im pozniej tracic dziewictwo, tym trudniej?

mam 23 lata, dziwica i mimo im mam swoje potrzeby i okazje by stracic cnote, to mam strasznie duze opory. jednak w tym wieku wymaga sie juz jakiegos zaznajomienia z tematem, a ja zielona, latwo o jakas gafe. co innego za mlodu:P jak Wy wspominacie swoj 1-wszy raz/ i ile mialyscie lat?

gafą sie przejmujesz? :O po co :)

wszyscy ode mnie sie spodziewaja doswiadczenia i generlanie, ze juz temat raczej znam, aja zielona jestem. czuje sie skrepowana, jak facet zareaguje itp. jeju, najlepsze jest to, ze kiedys nie bralalbym reakcj faceta do bani, ale moze dlatego, ze patrzylam na to z perspektywy nastu lat i wtedy to nie byl wstyd, teraz tez nie jest, nie zrozumcie mnie zle, ale jednak no...

bo po 20 błona zaczyna drewnieć i potem to już można ją tylko przeciąć u chirurga :(

ojeju, nie ruszaja mnie takie suchary, postaraj sie bardziej:)

ogarnij się :O obejrzyj ze 2 pornole i już wszystko wiesz :O

o jeu, ogladalam pornole, ale to nie to samo.

i czego tu się wstydzić :)

dokładnie to samo. mechanikę działania już znasz. W która dziurę też. Reszta wyjdzie w praniu

fiku, ile masz lat ? czy masz pojecie o czym mowisz, czy tylko tak pelnisz role pocieszycielki?

zresztą i tak się wyda, że jesteś dziewica bo zachlapiesz krwią prześcieradło czy ręcznik. Możesz się próbować tłumaczyć okresem

ale ja nawet nie ukrywalabym tego faktu. juz chyba wolalabym, zeby wiedzial. blony juz raczej nie mam,wiec kwestia krwi nie jets dla mnie problemem, ale generalnie to tez jest przestane.

Ja nie mam takich dylematów, zawsze miałąm opry bo czułam z eto nei to, ale jakbym spotkała w koncu mężczyznę w którym bym się zakochała nie miałabym takich oporów :)

tylko ja się tego nei wstydzę, bo nie ma czego :) mam 22 lata

tez kiedys czekalam na milosc, teraz mi przeszlo. wystarczy wzajemy pociag, szacunek i sympatia, dogadywanie sie, wiez, ale nie musi to byc milosc.

tez tak myslalam jeszcze rok temu, serio.

dobra, ja zmykam. pozdrawiam;)