Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona Jolqa

Cały czas podważam sens życia mój i męża

Polecane posty

Gość żona Jolqa

Czy to normalne? Np. dzisiaj byłam u lekarki w szpitalu. Była miła, mądra, merytoryczna, do tego ładna, zadbana. Jest kimś. Wyszłam stamtąd i poczułam się... nikim. Kimś bezwartościowym. Po co ja żyje? Co osiągnęłam? Nie mogę mieć dzieci. Co im pokaże? Jakie dam wzorce? Mąż wrócił z pracy i mu mówię, że jesteśmy tacy beznadziejni, zero marzeń, zero planów, staliśmy się szarą masą... jak masz prawie 30 lat to już chyba nie ma z tego miejsca ucieczki, prawda? :( Piszcie co myślicie, proszę... siedzę sobie sama i popijam... mąż z pracy wróci dopiero przed 24-tą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frojlajn gruber
a czym sie zawodowo zajmujesz? jakie studia (i czy) skonczyliscie? napisz cos wiecej, bo samo to w sobie ze masz koło 30 nic nie mówi. podejrzewam ze lekarka tez 15 lat nie miała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frojlajn gruber
chwila. byłaś dzis u lekarki, jak mąż wrócił z pracy powiedziałaś mu że jesteście beznadziejni, a mąż z pracy wróci dopiero przed 24?;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona Jolqa
Już się tłumaczę :) Chodzi o to, że mówię mu tak od kilku tygodni... wystarczy byle pretekst, np. lekarka lub kobieta, która udzielała nam kredytu... lekarka była dzisiaj i była tak wspaniałym człowiekiem i fachowcem, że znów mam ochotę powiedzieć mężowi, że jesteśmy do dupy... wiem jednak, że źle robię tak trując nieustannie, dlatego dzisiaj o tej lekarce piszę Wam, bo chyba nie chcę go dołować i znów zatruwać mu samopoczucia... Obydwoje jesteśmy mgr, humaniści po Uniwersytecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmęczenie brak dziecka , mimo pragnienia zmęczenie presja czasu , a mozę i otoczenia całkowicie zrozumiałe , choć to nieprawda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubisz się użalać nad sobą. Jak widać twój mąż też. Użalanie się powoduje depresję - po co to robicie? Piszesz, że nie możecie mieć dzieci. I co? Tysiące ludzie nie może i MAJĄ sens w życiu. Wasze życie nie ma sensu bo sami go sobie nie znaleźliście. Przecież jak chcecie wychować dziecko, ale NAPRAWDĘ chcecie to czemu nie adoptujecie. Narzekanie jest bardzo destrukcyjne, proponuję walczyć z tym, bo będzie wam coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
napisałaś, że nie możesz mieć dzieci. po czym zapytujesz co im pokażesz i jakie dasz wzorce. im czyli komu? dzieciom, których nie możesz mieć czy jednak możesz czy......? o co chodzi w tej sałacie słownej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisanie na forum to nie jest użalanie sie - mylisz pojęcia . Kobieta ma 30 lat i pragnie dizecka bardzo intensywnie , trudno w tej sytuaucji " wymyślać " sobie inny sens życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona Jolqa
Ojej chyba za dużo wypiłam, bo źle mnie zrozumieliście... Możemy mieć dzieci! (chyba) Chodzi mi o to, że czując się nikim, czując się kimś bezwartościowym nie zdecyduję się na dziecko (choć bardzo go pragnę)... Bo jaką ja mogę dać receptę na życie dziecku, skoro sama nic nie osiągnęłam? Skoro nie umiem znaleźć szczęścia, codziennego uśmiechu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już ty lepiej tyle nie pij , skoro masz problem z formułowaniem tak prostego przekazu :) ale co niby chciałabyś osiągnąć ? co jest twoim zdaniem " przepustką " do posiadania dizeci ? jakieś szczególne osiągnięcie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
jak można inaczej zrozumieć "Nie możemy mieć dzieci" niż tak, że nie możecie mieć dzieci? :O:O bez komentarza :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
"nie mogę..." *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona Jolqa
Mieć pasję oraz pracę którą się lubi, do której ma się predyspozycje i która daje satysfakcję. I wtedy, kiedy będę już samozrealizowana mogę się zabierać za dzieci :) Problemem jest to, że na tę samorealizację się nie zanosi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojtammoj
no nie moga miec dzieci ze wzgledow psychicznych:D:O hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona Jolqa
siostraMierza, powinnam napisać... "Nie mogę mieć dzieci, bo co im niby pokaże?" i pewnie byłoby lepiej... jestem po pracy i po piwku i mam rzekę myśli, przepraszam za niedokładność formułowania myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli - jeśli nie będizesz miała dobrej pracy , z której są pieniądze i którą lubisz - to nie będizesz miała dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona Jolqa
No bellaforma, chyba na to się zanosi... to jest mój dramat, to jest moja blokada, to jest mój smutek. Nie wyobrażam sobie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zdajesz sobie sprawę ,ze na dłuższą metę takie myślenie jest głupie ? a mozę tak na prawde nie chcesz mieć dzieci - i nie ma w tym niczego złego - ale z powodu presji otoczenia wymyśliłaś taki " problem zastępczy "?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona Jolqa
Nieee! Ja bardzo chcę mieć dzieci. Uwielbiam je i właściwie jeśli chodzi o przygotowanie pedagogiczne to byłam wzorcowa w teorii i praktyce. Ale mam takie coś, że muszę coś osiągnąć, jakoś się spełnić, żeby mieć dzieci... a ostatnio zaczynam czuć, że czas ucieka, a jakaś realizacja np.zawodowa w tym kraju nie jest możliwa... no, chyba, że bym poszła na agenta ubezpieczeniowego (pfff)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8ujkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk000
Wiem o co chodzi... Ja jestem dzieckiem z takiej rodziny. Moi rodzice tylko praca, dom, zakupy, siedzenie przez tv, gapienie sie w glupie seriale i programy. Ja juz jestem dorosla i rok temu sie wyprowadzilam od nich, a oni tak zyja od 20 lat. Mojemu ojcu tak dobrze, moja matka czasem mowila ze fajnie byloby wyjechac tu i tam, ale i tak nic nie robi tylko gnija z ojcem w domu. Problemow wiekszych nie maja, kasy tez nie brakuje ale co z tego. I ja bylam taka jak oni. Ale poznalam chlopaka ktory jest moim przeciwienstwem i pokazal mi jak mozna zyc, ile radosci mozna czerpac z zycia. Podziwiam matki ktore sie samorealizuja, rodzice ktorzy pokazuja dzieciom swiat od najmlodszych lat, podrozuja z nimi, wychowuja otwarte, tolerancyjne dzieci. Wierze ze bedziemy takimi rodzicami:) Ja mialam szczescie poznac takiego cudownego czlowieka, a nie wiem jakby moje zycie wygladalo jakbym trafila na faceta bez zycia i zapalu. Jesli to ty czujesz ze mozna inaczej to ty zrob pierwszy krok i pociagnij za soba meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@bellaforma Masz racje. To o czym pisze autorka to nie jest użalanie się. To jest bardziej LITOWANIE się. Uważam, że autorka litując i użalając (rozdzierając szaty) zaniża swoją samoocenę, dołuje się, traci poczucie celu, sensu i wartość swojego życie. Uważam, że tym schematem zachowania (wypowiedź na forum) i schematem myślowym (własne uczucia, myśli) SAMA WPĘDZA się w kłopoty - depresję. Czy zgadzasz się ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona Jolqa
Jacek - puknij się w łeb z takimi wywodami. 8ujkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk000 - DOKŁADNIE O TO MI CHODZI! :) Właściwie nic więcej nie napiszę, może poza słowem DZIĘKI, że z mojego podpitego bełkotu dało się wyczytać sens rozterek ;) A macie dzieci? Zamierzacie mieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bellaforma Kobieta ma 30 lat i pragnie dizecka bardzo intensywnie , trudno w tej sytuaucji " wymyślać " sobie inny sens życia . ///////////// jeszcze raz piśniesz mi coś o intensywnym pragnieniu dzieci to zblokuję ci nicka. Czy ty jesteś małorolną chłopką, robotnicą fabryczną - uważasz ze każda kobieta w Pl to prostaczka marząca o dziecku z nudów w swoim nędznym biednym wyjałowionym życiu? nie masz się czym zająć? - zaprojektuj World Trade Center - zburzyli to kiedyś, zrobisz cos właściwego dla swiata, wymagającego wysilku i talentu. Pargniesz intensywnie dziecka ? to wytnij sobie jajniki skoro masz parcie. Mozę ci przejdzie. mamy gdzieś twoje pragnienia intesnywne dziecka i realizację roli matki. Poszukaj lekarstw na obniżenie tego pragnienia. Moze wysterylizuj się farmakologicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8ujkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk000
Nie mamy dzieci, jeszcze mlodzi jestesmy, ale moze za 5 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to wytnij sobie jajniki skoro masz parcie. Mozę ci przejdzie." a czemu ty sobie jąder nie wytniesz? :classic_cool: przecież nie chcesz mieć dzieci :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślisz, że jesteś śmieszna
kretynko, żabo Letycjo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaba Letycja a czemu ty sobie jąder nie wytniesz? przecież nie chcesz mieć dzieci //////////////////////////////////// nie che mieć dzieci ale chce miec orgazmy i sex 18/21razy dziennie. Więc sa mi jadra potrzebne. Parcie na sex nie ma nic wspólnego z parciem na potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×