musze sie wygadac,bo nie wiem co myslec

dwa tyg.temu zakladalam tu topik na temat chrzcin.siostra meza nas niespodziewanie zaprosila i nie wiedzialam co zrobic. teraz mamy inny problem. Babcia meza dzwonila do nas z 3 msc temu,ze chce do nas przyjechac na noc,prapotomka zobaczyc.Babcia mieszka z tesciami,w tym czasie akurat ich nie bylo.Jakos nie wyszlo,potem drugi raz miala przyjechac,pochorowala sie.I teraz maz dzwonil by wziasc babcie.jego ojciec odebral telefon i kazal mu zadzwonic za godzine. maz zadzwonil i babcia nagle nic nie pamietala,ze ma do nas przyjechac i jak juz to tylko z meza tesciami przyjedzie.W ukryciu powiedziala-ja nie chce miec problemow,wiesz jak jest. Wiemy,ze tescie zrobili jej jazde o to.Pol roku temu chcielismy druga babcie odwiedzic i rodzice meza tez zrobili o to zadyme(maz rzadko widuje babcie,bo mieszka daleko)nie pojechalismy. babcia(ta co mieszka daleko) wkurzona zwyzywala tesciow i kazala nam przyjezdzac kiedy chcemy. Nam sie wydaje,ze oni nas tak obgaduja,albo raczej mnie,ze robia wszystko zebysmy sie z zadna babcia nie spotkali. maz akurat tam pojechal i chce sie na spokojnie od babci dowiedziec o co chodzi.Ale wiadomo,bedzie ciezko bo tescie beda jej pilnowac by sie nie wygadala. mam metlik w glowie,wiem ze tescie mnie nie akceptuja.Wogole nie dzwoia by spytac jak dziecko,tesciowa nawet powiedziala ze nie ma na to czasu. Ale dlaczego terroryzuja obie babcie?

o matko ale straszne :o jeju jeju

co się, kobieto, przejmujesz? babcie, choć stare, swój rozum mają. Jak się terroryzowac dają to nie świadczy o nich dobrze. A na teściów bym się wypieła i już - kiedys oni będa Was potrzebować ale za późno będzie. Ja tak zrobiłam - moja teściowa się wylała na wnuczkę a ja na nią...

dzieki,za odpowiedz.Wypielam sie jakies pol roku temu,zal mi meza tylko.