych spraw, ale zwykle podchodza emocjonalnie inaczej. U facetow w takiej sytuacji czesto dziala urazona duma, urazone ego. Kobiety tak raczej nie maja. Oprocz tego, ze znacznie rzadziej wywalaja kawe na lawe pierwsze, jesli chodzi o uczucia, to nawet jesli tak zrobia, to zwykle nawet jesli spotkaja sie z odrzuceniem, to nie maja az tak wielkiego problemu z kontynuowaniem znajmosci czy przyjazni, bo kieruje nimi potrzeba akceptacji, i nawet jesli nie w zwiazku, to chetnie zgodza sie na znajomosc czy przyjazn, jesli moga przynajmniej byc lubiane przez obiekt westchnien. Zreszta, kobiety zwykle nie ryzykuja wyznania milosci, jesli nie sa na podstawie oczywistych przeslanek, przekonane o tym, ze facet te uczucia odwzajemnia. Podczas, gdy faceci czesto, zbyt czesto, uznaja fakt, ze kobieta lubi spedzac z nimi czas, jako zielone swiatlo do podjecia tematu milosci, nawet jesli obiektywnie, zachowanie kobiety wcale na to nie wskazuje. I tu pokutuje przekonanie, ze jak kobieta mowi nie, to znaczy tak. A tak to nie dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcfhdhfdj
emocjonalnie zaragowałaś. moze zupelnie niepotrzebnie. jak opadną emocje zastanów się: czego byś chciała. mozliwe, ze chlopak mocno sie zaangazował i przyjaźn nie wchodzi w gre, ale tez jest szansa, ze weźmie twoje slowa na klate, ostudzi swój zapał i przejdzie z tym do porzadku dziennego. czasami przyjaciele wywijaja takie numery, wtedy warto szczerze porozmawiac. warto postawić sprawę jasno np. powiedzieć, ze nie podzielasz jego uczuć, jest dla ciebie tylko kumpelem, nie chcesz zmieniać tej relacji i dajesz mu wybór: albo grzecznie się dostosuje, nie próbując ciebie podrywać, albo przestaniecie się przyjaźnić. czasami przyjaciel przystaje na warunki przyjaciółki, po jakimś czasie znajduje drugą połówkę a znajomość pozostaje uratowana. jednak to zależy od dojrzałości mężczyzny i tego na ile ceni sobie tę relację. czasami zdarza się desperat, który udaje że się będzie przyjaźnił i próbuje cię zdobyć. wtedy nie ma negocjacji-trzeba zrobić ostre cięcie. zastanów się czy jest możliwość uratowania tej relacji i czy warto. na razie to cię przerasta. jak emocje opadną stań na wysokości zadania i z nim pogadaj, może on weźmie to na klatę i zaakceptuje twoje warunki. Jesteś chyba jeszcze młodą osobą i możliwe, że na tym etapie twojego życia nie będziesz umiała się przyjaźnić z nim po tych słowach. jeśli masz się męczyć i stresować, że on nadal coś czuje, zastanawiać się nad każdym gestem, to dla swojego komfortu urwij kontakt. jednak czasami szkoda tracić przyjaciela przez kilka szczerych słów. za miesiąc, dwa może wszystko wrócić do normy i jego słowa pójdą w niepamięć. znasz go. będziesz widziała jak sobie daje z tym radę, czy ta przyjaźń nie jest zbyt destrukcyjna dla niego. przemyśl sobie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADUSKAJ845
TAK CZEKAŁ NA TO DWA LATA BO NIE JESTEM PIERWSZA LEPSZA I NIE BIORE OCHŁAPÓW.PROBLEM MAM Z GŁOWY OBRAZIŁ SIĘ.AOCZYWISCIE MOJA WINA BO MOGŁAM SIE DOMYSLEC I ODRAZU POWIEDZIEC ZE NIE MASZ SZANS. Chuj z nim,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurezek567
masz racje niech spierdala, zdjęcie dostałem.Jestes bardzo ładną dziewczyną.nie dziwię się ze przyjaciele zakochuja sie w tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam przyjaciela.....
a co myslicie o przyjacielu który po kilku latach przyjazni przy ostrej kłótni nazwał mnie dziwką?? oczywiscie nie miał powodów a tłumaczy się że to emocje.oczywiscie znajomosc zakonczyłam,,wrócił po kilku miesiącach i stwierdził ze zawsze mnie kochał mimo tego ze był tylko przyjacielem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×