dalczego inni mają miłość tak jak chcą a tacy jak ja gniją i umierą w samotności

no dlaczego tak jest? miłość omija mnie szerokim łukiem ... czuję jak umieram w środkuuu i przegrywam życie

A kochasz kogoś, czy po prostu jesteś samotna? :P Bo jak to drugie, to najlepiej wrzucić na luz i przyjąć taktykę "jak będzie to będzie, jak nie to nie". A jak już ktoś jest, to inna sprawa. :(

Wkoncu sobie kogos znajdziesz ...

ja od lat nie mam miłości a teraz od prawie roku jeszcze nie mam pracy. Do tego jestem już stara i wiem, że już sytuacja się nigdy nie odmieni. Nikt nie chce do pracy osoby po 40 a żaden facet nie zainteresuje się bezrobotną

Niedawno byłam w bardzo krótkim związku z facetem .... zbyt wieeele nas dzieliło a ja bałam się dalej zaangażować i nie mogłam mu więcej dać.. Ale po naszej półtora miesięcznej znajomości on już kogoś znalazł po miesiącu! tak szybko ma juz miłość i szczęście! Jak mi o tym powiedział to poczułam ból i jak coś we mnie umiera na wieki... bo mam 29 lat i żadnego uczucia z wzajemnoscią na koncie.. Wiadomo , nie kochałam tamtego ale teraz pękłam jak idiotka i ryczę jak bóbr Pomocy

Jakiej pomocy oczekujesz na tym forum? Nikt ci tu nie pomoże.

Pink nie chojracz, w wieku 18 lat to łatwo przyjąc taką taktykę. Jak masz 25+ 30+ itp. to już niespecjalnie.

Autorko, wiem, że słowa "było, minęło" pomogą tyle, co i słowa "kiedyś sobie kogoś znajdziesz", ale w zasadzie nie wiem, co innego można by w tej sytuacji powiedzieć. Trzeba wrzucić na luz i nie przekreślać swojego życia uczuciowego, ani nie oglądać się na jakieś tam porażki z facetami, którzy niewiele byli warci. Jesteś jeszcze młoda, nie rozpaczaj. :P

Prawiczku, jak za 10 lat będę rozpaczać, to wtedy mi to napisz. Na razie stosuję się do swojej taktyki.