właśnie obejrzałam ,,Sale samobójców''

i się spłakałam.....coś się we mnie zbudziło...coś uderzyło tak od środka..aż zabolało..dziwnie się czuję..nie wiem czy dobrze-zle-czy jakkolwiek..

głupi film... nie rozumiem w czym tkwił problem tego goscia... miał za dobrze i nie potrafił tego docenic? Jeszcze taki bezsens- nie da się zabic połykając kilka pigułek, a już szczególnie przy kimś... znam osobę co połknęła 200 tabletek najsilniejszego psychotropu i przezyła.

mnie ten koles wkurzał. rozpieszczony gówniarz. za duzo mial i mu sie w dupie poprzewracalo. ludzie mają powazne problemy, przezywaja wielkie tragedie, a tu zrobili wielki dramat nawet niewiadomo z czego.

problem tkwił w tym,że jego rodzice dawali mu wszystko poza sobą..żyli tylko swoją pracą-nie pytali co w szkole,czy ma dziewczynę,nie mówili że jest dla nich ważny,nie interesowali się nim...jego życiem..uważali ,że mając co chce-fajne ciuchy,kasę i tysiące gadżetów ,dają mu wszystko.. a czasem zwykłe przytulenie,ciepły uśmiech czy spacer znaczą o wiele więcej... jak smutne jest to,że ta gonitwa za pieniędzmi,karierą zabija najprostsze gesty..takie małe-a przecież najwazniejsze....

no fakt..trzeba jeszcze zrozumieć przesłanie..no ale skoro mamy taką demokrację to każdy widzi i odbiera jak chce..

"problem tkwił w tym,że jego rodzice dawali mu wszystko poza sobą..żyli tylko swoją pracą-nie pytali co w szkole,czy ma dziewczynę,nie mówili że jest dla nich ważny,nie interesowali się nim...jego życiem." byłaby w tym jakakolwiek racja, ale jakby miał max 14 a nie 18, czyli praktycznie na wylocie z domu. No i wg mnie się interesowali, bo dawanie pieniędzy, dbanie to też forma zainteresowania. Mój ojciec zmarł jak miałam 9 lat, byłam jedynaczką, matka jak miałam 14 zachorowała na schizofrenię... Mieszkałam nawet raz w wieku 14 lat sama miesiąc jak była w szpitalu, robiłam sobie obiady, miałam hobby, uczyłam się na tyle dobrze że poszłam do renomowanego liceum. I nie uzalałam sie nad sobą.

sie ok 200 osób ,wiec jednak mozna

a może mimo wieku lat 18 nie musiał być tak dorosły?może to ,że musiałaś szybciej dorosnąć pozwala Tobie spojrzeć z zupełnie innej strony?

zauwazyłam w ogóle, że wiele osob łapie doła jak ma wszystko.. dobre jedzenie, luksus, gadzety, kasę... Może człowiek nie moze miec wszystkiego w tak młodym wieku?

moim zdaniem ten film byl akurat dosc realistyczny, bo jeden gosc z tego forum jest zywym dowodem, jakis czas temu mial tu taki sam problem czyli za duzo w doopie i na skraju samobojstwa z niewiadomo jakiego powodu czyli jednak mozliwe :O

a może mimo wieku lat 18 nie musiał być tak dorosły?może to ,że musiałaś szybciej dorosnąć pozwala Tobie spojrzeć z zupełnie innej strony? a może jakby nie był tak rozpieszczany i chowany w kloszu to miałby okazję dorosnąć, a nie przypominac duże dziecko... :p Dla mnie tez te pierdoły o pogoni za karierą to totalny banał... Najczęściej zaniedbywane dzieci sa z rodzin patologicznych, i wcale tu nie chodzi o zaniedbywanie materialne.

a co do dawania pieniędzy-fajnie jak są-tylko czy to naprawdę lepsza forma zainteresowania? dzieci nie po to są by dać im kieszonkowe i mieć z głowy..ani męża tak się nie ma ni rodziców też raczej nie..

ale on nie był dzieckiem, był w zasadzie dorosły... o czym ty w ogóle piszesz? Ile męczyli się z tym psychiatra dla niego, az mi było ich zal...

wydaje mi się,że myśl przewodnia całego filmu dotyczy zauważania drugiego człowieka.więzi emocjonalnej lub raczej jej braku.a że przyklad akurat taki..

czy sądzisz że dorosły czlowiek nie potrzebuje czuć się kochany,potrzebny -zauważany?? wiesz ile tu siedzi osób??nie tylko na kafee..??ilu myśli by choć przez chwilkę czuć się zauważonym?zrozumianym?.....

duszona- a czemu jestes duszona przez życie? :p

bo jestem za delikatna jak na to życie i za twarda by z niego zrezygnować.

filmu nie oglądałam jeszcze, ale jestem z rodziny w której zawsze było wszystko prócz miłości, i to nie jest błache, bezsensowne i nie wiem jak ludzie mogą myśleć że jak jest kasa i rodzina w komplecie to musi być zajebiście, mając 12 lat marzyłam o tym aby rodzice się rozwiedli bym nie musiała oglądać ich kłótni, nigdy nie chiałam wyjeżdząć z nimi na wakacje by nie sluchać tego wszystkiego i mieć swięty spokój, co z tego że nie brakowało mi jedzenia, nie czułam zimna, nie miałam znoszonych rzeczy jak wychowanie w tej rodzinie ukształtowało mnie na słabego lękliwego człowieka który nie potrafi walczyć o swoje bo mój nabyty pesymizm i wieczne odczucie rezygnacji nie dają mi sił bym mogła stawić czoła problemom i zawsze się czułam, słabsza, gorsza, każdy mój związek się rozpadał z mojej winy bo nie potrafiłam tłumić swojej złości i okazywałam to samo co widziałam przez całe życie czyli gniew i żal? To oczywiście temat rzeka, jeden stwierdzi że woli kase i luksus i nic go nie obejdzie wtedy sytuacja w rodzinie a drugi powie że woli z biedy nawet łóżka nie mieć i wolałby uścisku matki i pocałunku ojca..

jest taka potrzeba, tylko w wieku 18 lat już nie od rodziców- a rówieśników, dziewczyny, itp. Zresztą znalazł takie osoby co go zrozumiały, a i tak nic to nie pomogło.... Więc dlaczego? Mama go miała co dzień ziuziac? Moim zdaniem bardziej- za duży dobrobyt powoduje że człowiek ma za duzo czasu na myslenie o bzdurach. Jak w przysłowiue: bez soli ciężkiej pracy kazda potrawa nie smakuje. Traci się sens zycia, bo jak się wszystko ma, to za czym gonić?

tak sobie myślę,że jakieś 80% osób siedzących gdziekolwiek po wszelakich forach, czatach, blogach jest tu po to,by poczuć że jest kimś..że jest coś wart,że może spotka tu kogoś kto go zrozumie,wysłucha,że może choć tu NIE BĘDZIE SAMOTNYM WŚRÓD TŁUMU..

wlasnie sie waham czy ogladac czy nie

ja tam nie mam obniżonego poczucia wartości, tu się też zdecydowanie dowartosciowac nie da, raczej wręcz na odwrót. Ale mozna zabic nudę i pogadac sobie.

oczywiście że praca jest bardzo ważna(pomijając kwestie finansowe )pozwala włożyć w jakieś ramki nasze jestestwo..

Beznadziejny film.Rozpieszczony bachor i tyle.

ale większość ludzi tu na neciku ma obniżone poczucie-gwarantuje-i nie liczę tych ,którzy się wypierają?

W dupie mu się przewróciło.

To oczywiście temat rzeka, jeden stwierdzi że woli kase i luksus i nic go nie obejdzie wtedy sytuacja w rodzinie a drugi powie że woli z biedy nawet łóżka nie mieć i wolałby uścisku matki i pocałunku ojca.. powiedz mi, skąd te banały? Wolałabyś zeby twoi rodzice się kłócili, i jeszcze do tego zebyś musiała wstawac o 5 rano robic w polu, albo nosic jedne buty 5 lat? Nie ma rodzin idealnie szczęśliwych, ale mogłas miec duuzo gorzej.

widzę,że jednym się podoba-innym nie..ale fajne jest to,że jedni i drudzy obejrzeli:]

ale większość ludzi tu na neciku ma obniżone poczucie-gwarantuje tez mi się tak zdaje, i nie wiem z jakiego powodu... ale chyba nie z powodu że rodzice mieli za dużo kasy czy brak czasu, optowałabym raczej za biciem i ponizaniem... taką polską normą w 80 % rodzin...

a nie sądzisz,że to czy było się bitym ,poniżanym ,nie kochanym czy cokolwiek innego..czy można to jakoś zmienić? to niskie poczucie własnej wartości?